O tym, że Apple przygotowuje sklep z aplikacjami dla swojego systemu desktopowego MacOS X, było wiadomo od dłuższego czasu. Sklep ten będzie oferować aplikacje dla komputerów Apple już od 6 stycznia i tego samego dnia wszystkie aplikacje, które dotąd były dostępne na stronach Apple, będą z nich usunięte. Deweloperzy będą mogli umieścić swoje programy w sklepie, ale wiąże się to z ograniczeniami, które nie pozostają bez wpływu na listę dostępnego oprogramowania. Według Rona Okamoto, szefa działu współpracy z deweloperami, rynek oprogramowania jest zbyt mały, by jednocześnie działał sklep oraz znany od bardzo dawna dział pobierania aplikacji.

Dział pobierania był znaczącą częścią witryny Apple i od dawna był dostępny za pomocą menu Mac OS X Software w desktopowym systemie. Jedną z najważniejszych zalet działu Download była dostępność oprogramowania także dla starszych wydań systemu oraz publikacja wersji testowych, próbnych i opcjonalnie aktywowanych. Przeniesienie aplikacji do AppStore i związane z tym restrykcje sprawią, że pewna część z oprogramowania, nawet tego bardzo popularnego, znajdującego się na liście Top10 Downloads, będzie niedostępna.

Czego nie będzie w AppStore

Bardzo popularna aplikacja CleanMyMac, która znajdowała się nawet na czwartym miejscu listy pobierania, może nie trafić do sklepu. Narzędzie to, napisane przez ukraińskiego dewelopera o pseudonimie MacPaw, może stać w sprzeczności z dyrektywami, które zdają się zabraniać zgłaszania wielu narzędzi ściśle systemowych.

Snow Leopard Cache Cleaner, może być następnym zakazanym programem. Umożliwia on dostosowanie interfejsu systemu Mac OS X - na przykład wyłączanie elementu Dashboard oraz wbudowanego systemu wyszukiwania Spotlight. Ograniczenia AppStore'u zabraniają modyfikacji zachowania wszystkich natywnych elementów interfejsu użytkownika lub systemu.

Z kolei aplikacja Autodesk Sketchbook Pro 2011, która obecnie znajduje się w dziale Featured Download nie będzie dostępna w AppStore w obecnej formie, gdyż zabronione jest publikowanie wersji beta, testowych lub demonstracyjnych, a jedynie w pełni funkcjonalne, handlowe wydania. Obecnie jest to wersja demonstracyjna, kompletny pakiet kosztuje 80 USD.

Na pewno część aplikacji nie będzie dostępna w ogóle, gdyż przeznaczone są one dla starszych wydań systemu. Apple zakłada odrzucenie każdej aplikacji, która nie pracuje w obecnie sprzedawanej wersji Mac OS. Ponieważ aplikacje dla starszych wydań, takich jak Leopard (10.5) lub Tiger (10.4), znikną z działu Download, użytkownicy mogą mieć problem ze znalezieniem oprogramowania dla swoich systemów.