Środowisko i Synergia

Popyt na informatyków znowu zaczął rosnąć - tak przynajmniej twierdzi firma badawcza Sedlak & Sedlak. W ślad za wzrostem popytu pójdzie wzrost ceny pracy, czyli pensji. Analitycy przewidują, że dodatkowym czynnikiem wpływającym na poprawę stanu naszych kont będzie otwarcie rynku niemieckiego, mające nastąpić w połowie roku.

Informatycy znowu na topie, alleluja! Dominujemy na rynku pracy drugą dekadę i niektórzy nie pamiętają już innego świata. Zjawiska dotykające pracowników innych specjalności - niepewność pracy, niska płaca, brak perspektyw - wielu z nas zna tylko z opowieści znajomych i klasyki rocka (polecam zwłaszcza wyraziste i niestarzejące się muzycznie Living on a Prayer Bon Joviego).

Jeśli myślimy na poważnie o utrwaleniu naszej dominacji na kolejne kilkadziesiąt lat, musimy teraz wziąć się za budowanie czegoś, co nazwałbym Środowiskiem - właśnie tak, przez duże ‘Ś’. Słowem kluczowym, które powinno patronować Środowisku, jest Synergia. Chodzi o zbieżność i uzupełnienia się działań w kilku wymiarach istotnych dla informatyki: edukacji (dostępnej w każdym wieku i w licznych formach), śledzeniu trendów i przewidywaniu ich konsekwencji, dzieleniu się doświadczeniami i praktykami. A także o budowanie ciał opiniotwórczych i wpływ na decydentów publicznych.

Kiedyś myślałem, że taką platformą stanie się któreś ze stowarzyszeń. Dopiero niedawno zrozumiałem, dlaczego to się nie udało. Informatycy już 10 lat temu żyli w Świecie 2.0, choć wtedy jeszcze nawet nie używano takiego terminu. Tymczasem stowarzyszenia akademicko-inżynierskie to instytucje rodem z XX wieku. Ich komisje, uchwały, biblioteki, periodyki naukowe i konferencje są formami, które do dzisiejszego informatyka przemawiają umiarkowanie albo wcale.

Myślę, że odpowiedzi trzeba szukać w sieci, a nie formalnej strukturze i większą nadzieję wiążę ze środowiskiem blogerów, barcampów i rozmaitych ...UG-ów (od user groups, czyli grup użytkowników danej technologii). To ich nazywam Środowiskiem. Zaś jeśli chodzi o Synergię, to widzę jej źródło we wzajemnej inspiracji, nieformalnych kontaktach oraz usadowieniu odpowiednich osób w odpowiednich miejscach instytucji władzy. Sądzę na przykład, że mądry linuksiarz w roli podsekretarza stanu może zrobić więcej dla neutralności technologicznej niż konferencje i manifesty.

Jeżeli uda nam się Środowisko skonsolidować i wytworzyć Synergię, za 20 lat znowu przeczytamy artykuł o rosnącym popycie na informatyków oraz wynagrodzeniach tej grupy zawodowej. Czego i Czytelnikom, i sobie, serdecznie życzę :)

Środowisko i Synergia
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200