Nasze miasto

Wizja miasta inteligentnego to usprawnianie procesów, lepsza gospodarka infrastrukturą, szybsze przetwarzanie informacji. Jakie mogą być skutki współuczestnictwa mieszkańców w zarządzaniu?

Obdarzenie nowoczesnych miast inteligencją to inspirująca wieloznacznością figura leksykalna. Richard Florida rozwinął ją, wartościując miasto poprzez intensywną obecność kreatywnej klasy społecznej, grup wykonujących zawody wymagające rozwiązywania kompleksowych problemów, niezależnych decyzji, w tym naukowców, badaczy, analityków biznesowych, programistów, artystów, architektów, projektantów, dziennikarzy, a nawet rzemieślników - wszystkich, których stać na tworzenie czegoś nowego.

Miasto stające się dzięki technologiom informacyjnym luksusowo wygodne, bardziej czyste, zużywające mniej energii - to oczywiście utopia. Trzeba się zastanawiać, w jaki sposób technologie informacyjne mogą wpłynąć na zrównoważenie rozwoju, zdolności adaptacyjne, wykorzystanie miejskich informacji wśród uboższych lub zmarginalizowanych warstw społecznych.

To jasne, że miasto inteligentne to nie tylko techniczne i funkcjonalne usprawnienie działania miejskich systemów. Nietrudno zauważyć, jak interesujący jest potencjał biznesowego lub społecznego wykorzystania informacji, która jest przetwarzana lub gromadzona w miejskich systemach informatycznych, znalezienie dla tych informacji zastosowań innych, niż były dotąd brane pod uwagę przez administrację i służby komunalne. W znacznie szerszym kontekście zorganizowanie i otwarcie miejskich systemów informacyjnych to szansa na współdecydowanie mieszkańców w sprawach rozwoju i uspołecznienie wielu procesów w zarządzaniu miastem, to szansa na lepsze wykorzystanie kapitału społecznego.

Wykopanie sieci na wierzch

Poza specyficznymi wymogami bezpieczeństwa nie ma przeszkód, aby mieszkańcy mogli mieć wgląd w działanie systemów zarządzania transportem miejskim, sieciami energetycznymi i innymi rodzajami infrastruktury oraz służb komunalnych, i to właściwie w dowolnych miejscach, gdzie są węzły sieci lub terminale, choćby na przystankach komunikacji miejskiej. Mieszkańcy przekonując się, że infrastruktura i procesy w mieście inteligentnym mogą być zarządzalne, że można ich działanie wizualizować, symulować, a nawet bawić się nimi, mogliby proponować z różnych subiektywnych lub społecznych motywacji zmiany, innowacyjne zastosowania, włączać się w proces planowania rozwoju miasta. Udostępnienie systemów informacyjnych inteligentnego miasta, jeżeli już będą, to względnie nieskomplikowana kwestia techniczna, ale trzeba będzie jednak też znaleźć odpowiedź na pytanie, jakiego rodzaju umiejętności i narzędzia są w związku z tym potrzebne mieszkańcom, czyli co robić, by takie mechanizmy współuczestniczenia stały się powszechnym udziałem mieszkańców, a nie tylko uprawnionych decydentów i miejskich elit?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200