Urzędnicy bez urzędów
- 24.03.2009
Rozmawiamy z Rolandem Hofmannem odpowiadającym za projekty Microsoft dla sektora publicznego w Europie Środkowo-Wschodniej.
Obecność Microsoft na konferencji "Państwo w mikro- i makroskali", gdzie dyskutujemy o strategicznych problemach administracji publicznej, świadczy o tym, że chcecie zmienić swój tradycyjny wizerunek firmy sprzedającej podstawowe oprogramowanie dla pecetów. Czego mogą oczekiwać urzędy od firmy technologicznej oferującej oprogramowanie?
Roland Hofmann, Microsoft
Pomimo że system zadań administracji jest dosyć złożony, to biorąc pod uwagę doświadczenia wielu państw można sformułować zorientowane procesowo definicje i modele transakcyjne, w których da się mierzyć skuteczność oraz jakość działań administracji. Przy takim podejściu można mówić o integracji działań, a stosowanie odpowiednich narzędzi IT jest pomocne i potrzebne. Wspólnie ze wszystkimi partnerami technologicznymi pracujemy nad rozwiązaniami IT, które są katalizatorem przekształceń w nowoczesnej administracji.
Jak się będzie zmieniał sposób komunikacji obywateli z urzędem?
Widać to wyraźnie po zmianach podejścia do projektowania witryn internetowych urzędów. We wczesnej, pasywnej fazie samorządy były nastawione na wykorzystanie Internetu do informowania o urzędzie, sposobach załatwiania spraw. Teraz witryny służą już do interaktywnej komunikacji z obywatelami. Tu jest jeszcze przeważnie sporo do zrobienia, urzędnicy i organy samorządowe dopiero się tego uczą.
Na witrynach wprowadza się narzędzia transakcyjne, pozwalające załatwiać konkretne sprawy. Kiedy pomyśleć o informatycznej optymalizacji tego typu rozwiązań, w naturalny sposób dochodzimy do zasady "jednego okienka", które na dodatek jest czynne 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. W końcu doczekamy się, że potrzebna informacja będzie dostępna wszędzie i w każdym czasie. Automatyzowanie procesów administracyjnych zmieni urzędy.