Firma jako przedsięwzięcie

Rok 2008 Sygnity zakończyło spadkiem przychodów. W tym roku znów będą niższe. Jednak wzrośnie ich jakość - deklaruje Piotr Kardach, prezes zarządu firmy.

Budżety klientów będą być może mniejsze, ale istotna jest ich struktura. Mniejsze kwoty mogą być - z naszego punktu widzenia - lepiej wydane, jeżeli zostaną przeznaczone na nasze produkty i usługi. Tym bardziej, że istotnie spadły w I kwartale zamówienia na sprzęt.

Piotr Kardach, prezes zarządu Sygnity

Ostatnie kilkanaście miesięcy upłynęło w Sygnity pod znakiem głębokich zmian zmierzających do podniesienia efektywności i obniżenia kosztów. Zakończono pracę nad reorganizacją spółki i restrukturyzacją zatrudnienia. Proces ten został rozpoczęty jeszcze w czwartym kwartale 2007 r. Zarządzanie przedsiębiorstwem wspomaga teraz nowy system nazwany dźwięcznie Sygnity Przedsięwzięcie. Składa się na niego nowa aplikacja finansowo-księgowa oraz system do zarządzania czasem i sprzedażą. W ubiegłym roku nowy system był zasilany danymi, które też podlegały optymalizacji.

Nowe struktury, nowe cele

Dziś spółka pracuje na ujednoliconych danych, które do tej pory przychodziły w różnych formatach z każdego zakątka Polski. Aplikacja służy do prognozowania, budżetowania i kontroli sprzedaży. Nowa struktura Sygnity opiera się na Strategicznych Jednostkach Biznesu, których funkcjonuje w spółce ok. 40. Kumulują one w sobie kompetencje związane z produktem lub usługą, mają jasno sprecyzowaną tożsamość i cele biznesowe. Obsadzono je także na nowo kadrą liderów.

Oprócz wprowadzania tych zmian, firma musiała dbać oczywiście o bieżące wyniki, a rok 2007, w którym zaczęła się wspomniana restrukturyzacja, pod względem zyskowności był bardzo zły - 72 mln zł straty operacyjnej przy przychodach 1,2 mld zł. Celem w 2008 r. było wypracowanie zysku operacyjnego w okolicach zera. Spółka zakończyła go na plusie sięgającym 233 tys. zł. Przychody były niższe - 1 mld zł. Zmienia się jednak ich struktura. Jest to efekt świadomego braku zaangażowania Sygnity w projekty o niskiej marży lub wymagające inwestycji w znacznych ilościach własnej gotówki. Ugruntowuje się niższy poziom sprzedaży sprzętu w przychodach spółki. W 2007 r. wynosił 45%, w 2008 - 35%.

W pierwszym kwartale 2009 r. udział ten spadł do nie notowanego wcześniej poziomu 13%. Być może wpływ na to miał kryzys, który szczególnie dotknął właśnie sprzedaż sprzętu. "Długoterminowo nie jesteśmy firmą o aż tak dużym udziale usług. Portfel przyszłych projektów pokazuje, że są w nim również kontrakty sprzętowe" - przyznaje też Piotr Kardach. Początek roku spółka zaczęła na minusie, w drugim kwartale strata ma być symboliczna, zaś w III i IV kwartale Grupa Sygnity przyniesie zyski i cały rok zakończy na plusie.

Grupa pięciu

350 mln zł

ma do wydania w tym roku Centrum Projektów Informatycznych MSWiA.

Sygnity skoncentrowało działanie wokół Grupy G5, którą tworzy pięć najważniejszych spółek - Sygnity, Winuel, Polsoft, Max Elektronik i Aram - firmy o profilu integratora lub producenta oprogramowania. Szóstą jest Sygnity Technology, której obszar kompetencji to serwis, teletechnika i mass mailing. Pozostałe zasoby podlegały porządkom. Wśród nich były m.in. spółki offsetowe C2 i Tetra Polska. Na początku 2009 r. wchłonięta została zaś Grupa Support. Trwa też proces konsolidacji Sygnity z firmą Aram. W nieodległej perspektywie skonsolidowane zostaną pozostałe spółki, co przyniesie oszczędności i uproszczenie modelu zarządczego.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200