Jak wycenić chmurę

W praktyce modele wycen usług cloud computing potrafią być tak skomplikowane, że firmy płacą więcej, niż wynikałoby to z ich zapotrzebowania.

Platformy obliczeniowe umieszczone w chmurze, czyli rozproszone pomiędzy powiązane serwery dostawcy usługi, mogą też dostarczać lepszej jakości usług i infrastruktury za korzystniejszą cenę. Niestety praktyka rozmija się z teorią, ze względu na skomplikowane metody wyceny usług. Problemy związane z wyceną usług w modelu cloud computing, były szeroko omawiane podczas konferencji Interop w Las Vegas, w czasie dyskusji panelowej moderowanej przez Allana Leinwanda, partnera handlowego w Panorama Capital.

Nowe modele cen

"Przyczyną, dla której cloud computing kusi klientów, są niskie ceny za te usługi" - mówi Allan Leinward. Niestety, przemysł oferujący te usługi wykorzystuje wiele rodzajów wyceny i nie zawsze są one łatwe do zrozumienia. "Mówimy w jednostkach, w których zwyczajni ludzie nie myślą. Procesorogodziny - to nie jest coś, co normalnie się kupuje. Klient kupuje serwer, a czas jego pracy nie jest zwykle wyszczególniony. Serwer bowiem należy do niego". Nawet jeśli specjalista IT bez problemu poradzi sobie z tą specyficzną jednostką, dyrektor finansowy już nie. "Proszę wyjaśnić takiemu dyrektorowi, ile godzin roboczych procesora planuje się zużyć w chmurze i sprawdzić, czy ma to dla niego jakieś znaczenie" - zastanawia się Allan Leinwand.

Modele wyceny, w których płaci się tylko za wykorzystane zasoby, wydają się na pierwszy rzut oka bardzo dobre, ponieważ eliminują długie, stałe kontrakty, które mogą zmusić dział IT do regulowania należności za więcej usług, niż faktycznie wykorzystują. Richard Dym, szef marketingu OpSource i jeden z panelistów, jako przykład podaje własną firmę, w której rozliczenia prowadzi się za godziny korzystania z usług, bez umów długoterminowych. "Administratorzy systemów chcą wypróbować usługi przed podpisaniem kontraktów, mając do tego w pełni legalne możliwości" - tłumaczy z kolei Jesse Robins, współfundator i CEO Opscode, firmy zajmującej się tworzeniem platformy do automatyzowania zadań. "Długoterminowe cykle sprzedażowe to coś, z czym nie chciałbym się mierzyć. To najgorsza z możliwych rzeczy" - dodaje.

Kosztowna nieświadomość

Wspomniane modele wprowadzają ryzyko, że klient zużyje więcej zasobów, niż się spodziewa, co doprowadzi do wystawienia wysokiego rachunku - rzecz doskonale znana wielu klientom sieci komórkowych, którzy przekroczyli oferowane im w ramach abonamentu czasy rozmów. Na tego typu problemy szczególnie narażone są firmy, które mają niewielkie pojęcie o wykorzystaniu usług pracujących w chmurze. Przykładowo usługi sieciowe udostępniane w ramach Amazon Web Services nie pokazują dokładnie ile rzeczywistego czasu przypada na użytkownika, dlatego niektórzy dostawcy (np. RightScale) oferują automatyczne narzędzia pokazujące m.in. ile dokładnie roboczominut i godzin dany klient wykorzystał, aby możliwe było ocenienie wysokości rachunku z pewnym wyprzedzeniem. "To tak naprawdę kwestia przejrzystości i kontroli. Chmura nie wyeliminuje w pełni konieczności zawierania umów długoterminowych czy kontraktów" - mówią przedstawiciele RightScale.

Grace Kim, starszy menedżer marketingu Cisco WebEx twierdzi, że typowa oferta jego firmy to roczny kontrakt. Wspominał też o zapotrzebowaniu na elastyczny model zawierania umów, który umożliwiłby użytkownikom końcowym wykonywać swoje zadania bez obaw o wysokość faktury, którą otrzyma ich firma: "To bardzo ważne, by wybrać taki model rozliczania kosztów, w którym użytkownicy końcowi nie cierpią za wykonywanie swoich obowiązków" - konkluduje.

Tekst opracował Artur Wawrowski na podstawie artykułu: Pricing the cloud an ongoing challenge, Network World (US).

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200