Wszystko zależy od umowy

Know-how, w odróżnieniu od innych dóbr niematerialnych, nie doczekało się wyczerpującej regulacji w prawie polskim.

Już zdefiniowanie tego, czym jest w praktyce know-how, nastręcza wiele trudności. W uproszczeniu, know-how można określić jako znaną tylko wąskiemu gronu osób wiedzę lub umiejętność pewnego postępowania, która jest atrakcyjna z punktu widzenia zastosowania w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. Do kategorii know-how możemy więc zaliczyć zarówno rozwiązania techniczne (np. nieopatentowany jeszcze wynalazek), jak i informacje handlowe lub organizacyjne (np. lista klientów, metoda zarządzania zasobami ludzkimi). Know-how nie stanowi natomiast wiedza ogólnie dostępna, której zdobycie nie sprawia wielu trudności.

Pomijając działania typu R&D, umowy dotyczące know-how stanowią najczęściej występujący w praktyce sposób uzyskiwania interesującej dany podmiot (odbiorcę know-how) wiedzy. Dla wielu przedsiębiorców, zwłaszcza tych niedysponujących zapleczem badawczo-rozwojowym, jest to atrakcyjna, szybka a często jedyna droga do wprowadzenia innowacji w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. Celem takiej umowy jest, z jednej strony, uzyskanie możliwości natychmiastowego skorzystania z konkretnej, innowacyjnej wiedzy przez odbiorcę know-how (zgodnie z klasyczną zasadą "time is money", zazwyczaj bardziej opłacalne niż prowadzenie własnych badań), z drugiej zaś korzyść dostawcy know-how, który liczy na zwrot poniesionych kosztów jego zdobycia oraz oczywiście zysk. Dla twórcy know-how często jedyną ekonomiczną wartością jest cena jego "sprzedaży" innemu podmiotowi.

Żeby umowa dotycząca udostępnienia know-how mogła wywołać pożądane skutki, strony muszą w pierwszej kolejności odpowiednio zdefiniować jej przedmiot. Oczywiście, im dokładniejszy jego opis, tym lepiej dla stron, ponieważ ogranicza to do minimum ewentualne ryzyko przyszłych konfliktów na etapie jej wykonywania. Należy więc w szczególności zaznaczyć, czego dokładnie ma dotyczyć know-how, w tym m.in. jaki obszar merytoryczny ma obejmować, do jakiego konkretnie zjawiska ma się odnosić oraz jakie procesy ma wprowadzać, usprawniać lub unowocześniać. Określenie przedmiotu umowy ma być na tyle szczegółowe, by strony nie miały wątpliwości, które informacje są objęte zakresem umowy oraz jaki cel biznesowy ma być dzięki danemu know-how zrealizowany.

Jak wskazuje prawnicza doktryna, w umowie know-how muszą znaleźć się co najmniej następujące postanowienia:

- zobowiązanie dostawcy know-how do przekazania odbiorcy oznaczonych w umowie poufnych informacji

- upoważnienie odbiorcy know-how do korzystania z przekazanych informacji w określonym w umowie zakresie

- zobowiązanie do zachowania przez dostawcę know-how poufności przekazywanych informacji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200