Bez ERP już się nie dało

Gwałtowny rozwój biznesu wymusza zmiany organizacyjne i inwestycje w IT. Widać to m.in. na przykładzie jednego z największych producentów wyrobów garmażeryjnych w Polsce.

Bez ERP już się nie dało

Obecnie dzienna produkcja pierogów, krokietów i innych wyrobów garmażeryjnych Virtu sięga nawet 35 ton. Poza Polską firma z Zawiercia sprzedaje swoje wyroby na rynkach Niemiec, Wielkiej Brytanii, Irlandii i Włoch. Dla porównania, jeszcze dwa lata temu produkowała ok. 23 ton produktów garmażeryjnych dziennie.

Tak gwałtowny wzrost produkcji zbiegł się w czasie z realizacją wdrożenia systemu klasy ERP. Choć wcześniejsze plany kierownictwa firmy zakładały konieczność posiadania zintegrowanego oprogramowania wspomagającego zarządzanie, to rosnąca liczba zamówień była jednym z istotnych czynników, które zdecydowały o wdrożeniu takiego systemu. Innym były działania konkurencji. "Zdecydowaliśmy się na zakup systemu ERP licząc na to, iż pomoże on nam zautomatyzować zbieranie i analizowanie aktualnych informacji o biznesie, co w rezultacie da nam podstawę do lepszego zarządzania, pozwoli zoptymalizować produkcję, zmniejszy koszty własne i przyczyni się do poprawy naszych wyników" - mówi Dagmara Mikulska, współwłaściciel firmy Virtu.

Na dostawcę oprogramowania wybrano chorzowską firmę BPSC. Pierwotnie wykorzystanie systemu ERP miało na celu przede wszystkim urealnienie rozliczania kosztów surowców i działalności produkcyjnej. Niejako przy okazji zrealizowano również inne cele - m.in. usprawniono procesy planowania zapotrzebowania materiałowego, gospodarki magazynowej i kompletacji zamówień.

Informatyzacja od podstaw

Wdrożenie systemu było tym bardziej konieczne, że zaplecze IT w firmie było niewielkie. Przed wdrożeniem ERP na oprogramowanie biznesowe w Virtu składały się głównie aplikacje finansowo-księgowe. Działalność firmy była dotychczas prowadzona przy relatywnie niewielkim wsparciu ze strony systemów informatycznych. Mimo tak dużej skali produkcji, brakowało m.in. systemu dedykowanego do zarządzania gospodarką magazynową. "Bez oprogramowania ERP zarządzanie naszą firmą stawałoby się z dnia na dzień coraz bardziej skomplikowane" - mówi Sebastian Rok, główny informatyk Virtu, który koordynował prace wdrożeniowe.

"Wdrożenie stało się również dobrą okazją do przeprowadzenia planowanych w przeszłości, ale odkładanych, zmian proceduralnych i organizacyjnych".

Sebastian Rok, główny informatyk Virtu

Właściwe wdrożenie poprzedziła szczegółowa analiza działalności Virtu. Firma, która wyrosła z niewielkiego, rodzinnego zakładu garmażeryjnego, dziś realizuje produkcję na skalę przemysłową tradycyjnymi metodami, po części na zasadach zbliżonych do produkcji domowej. Trudno jest mówić m.in. o typowym przepływie surowców w ramach procesu produkcyjnego. Zaimplementowana w systemie obsługa planowania produkcji opiera się na wyliczeniu ilości surowców i półproduktów, które muszą być pobrane do wyprodukowania poszczególnych wyrobów garmażeryjnych. Pojawiła się więc konieczność stworzenia odpowiedniej struktury rozdzielników kosztowych i obsługi dość specyficznej produkcji. Modyfikacjom funkcjonalności systemu Impuls 5 towarzyszyły zmiany organizacyjne w Virtu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200