BP wykupuje linki sponsorowane związane z katastrofą

Po kilku nieudanych próbach zatamowania potężnego wycieku ropy naftowej, BP stara się wstrzymać wylew złych informacji na swój temat. W tym celu koncern wykupił linki sponsorowane w anglojęzycznych wersjach wyszukiwarek Google i Yahoo.

Po wpisaniu w wyszukiwarce fraz związanych z tą tragedią ekologiczną, jak np. "oil spill" (z ang. wyciek ropy) na szczycie wyników wyszukiwania pojawiają się linki prowadzące do strony BP - informuje ABC News.

Opis linku promowanego głosi: "dowiedz się więcej, w jaki sposób BP pomaga", a na stronie znajdują się oczywiście pozytywne informacje o tym, jakie działania podjęło BP by zatamować wyciek.

Jako że wielu internautów nie odróżnia wyników organicznych od linków sponsorowanych, wykupienie tych ostatnich jest ciekawym pomysłem na ocalenie ostatnich skrawków dobrego wizerunku BP. Wiadomości ze stron informacyjnych i blogów, które wyświetlają się poniżej AdWords, zwyczajnie nie budują dobrej renomy BP. Zwłaszcza, że internauci coraz mocniej nawiązują od bojkotu koncernu paliwowego. Na Facebooku do grupy Boycott BP należy już 400 tys. osób, codziennie przybywa kilkadziesiąt tysięcy nowych. W sieci pojawiają się też nagrania wideo, w których internauci krytykują koncern.

Jak wyceniają eksperci SEM, wykupione linki promocyjne to dla firmy dzienny wydatek ok. 10 tys. dolarów.

BP wykupuje linki sponsorowane związane z katastrofą

Źródło: abcnews.go.com

Kampania w wyszukiwarce to nie jedynie działanie z zakresu PR. W amerykańskiej telewizji pojawił się spot, w którym Tony Hayward, CEO BP przeprasza za wywołana przez jego koncern tragedię. - "BP bierze pełną odpowiedzialność za oczyszczenie zatoki z wycieku" - mówi Hayward - "Jest mi bardzo przykro".

Spot można znaleźć też na YouTube (poniżej).

Kwoty wydane na działania promocyjne z pewnością nie umywają się do tych, jakie koncern poniesie w związku z przeciwdziałaniem skutkom tragedii. Na akcję ratunkową i odszkodowania koncern BP może wydać 4 mld dol.