IPv6: Nie ma na co czekać, trzeba wdrażać!

Na świecie do rozdysponowania zostało jeszcze ok. 110 mln adresów IPv4. Zdaniem analityków w zależności od regionu wystarczy jeszcze na kilka miesięcy lub nawet lat. Jednak prędzej, czy później rozdysponowane między operatorów ostatnie pule adresowe IP czwartej generacji wyczerpią się. Eksperci ostrzegają, że to ostatnia chwila na modernizację infrastruktury stojącej za stale rozrastającym się Internetem.

Na początku lutego br. agencja IANA przyznała dwa nierozdysponowane wcześniej bloki adresów IPv4 organizacji zarządzającej przyznawaniem adresami lokalnym dostawcom usług internetowych z regionu Azji i Pacyfiku. Zgodnie z ustalonymi wcześniej procedurami bezpieczeństwa oznacza to, że w trybie specjalnym po jednym z pięciu niewykorzystanych bloków otrzymać miały organizacje zarządzające regionalnymi rejestrami adresów IP. Pięć ostatnich pul adresowych IPv4 przydzielono agencjom RIPE, ARIN, LACNIC, APNIC i AfriNIC. Każda z nich otrzymała ok. 16 mln dodatkowych adresów IPv4 do rozdysponowania lokalnym dostawcom usług dostępu do Internetu. Na tym zakończył się podział przedziałów adresacji protokołu IP czwartej generacji. Zdaniem analityków upłynie jeszcze kilka miesięcy zanim wszystkie adresy IPv4 ostatecznie się wyczerpią. Jednocześnie eksperci alarmują, że jest to ostatnia chwila na podjęcie skoordynowanych działań mających przygotować infrastrukturę milionów sieci składających się na Internet do obsługi nowej generacji protokołu IP. Tymczasem z analiz firmy Arbor Networks wynika, że w czwartym kwartale 2010 roku za pomocą sieci opartych na protokole IPv6 przesyłano dane stanowiące mniej niż 1 proc. całkowitego ruchu internetowego.

Najnowsza generacja protokołu IP jest mało popularna nawet mimo tego, że standard IPv6 obowiązuje od ponad dekady. Zdaniem analityków wdrożenie IPv6 na szerszą skalę jest odkładane w czasie m.in. ze względu na konieczność poniesienia kosztów związanych z modernizacją sprzętu. Wymiana działającego sprzętu jest zaś trudna do uzasadnienia z ekonomicznego punktu widzenia. W ten sposób naciski na optymalizację kosztów stwarzają realne zagrożenie dla rozwoju Internetu i globalnej gospodarki. Jednocześnie wdrożenie standardu IPv6 na wymagać będzie bliskiej współpracy wielu podmiotów. Brak współdziałania może bowiem oznaczać, że pierwsi użytkownicy sieci IPv6 będą odcięci od zasobów udostępnianych za pośrednictwem maszyn korzystających tylko z protokołu IPv4.

Zobacz również:

  • Wyjaśniamy czym jest SD-WAN i jakie są zalety tego rozwiązania

Przedstawiciele lokalnych rejestrów IP zapowiadają również działania mające na celu ograniczenie tempa wyczerpywania się ostatnich wolnych pul adresowych. Może to jednak oznaczać bardziej skomplikowane procedury przyznawania bloków adresowych operatorom, a w efekcie utrudnienie dostępu do publicznych adresów IP dla konsumentów oraz administratorów sieci korporacyjnych. Próbą obejścia tego problemu ma być zastosowanie mechanizmów translacji adresów NAT, pozwalających w praktyce na współdzielenie jednego publicznego adresu IP przez wiele maszyn działających w sieciach prywatnych. Jednocześnie analitycy ostrzegają, że wielkoskalowe systemy NAT stosowane przez operatorów mogą stawać się wąskimi gardłami dla sieci operatorskich. Problematyczne może być również współdzielenie ograniczonej liczby adresów IPv4 między znacznie większą ilością urządzeń działających w sieci IPv6. Wykorzystanie rozwiązań klasy NAT na szeroką skalę może również utrudniać dostęp do różnego rodzaju usług internetowych, zwłaszcza tych wymagających transmisji bezpośredniej - m.in. komunikacji VoIP. Translacja adresów może również powodować zaburzenia w działaniu nowych technologii związanych z profilowaniem reklam online i powodować opóźnienia niedopuszczalne w niektórych zastosowaniach przemysłowych.

Przedstawiciele amerykańskich dostawców usług dostępu do Internetu zapowiadają zamiar równoległego świadczenia usług w oparciu o sieci IPv4 i IPv6. Nie wykluczają, że trudniej będzie o zakup i utrzymanie adresu IPv4 z puli publicznej. To z kolei może oznaczać zapowiedź zwiększenia kosztów dzierżawy adresów publicznych, co może stać się istotnym argumentem przemawiającym za popularyzacją IPv6 m.in. w sieciach korporacyjnych. Na tym problemów wynikających z wyczerpywania się globalnej puli adresów IP nie koniec. Eksperci podkreślają również, że w zastosowaniach korporacyjnych z wdrożeniami protokołu IP szóstej generacji wiązać będą się dodatkowe zagrożenia dotyczące bezpieczeństwa sieci. Zdaniem specjalistów większość popularnych dzisiaj systemów z zakresu bezpieczeństwa nie jest dostosowanych do obsługi samego protokołu IPv6 lub rozległych sieci zbudowanych przy jego wykorzystaniu. Problematyczna jest m.in. liczba komputerów, które mogą działać w ramach jednej podsieci IPv6. Analitycy zauważają również, że systemy zabezpieczeń dedykowane dla sieci IPv6 są obecnie zdecydowanie droższe od ich odpowiedników przeznaczonych dla infrastruktur sieciowych opartych na starszej wersji protokołu IP. W wielu zastosowaniach - zwłaszcza przemysłowych - wdrożenie rozwiązań bazujących na szóstej generacji protokołu IP będzie utrudnione m.in. przez wzgląd na konieczność wymiany wyspecjalizowanych rozwiązań takich jak systemy SCADA.

Warto dodać, że na 8 czerwca stowarzyszenie Internet Society planuje przeprowadzenie na szeroką skalę testów funkcjonowania sieci w oparciu o protokół IPv6. Na jeden dzień swoje usługi internetowe w oparciu o mechanizmy IPv6 uruchomią m.in. firmy Google, Yahoo i Facebook. Wedle zapowiedzi wszystkie serwisy będą równolegle dostępne pod adresami IP czwartej generacji.

Czytaj też:

OECD: Na blokowaniu Internetu Egipt stracił co najmniej 90 mln USD

RIPE NCC zaczęła wydawać certyfikaty routingu

Nadchodzą setki nowych domen internetowych

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200