ENFACE: Jacek Wojnarowski...

... prezes zarządu Fundacji Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, dyrektor Programu Rozwoju Bibliotek.

O PROGRAMIE ROZWOJU BIBLIOTEK

Program jest odpowiedzią na jeden z istotnych dziś problemów społecznych, czyli ograniczony dostęp mieszkańców niewielkich miejscowości do wiedzy, informacji i aktywnych form uczestnictwa w kulturze. Celem jest przekształcenie bibliotek w centra wiedzy i ośrodki rozwoju społeczności lokalnej. Chcemy się oprzeć na bibliotekach, bo w miejscowościach zamieszkiwanych przez mniej niż 20 tys. osób, do których kierowany jest program, tworzą nieprawdopodobnie stabilną sieć 6600 placówek, obsługiwaną przez 10 tys. bibliotekarek (96% z nich to kobiety), z których 41% ma wyższe wykształcenie. Biorąc pod uwagę, że bibliotekarki cieszą się w społecznościach lokalnych autorytetem i zaufaniem, a gminy mają obowiązek prowadzić biblioteki - jest to ogromny potencjał, który może stać się lokomotywą pozytywnych zmian.

O MOŻLIWOŚCIACH I OGRANICZENIACH TECHNOLOGII

Dostarczenie do bibliotek sprzętu komputerowego, udostępnienie łączy, najlepiej szerokopasmowych, to tylko część zadania. Wiele bibliotek, zwłaszcza gminnych, dysponuje już komputerami, które zostały tam wstawione dzięki prowadzonemu kilka lat temu, rządowemu programowi Ikonka. Problem w tym, że za dostawami sprzętu nie poszły szkolenia dla personelu bibliotek i mieszkańców, dzięki którym istniejący sprzęt zacząłby być naprawdę wykorzystywany. Nie poszło nic, co można określić mianem "działań towarzysząco-ośmielających". W wielu bibliotekach nie są wcale potrzebne komputery, lecz urządzenia peryferyjne: skanery, drukarki, również do zdjęć i rzutniki, dzięki którym w bibliotekach mogłyby odbywać się np. pokazy filmowe. Wspierająca program fundacja Billa i Melindy Gatesów zajmowała się do tej pory - jak program Ikonka - wstawieniem komputerów, ale wiemy już, że to nie wystarczy. Dzięki Gatesom wiemy jednak, że zachęcić do korzystania z nowych technologii mogą specyficzne aplikacje - w krajach bałtyckich okazały się nimi komunikatory internetowe, w Chile systemy bankowości elektronicznej - z których lokalna społeczność chce korzystać, gdyż odpowiadają na jej żywotne potrzeby.

O ZMIANIE WIZERUNKU BIBLIOTEKI

Tradycyjnie prowadzona biblioteka to ciche, zakurzone miejsce, bez życia. Tymczasem wystarczy kilka działań - wydłużenie godzin działania i otwarcie jej w soboty, a może i w niedziele, wstawienie kanapy, odświeżenie przaśnego wystroju, zaoferowanie najlepszej kawy w miasteczku, zaplanowanie cyklu pokazów filmowych, warsztatów komputerowych, zajęć dla młodzieży, uruchomienie miniprzedszkola choćby na kilka godzin w tygodniu, stworzenie punktu porad obywatelskich, aby biblioteki zaczęły tętnić życiem. Młodzież szuka miejsca, w którym mogłaby spotkać się bez alkoholu (tak deklaruje w ankietach, które przeprowadzamy), seniorzy szukają miejsca, w którym mogliby się spotkać po prostu i ławka pod sklepem tej potrzeby nie zaspokaja. Jeśli do tego bibliotekarka stanie się przewodnikiem po świecie wiedzy, ośrodkiem budowania lokalnej tożsamości i dumy z własnego regionu, punktem informacyjnym, dzięki któremu mieszkańcy mogą dowiedzieć się, jak zorganizować się, aby wywalczyć nowe boisko czy dofinansowanie na plac zabaw, cyfrowa przepaść prowadząca do cyfrowego wykluczenia może zacząć się zmniejszać.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200