EN FACE: Grzegorz Marczak...

...autor znanego bloga Antyweb.pl, współtwórca pytamy.pl, szef jednego z zespołów informatycznych w Philip Morris Polska Distributions Sp. Z o.o.

EN FACE: Grzegorz Marczak...

O POCZĄTKACH ANTYWEB.PL

Kiedy zacząłem pisać Antyweb, naprawdę nie sądziłem, że będę kiedykolwiek świętował czwartą rocznicę jego powstania. Założyłem go w 2006 roku po prostu po to, by pisać o tym, co mnie interesuje, a przypadkiem wówczas interesowało mnie wszystko, co związane było z nieco może marketingowo rozdmuchaną, ale intrygującą frazą "Web 2.0". Teraz wprawdzie nieco więcej miejsca na blogu poświęcam elektronice użytkowej, nowym technologiom i takim gadżetom jak iPad, ale startupy i biznes internetowy to nadal główna tematyka bloga.

O ŹRÓDŁACH SUKCESU BLOGA

Entuzjazm do pisania bloga przychodzi i odchodzi falami - dotyczy to zarówno jednego autora, jak i całej populacji blogerów. Słomiany zapał wygasa, a na dłuższą metę liczy się również wytrwałość i systematyczność - podobnie jak w przypadku wydarzeń takich jak Aula Polska: ludzie przyzwyczajają się do tego, że w określonym miejscu i czasie można zobaczyć i posłuchać czegoś interesującego. Nigdy nie próbowałem udawać, że jestem specjalistą od Web 2.0, startupów , serwisów społecznościowych i że zajmuję się tym profesjonalnie. Wolę wręcz być amatorem obserwującym i komentującym branżowe wydarzenia - być może to mnie właśnie uwiarygodnia. Stojąc nieco z boku i opisując to co moim zdaniem ciekawego wydarzyło się w internecie staram się docierać do szerszej grupy internautów.

O BLOGACH I DZIENNIKARSTWIE

Autor popularnego polskiego bloga może się dziś z niego finansowo utrzymać, ale to nie jest pomysł na szybki biznes. Okres czerpania zysków poprzedza kilkuletni okres pracy zupełnie za darmo, w trakcie, której osoba pisząca bloga wyrabia sobie markę - a po tych kilku latach wcale nie ma gwarancji, że blog będzie popularny, przebije się z pośród setek tysięcy i stanie się dochodowy.

W ciągu kilku ostatnich lat blogi się nieco sprofesjonalizowały; przestały być wyłącznie notatnikami wrażeń, a stały się nośnikami faktów i opinii cytowanych w mediach. Nie zastąpią jednak i nie powinny zastąpić profesjonalnego dziennikarstwa. Nikt nie zastąpi dziennikarza poświęcającego trzy miesiące na przygotowanie profesjonalnego materiału. Z dziennikarstwem dzieje się jednak coś niedobrego. Niektóre wydawnictwa za późno zainteresowały się Internetem, niektóre starają się z nim walczyć. Jestem za wprowadzeniem opłat za dostęp do treści - one pokażą, które wydawnictwa są na tyle mocne, by konkurować z darmowymi treściami i newsami dostępnymi w sieci.

O PRODUKTACH APPLE

Ostatnio sporo o nich piszę, a dotyczące ich notki stają się źródłem gorących dyskusji. Marketingowy geniusz Apple polega między innymi na tym, że ta firma mało kogo pozostawia obojętnym i ma prawdopodobnie tyle samo gorących zwolennikiem, co zagorzałych przeciwników. Owszem, miałem kiedyś iPhone’a (którego zepsułem), ale raczej nie jestem zagorzałym fanem Apple, nazwał bym siebie chłodnym krytykiem, a może nawet krytykantem. Kupię jednak iPada, choćby po to, by móc go uczciwie ocenić.

O POLSKICH START-UPACH

Tym, co chciałbym zrobić w najbliższej przyszłości, jest katalog dobrych polskich start-upów. Jestem zwolennikiem przedsiębiorczości wśród młodych ludzi i z dużą przyjemnością obserwuję ich zapał do pracy i chęć stworzenia czegoś własnego.

Mamy dużo fajnych pomysłów i projektów, ale stawiamy naszym młodym przedsiębiorcom nieco zbyt wysokie wymagania. Chcielibyśmy mieć firmy takie jak w Stanach Zjednoczonych, gdy mamy kilkanaście milionów internautów, o wiele słabszą infrastrukturę i dopiero relatywnie niedawno wyszliśmy ze stadium określania każdego prywatnego przedsiębiorcy mianem prywaciarza. To czego tak naprawdę nam potrzeba to nieco wyrazumiałości i cierpliwości - młodzi którzy teraz ponieśli pierwszą w życiu porażkę z swoim własnym biznesem za kilka lat mogą powrócić z ciekawym produtkem lub dobrą usługą.

Oczywiście potrzebne są też, nieco tańszy pieniądz zwłaszcza dla młodych ludzi, choć z drugiej strony mamy firmy inwestujące w startupy oraz programy unijne, które choć nie wspierają innowacyjności tak, jak powinny to robić, to jednak udostępniają wnioskodawcom możliwość zwrotu części zainwestowanego kapitału.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200