OpenGov oddolnie

Obywatele nie czekają na ustawy, projekty i programy. Sami tworzą serwisy wykorzystujące dane pochodzące od administracji oraz narzędzia wspierające kontakty obywateli z rządzącymi i politykami.

OpenGov oddolnie

"Jesteśmy gdzieś w epoce e-administracji, a nie Open Gov. Ciągle istnieje tylko możliwość zadania pytania, nie ma możliwości dyskusji i otwartości" - mówił podczas tegorocznej konferencji InternetBeta 2010 dr Krzysztof Krejtz, psycholog i członek American Psychology Society. A Radosław Krawczyk, współwłaściciel i członek zarządu salon24.pl, przywoływał przykład Biuletynu Informacji Publicznej podkreślając, że władza nie tylko nie publikuje tego, co robi, ale wręcz to chowa. Obywatele nie czekają jednak, aż zmieni się coś "na górze" i podejmują wiele ciekawych inicjatyw oddolnych.

Dane dla ludzi

Przykładem są projekty zainicjowane przez Zbigniewa Branieckiego, socjologa, programistę, członka zarządu Mozilla Europe, który mieszkając przez pewien czas w Stanach Zjednoczonych doświadczył, czym jest i jak wygląda Rząd 2.0. Uruchomił on na początku 2010 roku trzy serwisy - gov20.pl, api.gov20.pl oraz slowni.pl, które czerpią dane źródłowe z internetowych stron polskiej administracji publicznej. Braniecki udostępnia wszystkim zainteresowanym aplikacje pozwalające agregować dane rządowe i udostępniać je w dowolnej formie. "Chciałbym umożliwić ludziom pisanie aplikacji, które będą korzystały z publicznie dostępnych danych rządowych, które dziś są trudno dostępne i nieosiągalne dla programów komputerowych. Paradoksalnie, brak możliwości pobrania danych powstrzymuje wielu moich znajomych od pisania aplikacji wspierających budowę społeczeństwa obywatelskiego" - tłumaczy Zbigniew Braniecki. I od dłuższego czasu apeluje, by wszystkie gromadzone dane administracji publicznej były osiągalne przez publicznie dostępne API.

Na razie na serwisie gov20.pl znajdują się adresy mailowe i adresy stron WWW posłów, senatorów, ministrów, członków partii i komisji. Slowni.pl, to z kolei serwis, na którym politycy mają być rozliczani ze swoich obietnic. Branicki zapowiada, że kolejna wersja jego projektu skupi się na danych generowanych przez legislaturę, tj. ustawach, uchwałach, stenogramach obrad, tak by mogły być one składowane, pobierane, udostępniane, wyszukiwane itp.

Podobne inicjatywy realizuje stowarzyszenie 61, niezależna organizacja pozarządowa, która stawia sobie za cel budowanie ogólnodostępnego systemu informacji o osobach pełniących wybieralne funkcje publiczne. Stowarzyszenie od trzech lat realizuje projekt budowy serwisu mamprawowiedziec.pl, budując bazę informacji o osobach pełniących wybieralne funkcje publiczne.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200