Szerokość powszechności

Budowa sieci szerokopasmowych to jedno z ważniejszych zagadnień strategii Unii Europejskiej, ponieważ w tym obszarze upatruje się szans na rozwój gospodarczy. Jednak nazwanie dostępu szerokopasmowego usługą powszechną to nie tylko nośna politycznie figura semantyczna, ale też warty zastanowienia czynnik ryzyka dla rynku.

Kolejnym etapem debaty na temat zasad świadczenia usług powszechnych w telekomunikacji są otwarte, publiczne konsultacje ogłoszone kilka dni temu przez Komisję Europejską. Potrwają one do 7 maja. Dokument konsultacyjny zawiera pytania, próbujące wskazać rozstrzygnięcie problemu, jak zapewnić wszystkim mieszkańcom Europy dostęp do nowoczesnych usług informacyjnych. Określenie "szerokopasmowego dostępu do Internetu usługą powszechną" oznacza zdefiniowanie ogólnie obowiązujących gwarancji prawnych. Dla wielu osób brzmi to atrakcyjnie, bo kojarzy się z takimi uniwersalnymi kategoriami, jak wolność, nietykalność, prywatność, równość dostępu do kultury, wolność przemieszczania się i inne konstytucyjne prawa obywatelskie.

Inwestycje reglamentowane

Pojęcie usługi powszechnej pojawiło się dosyć dawno, kiedy jeszcze szukano politycznego uzasadnienia dla państwowych monopoli w sieciach telekomunikacyjnych budowanych przy użyciu ciężkich kabli miedzianych i masywnych - mechanicznych lub elektromechanicznych - central telefonicznych, dla których okres zwrotu z inwestycji musiano szacować na dziesięciolecia. Zakres i skalę inwestycji wiązano wtedy z naturalną odpowiedzialnością państwa za zapewnienie obywatelowi możliwości korzystania z telefonu.

Kiedy w drugiej poł. XX w. powstawały założenia wspólnej przestrzeni gospodarczej dla towarów i usług w Europie, zaczęto też planować politykę wspólnotową w sektorze telekomunikacji. Liberalizacji sprzyjał gwałtowny postęp w dziedzinie coraz tańszych technologii cyfrowych. Wprowadzanie konkurencji w miejsce monopoli narzuciło konieczność urealnienia cen oraz kosztów świadczenia usług. W warunkach rynkowych wcześniejsza praktyka taryf - rosnących w funkcji odległości - nie ma technicznego uzasadnienia, bo zagregowany ruch międzymiastowy i międzynarodowy jest najtańszy, a najdroższe jest zbudowanie łącza abonenckiego. Konkurencja ukazywała nadspodziewanie szybko i spektakularnie korzyści rynkowe, ale rozbudowa sieci dla potrzeb abonentów zamieszkałych w słabiej zaludnionych regionach wiejskich nadal nie musiała mieścić się w uśrednionych modelach kosztowych świadczenia usług, podobnie jak ułatwienia dla niepełnosprawnych lub socjalne zabezpieczenie osób o niskich dochodach.

Dlatego w ramach prawnych - mających forsować rozwój konkurencyjnych usług i infrastruktury w dotąd zmonopolizowanym sektorze - znalazł się bezpiecznik w postaci zamkniętego zestawu podstawowych usług telefonicznych o zadanych parametrach, które można świadczyć poniżej kosztów. Ten zestaw nazwano umownie usługą powszechną, obejmującą nie tylko domową usługę telefoniczną, wraz z możliwością korzystania z telefaksu, ale też odpowiednio gęsto rozmieszczone publiczne automaty telefoniczne, świadczenie usług biura numerów, techniczne udogodnienia dla niepełnosprawnych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200