Apple przestaje "śledzić" użytkowników

W aktualizacji 4.3.3 systemu iOS zmieniona została funkcja przechowywania informacji o położeniu użytkownika iPhone’a czy iPada. Sprawa wzbudziła niedawno wiele kontrowersji i sięgnęła Kongresu USA.

Wersja iOS 4.3.3 zmniejsza ilość danych o hotspotach i stacjach bazowych, do których logują się iPhone’y i iPady, a ponadto informacje te, przestają być synchronizowane z zainstalowanym na komputerze oprogramowaniem iTunes. Zebrane informacje o położeniu pozostają teraz na mobilnym urządzeniu i są zaszyfrowane. Można je usunąć poprzez wyłączenie opcji "Usługi lokalizacji".

Przypomnijmy, w kwietniu badacze udostępnili aplikację, która odczytuje dane z pliku o położeniu użytkownika i wykreśla na mapie historię jego poruszania się. Informacje nie są bardzo dokładne, gdyż pochodzą z hotspotów i stacji bazowych sieci komórkowych, a nie z GPS. Dla mniej życzliwych osób mogą sie okazać wystarczające.

Zobacz również:

  • iPhone z 2007 roku sprzedany na aukcji za rekordową kwotę
  • Apple przygotowuje zdalne aktualizacje sprzętu przed sprzedażą

Apple tłumaczyło się później, że anonimowe dane z tych plików były zbierane z myślą "o dostarczeniu użytkownikom mobilnych urządzeń lepszej informacji o ruchu drogowym - za kilka lat". Producent przyznał, że sposób działania tej funkcji - przechowywanie danych przez długi czas oraz brak kontroli użytkownika nad nimi, w tym możliwości skasowania - był błędem. Najnowsza aktualizacja iOS umożliwia ‘wypisanie się’ (opt-out) poprzez wymazanie informacji oraz skraca czas przechowywania informacji do 7 dni.

Sprawa śledzenia lokalizacji telefonów komórkowych nabrała jednak rozgłosu. Apple upierało się, że nie śledzi użytkowników, a iPhone czy iPad pobiera jedynie informacje o pobliskich hot spotach i stacjach bazowych. Google zbiera dane o położeniu użytkowników, ale stosuje anonimowe ID, które nie jest przypisane do żadnych informacji osobistych. Podobnie działa Microsoft, który stosuje anonimowe ID, podczas zbierania danych o hotspotach i stacjach bazowych dla swoich usług lokalilzacyjnych.

Krok Apple może nieco uspokoić atmosferę, ale zarówno firma z Cupertino jak i Google wezmą udział w przesłuchaniu przed Kongresem USA na temat prywatności użytkowników.

Wersja 4.3.3 pojawiła się znacznie szybciej niż sugerował sam producent, co wzbudziło pozytywne komentarze dziennikarzy i blogerów zajmujacych sie tematyką Apple. Zmienia jednak wyłącznie sposób działania funkcji składowania informacji o położeniu urządzenia. Poprawki dotyczące wydłużenia życia baterii czy szyfrowania wszystkich danych na mobilnych urządzeniach pojawią się być może w kolejnym ‘dużym’ wydaniu iOS.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200