Arabia Saudyjska będzie inwigilować sieć BlackBerry?

Kierownictwo firmy Research In Motion negocjuje z władzami Arabii Saudyjskiej uruchomienie usługi pozwalającej na śledzenie informacji przesyłanych za pośrednictwem sieci BlackBerry na poziomie lokalnym. Ewentualne porozumienie może wpłynąć na politykę kandyjskiego koncernu wobec podobnych roszczeń władz innych krajów.

Wiele wskazuje na to, że władze kanadyjskiego koncernu ugną się przed żądaniami władz Arabii Saudyjskiej. Dzisiaj (9 sierpnia) narzucony przez władze Arabii Saudyjskiej ostateczny termin wyłączenia usług BlackBerry w sieciach obsługiwanych przez trzech lokalnych operatorów. Świadczone przez kanadyjski koncern usługi transmisji danych zostały bowiem uznane za niezgodne z lokalnym prawem. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że kierownictwu koncernu Research In Motion udało się wypracować porozumienie z władzami Arabii Saudyjskiej. Według wstępnej ugody na terytorium tego kraju miałby powstać lokalny ośrodek przetwarzania obsługujący sieć BlackBerry w Arabii Saudyjskiej. Lokalne władze miałyby również mieć zapewniony dostęp do przesyłanych informacji.

Ewentualne porozumienie może znaleźć odbicie w działaniach kanadyjskiego koncernu na innych rynkach. Niezgodność modelu funkcjonowania sieci BlackBerry z lokalnym prawem zarzucają kanadyjskiej firmie m.in. władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Przedstawiciele lokalnych władz zapowiadają m.in. zablokowanie usług opierających się na transmisji danych za pośrednictwem międzynarodowej infrastruktury BlackBerry. Alternatywą miałoby być uruchomienie lokalnego centrum danych Research In Motion. Miałoby ono w całości obsługiwać transmisję danych za pomocą sieci BlackBerry z terytorium Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz gwarantować władzom tego kraju możliwość monitorowania przekazywanych informacji. Podobne działania rozważają również władze Chin i Indii. Za niezgodność z lokalnym prawem usługi świadczone przez koncern Research In Motion krytykują także m.in. przedstawiciele rządów Kuwejtu i Bahrajnu.

Zdaniem wielu osób zgoda na ingerencję lokalnych władz w model funkcjonowania sieci BlackBerry może negatywnie wpłynąć na popularność terminali kanadyjskiego producenta. "Ewentualna ugoda z lokalnymi władzami może zachwiać zaufaniem użytkowników sieci BlackBerry. Z drugiej strony taką umowę można uznać za konieczność z punktu rozwoju sieci BlackBerry w krajach rozwijających się" - twierdzi Matthew Reed, analityk telekomunikacyjny firmy Informa Telecoms & Media. Nie jest więc wykluczone, że podobną możliwość monitorowania informacji przekazywanych za pośrednictwem sieci BlackBerry zyskają także i inne kraje.

Czytaj też:

Co czwarta komórka sprzedana w 2013 roku będzie smartfonem

Microsoft, Apple, Google, HTC, LG i Motorola oskarżone o łamanie patentów

Telekomunikacja Polska całkowicie sprywatyzowana

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200