Zwinny ERP

Firmy muszą coraz szybciej reagować na zmiany otoczenia. Warto, aby system, który miał wspomagać zarządzanie biznesem nie okazał się wówczas kulą u nogi.

Monolityczne systemy ERP odchodzą do lamusa. Ich miejsce zajmują mniej funkcjonalne, ale wyspecjalizowane aplikacje, zdolne do ścisłej integracji i wymiany informacji z rozwiązaniami obsługującymi inne obszary działalności biznesowej. To właśnie rozbudowane możliwości integracyjne pozwalają na stworzenie rozwiązania bardziej dopasowanego do potrzeb niż w przypadku starszych rozwiązań monolitycznych.

Jednocześnie akronim ERP nie jest już postrzegany jako panaceum na problemy informacyjne przedsiębiorstwa. W przypadku firm, które przekroczą pewną krytyczną skalę obrotu, przepływu informacji bądź zatrudnienia posiadanie zintegrowanego oprogramowania obejmującego zasięgiem odmienne segmenty działalności staje się koniecznością. System sam w sobie nie rozwiązuje jednak problemów informacyjnych ani organizacyjnych. Co więcej, w przypadku potrzeby szybkiej reorganizacji - może je powodować.

Monolit do piachu?

Jeszcze kilka lat temu zdecydowana większość wdrożeń systemów klasy ERP miała na celu zastąpienie niezależnych systemów wyspowych jednym zintegrowanym rozwiązaniem. Jako najważniejsze korzyści z posiadania systemu obejmującego zasięgiem całą niemal organizację wymieniano m.in. łatwiejszy dostęp do spójnych informacji operacyjnych oraz wynikające stąd synergie biznesowe, a także standaryzację oprogramowania. Wdrożenia starszych systemów charakteryzujących się monolityczną budową oznaczały jednak nie lada wysiłek dla organizacji. Ciągnące się w nieskończoność projekty wdrożeniowe, sute wynagrodzenia dla konsultantów były codziennością nie tylko w przypadku wdrożeń systemów SAP i Oracle.

Obecnym zmianom i rosnącemu zainteresowaniu oprogramowaniem biznesowym ze strony mniejszych organizacji towarzyszą zmiany ideologii tworzenia systemów ERP. Sprzyja temu też popularyzacja technologii wirtualizacji, zwinnych metod budowania oprogramowania oraz architektury zorientowanej na usługi. Możliwe jest lepsze wykorzystanie posiadanych rozwiązań sprzętowych i szybsze tworzenie aplikacji lepiej dopasowanych do potrzeb biznesu. Nie dziwi więc, że najwięksi producenci oprogramowania klasy ERP od kilku lat podejmują działania zmierzające do uelastycznienia własnych rozwiązań. Pojawiają się szyny ESB, aplikacje pośredniczące, monolityczne systemy są zaś rozbijane na mniejsze pakiety i na nowo łączone w ramach architektury SOA. Z różnym skutkiem.

Zagmatwane zależności

W przypadku klasycznego systemu ERP o dość monolitycznej budowie zmiana procesów biznesowych wymaga czasu i zaangażowania konsultantów. Często, aby uruchomić jedną, niezbędną z punktu widzenia firmy funkcję, konieczne staje się uruchomienie kilku innych modułów, realizujących jej niewielkie elementy składowe i całkowicie zbędnych dla organizacji. Jedno i drugie oznacza dodatkowe koszty, na które - w momencie destabilizacji rynku i konieczności przeprowadzenia szybkich zmian - nie każda firma może sobie pozwolić.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200