Kto będzie potrzebny jutro

O wyborze specjalności IT zadecydować coraz trudniej - przybywa alternatyw, zmieniają się oczekiwania pracodawców, a branża rozwija się coraz szybciej.

4500 zł

zarabiali średnio absolwenci kierunków informatyka, elektronika i automatyka, choć najwięcej - ok. 4900 zł otrzymywali studenci po telekomunikacji.

Przed maturzystami zawsze stoi niełatwe zadanie. Jeszcze przed zdaniem egzaminu dojrzałości muszą wybrać kierunek rozwoju zawodowego. Trudno zdecydować o wyborze studiów tylko przez wzgląd na prognozy potrzeb rynku w perspektywie kilku lat. Warto jednak zastanowić się nad najbardziej przyszłościowymi specjalnościami, czyli takimi, na których można zdobyć jak najszerszą wiedzę o informatyce i jej praktycznych zastosowaniach.

Moda na studiowanie "informatyki" panuje od kilku lat. Jednak pod tą ogólną nazwą w praktyce kryje się co najmniej kilkanaście różnych zawodów - od administratora systemów lub sieci, przez programistę, aż po projektanta aplikacji. Do tego dochodzi cała gama specjalności okołoinformatycznych, które w założeniu mają kształcić pod kątem specyficznych wymagań konkretnych branż, jak ekonometria, automatyka i robotyka czy bioinformatyka, a nawet grafika komputerowa.

Informatyk jutra

Branża IT należy do najszybciej rozwijających się segmentów gospodarki. Nie ma się więc co dziwić, że za jej rozwojem nie nadążają zarówno światowe systemy edukacyjne, jak i rynki pracy. Popyt na wykwalifikowane kadry IT zmienia się na tyle dynamicznie, że trudno dziś oszacować, jacy specjaliści będą poszukiwani za 3-5 lat. Można jednak spodziewać się, że wraz z popularyzacją modelu cloud computing coraz bardziej potrzebni będą twórcy aplikacji internetowych. Choć na temat konkretnych technologii powiedzieć coś jeszcze trudniej, to najpewniej przyda się znajomość języków z rodziny C i popularnej dziś Javy.

Podstaw tych technologii najprawdopodobniej można nauczyć się praktycznie na wszystkich kierunkach, zwanych potocznie "informatycznymi". Jednak przed ostatecznym wyborem kierunku studiów warto zapoznać się przynajmniej z wykazem planowanych zajęć. Na wielu uczelniach powszechną praktyką jest bowiem narzucanie studentom kierunków ścisłych - zwłaszcza informatycznych, dodatkowych przedmiotów, które ze specyfiką branży i przyszłą pracą zawodową mają raczej niewielki związek. Niektóre z nich rzeczywiście mogą rozwijać zdolności analityczne, umiejętność pracy w zespole lub uczyć dobrych nawyków organizacji pracy. Jednak z praktycznego punktu widzenia, nie tylko w odczuciu studentów starszych roczników, przedmioty określane mianem "humanów" zwykle nie pasują do specyfiki studiów i w nadmiarze tylko odbierają czas, który można poświęcić na rozwijanie pasji informatycznych we własnym zakresie. A te rozwijać warto - m.in. ze względu na coraz bardziej cenione doświadczenie zawodowe.

Bezcenne doświadczenia

Rynek pracy ciągle ewoluuje. W zasadzie niezmienny pozostaje jednak trend związany z oczekiwaniami dotyczącymi doświadczenia absolwentów - trend wzrostowy. Im bogatsze portfolio doświadczeń, tym lepiej. Warto więc angażować się w niekomercyjne projekty, uczestniczyć w warsztatach i szkoleniach IT oraz jak najwcześniej podjąć pracę zawodową - choćby po to, żeby przekonać się, na ile praca w firmie różni się od nauki w liceum, na studiach, a przede wszystkim własnych wyobrażeń. Przybywa też uczelni prowadzących zajęcia dydaktyczne i obowiązkowe praktyki studenckie w bliskiej współpracy z firmami IT.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200