Polska nauka nie otwarta
- Dorota Konowrocka,
- 23.06.2009
Może i mamy czwartą, największą Wikipedię na świecie, ale polskie środowisko naukowe nie jest w ogóle zainteresowane otwartym udostępnianiem swojego dorobku.
... to wolny i nieograniczony dostęp internetowy do cyfrowych publikacji naukowych - nie tylko recenzowanych artykułów z czasopism naukowych, ale też materiałów pokonferencyjnych, prac dyplomowych i raportów z badań - któremu towarzyszy możliwość swobodnego wykorzystania udostępnionych materiałów do celów niekomercyjnych.
Nie tylko uczelnie wyższe
Howard Hughes Medical Institute i Wellcome Trust - instytucje prowadzące badania medyczne - zobowiązały
swoich naukowców do zamieszczania wyników prac w formule otwartego dostępu w sześć miesięcy po ich opublikowaniu na periodyku naukowym. Coraz więcej instytucji finansujących badania na całym świecie nakłada na naukowców obowiązek publikowania artykułów na zasadach open access. Taką politykę przyjęły m.in. kanadyjskie Institutes of Health Research (CIHR), zbliżone stanowisko mają amerykańskie National Institutes of Health, które w grudniu 2008 roku zostały zobowiązane przez Kongres amerykański do publikowania w modelu otwartym wyników badań finansowanych z ich środków. Komisja Europejska zobowiązała naukowców do publikowania prac będących wynikiem badań finansowanych z funduszy europejskich w formule open access najpóźniej w ciągu 12 miesięcy od publikacji w czasopiśmie naukowym."Tak naprawdę otwarta nauka oznacza powrót do korzeni: do publikowania po to, aby dzielić się wiedzą, a nie jedynie dokumentować uzyskaną przewagę i pokazać, że wyprzedza się całą konkurencję; do dzielenia się wynikami z myślą o ich upowszechnianiu dla wspólnego dobra, może też z myślą o pozyskaniu nieznanych dziś jeszcze partnerów. Ważne jest budowanie otwartości na współpracę, również tą wykraczającą poza ramy formalne" - mówił prof. Marek Niezgódka na konferencji Otwarta Nauka w Polsce.