Regres w informatyzacji
- Monika Tomkiewicz,
- 01.12.2009
O skutkach nieudolnej informatyzacji polskiej administracji rozmawiamy z Krzysztofem Szubertem, przewodniczącym Komisji Business Centre Club ds. Informatyki, Telekomunikacji i Społeczeństwa Informacyjnego.
wzrostu PKB, o tyle, wg badań prowadzonych przez Komisję Europejską, mogą przynieść inwestycje, których elementem są nowoczesne technologie informatyczne!
Sugeruje Pan, że powinno powstać ministerstwo odpowiedzialne tylko za informatyzację?
Raczej nie. Mnożenie urzędów i biurokracji nie jest pożądane. Potrzebny jest koordynator, jedna osoba z małym, 5-, 10-osobowym zespołem, umocowana przy premierze lub prezydencie. Formalnie takim koordynatorem mógłby być nawet premier, tak jak to miało miejsce np. w Finlandii, a w praktyce jego pełnomocnik. Taka osoba odpowiadałaby chociażby za realizację tworzonych obecnie dokumentów. Strategia Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego do Roku 2013, która została przyjęta przez obecny rząd, określa kierunki, z którymi trudno się nie zgodzić, ale mają one wciąż zbyt ogólny charakter.
W ostatnich latach w Polsce zostało przyjętych w różnych obszarach gospodarki 500 strategii, ale nie wiele było realnie i porządnie realizowanych. Warto też zwrócić uwagę na tempo powstawania tych dokumentów strategicznych. Strategia Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego została przyjęta po roku od powołania rządu, a powinna być przyjęta raczej zaraz po jego powstaniu. W ostatnich dniach rząd dokonał podsumowania tego, co zostało zrobione w ostatnich dwóch latach w ramach budowy społeczeństwa informacyjnego, ale niestety zdecydowana większość założeń nadal pozostaje w sferze deklaracji, tak jak postulaty premiera Donalda Tuska z expose.
Co nam grozi jako państwu, jeśli obietnice kolejnych rządów nadal nie będą realizowane?
wzrostu, o tyle, potencjalnie wg tych badań, może wzrosnąć produktywność pracy!