Krzysztof Onak, czyli o tym, jak finalista Olimpiady Informatycznej został doktorantem MIT

O korzyściach z udziału w olimpiadach naukowych, fascynacji informatyką oraz dalszej karierze opowiada KRZYSZTOF ONAK wielokrotny finalista Olimpiady Informatycznej i złoty medalista w Międzynarodowej Olimpiadzie Informatycznej.

W czasie olimpiad poznałem wielu profesorów z Uniwersytetu Warszawskiego. Tam też szło na studia wielu znajomych poznanych w czasie konkursu. Nie pozostało to bez wpływu na wybór Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.

Krzysztof Onak

W 2010 r. Krzysztof Onak obronił pracę doktorską na Massachusetts Institute of Technology (MIT), gdzie prowadził prace nad algorytmami dla dużych zbiorów danych. Choć nie jest jedynym Polakiem, któremu udało się dostać na MIT, jest to duże osiągnięcie. Teraz prowadzi dwuletnie badania nad algorytmami podliniowymi na Carnegie Mellon University w Pittsburghu.

Niebieskie książeczki

Jego do udziału w Olimpiadzie Informatycznej namawiać nie było trzeba. Jeszcze przed pójściem do liceum interesowały go przedmioty ścisłe i wiedział, że to z nimi chce związać przyszłość. Tym, którzy nie są jednak przekonani do udziału mówi, że udział w Olimpiadzie to zabawa, która daje dużo radości i... jest o wiele ciekawsza niż codziennie zajęcia w szkole.

O Olimpiadzie Informatycznej dowiedział się jeszcze zanim poszedł do szkoły średniej z "niebieskich książeczek". Były to publikacje zadań z olimpiady z poprzednich lat wraz z rozwiązaniami. Zadania wydały mu się tak ciekawe, że przez cztery lata szkoły średniej brał udział w olimpiadzie zawsze trafiając do grona finalistów. "Co ciekawe, będąc później na studiach sam te książeczki redagowałem" - wspomina Krzysztof Onak.

Największą zaletą udziału w olimpiadzie jest - zdaniem Krzysztofa Onaka - możliwość spotkania z rówieśnikami, którzy mają podobne zainteresowania, poznania studentów, którzy pracują przy organizacji olimpiady i profesorów. Ale również pogłębienie wiedzy. "W czasie olimpiad poznałem wielu profesorów z Uniwersytetu Warszawskiego. Tam też szło na studia wielu znajomych poznanych w czasie konkursu. Nie pozostało to bez wpływu na moje wybory" - opowiada Krzysztof Onak, który wybrał studia na Wydziale Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.

Mistrz świata

Krzysztof Onak podjął na MIMUW jednoczesne studia informatyczno-matematyczne, obronił licencjat z matematyki i informatyki, a następnie magistra z informatyki. Dlaczego jego zdaniem warto iść w kierunku przedmiotów ścisłych? Chociażby po to, aby lepiej zrozumieć jak działają otaczające nas nowoczesne technologie. "A jeśli nauczymy się np. programować, to będziemy mogli stworzyć własne narzędzie, czy program, który będzie funkcjonował dokładnie tak jak chcemy, zamiast używać czegoś stworzonego przez inną osobę" - przekonuje niezdecydowanych.

Na studiach Krzysztof Onak też brał udział w konkursach. W 2003 r. - po kilku próbach - wraz z dwoma kolegami z Uniwersytetu Warszawskiego zdobyli Mistrzostwo Świata w Programowaniu Zespołowym. Choć udział w konkursie traktował hobbistycznie, przyznaje, że taki tytuł może zwiększyć później szanse na otrzymanie dobrej pracy lub dostanie się na studia doktoranckie. Choć tu raczej najważniejsze jest doświadczenie w pracy badawczej.

Krzysztof Onak wspomina, że nie było łatwo dostać się na MIT, choć miał doświadczenie w pracy badawczej, zdobyte w przy pisaniu pracy magisterskiej. "Przy aplikowaniu na zagraniczną uczelnie bardzo ważne są też dobre listy polecające" - dodaje.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200