Opanować przestrzeń miejską

Jednym z najważniejszych i najtrudniejszych wyzwań, jakie stoją przed władzami samorządowymi, jest zagospodarowanie miejskiej przestrzeni publicznej.

Jest to nie lada problem, gdyż często wymaga umiejętności godzenia różnych interesów, oczekiwań, planów i dążeń różnych grup mieszkańców, przedsiębiorców, kół opiniotwórczych itp. Do tego dochodzą jeszcze - jak zauważa Piotr Lorens z Katedry Urbanistyki Politechniki Gdańskiej - nowe tendencje związane z przejmowaniem wielu funkcji przestrzeni publicznej przez miejsca prywatne, np. promenady w centrach handlowych.

W powszechnej opinii, która znajduje odzwierciedlenie w mediach masowych, stan naszej przestrzeni publicznej jest fatalny. Jest ona oceniana jako brzydka, zdegradowana, zawłaszczana. Gdy jednak pojawiają się próby jej zmiany, to budzą wiele protestów i niezadowolenia. Przykładem może być reakcja na nagrodzoną koncepcję przebudowy centrum Katowic. Zdaniem wielu oponentów, nie można zabudowywać głównej ulicy miasta, gdyż wtedy straci ona wielkomiejski charakter. Czy dzisiaj jednak rzeczywiście szerokie, przestronne aleje są wyznacznikiem metropolitarnego charakteru miasta?

Jak więc projektować i kształtować przestrzeń publiczną w miastach, by była ona przez wszystkich akceptowana? Czy taki stan jest w ogóle osiągalny? Zdaniem Tomasza Koniora, architekta, którego koncepcja zagospodarowania centrum Katowic wygrała w konkursie zorganizowanym przez miasto, należy liczyć się z perspektywą pojedynczego człowieka. "Przestrzeń publiczna ma być miejscem ułatwiającym relacje między ludźmi" - uważa.

W jaki sposób można się do tego ideału przybliżyć? Konieczne są negocjacje ze społeczeństwem, uzgadnianie wspólnie z mieszkańcami ostatecznego kształtu otaczającej nas przestrzeni. W opinii Magdaleny Staniszkis, architekta i urbanisty z Politechniki Warszawskiej, władze samorządowe mają dosyć możliwości i narzędzi, aby rozmawiać z ludźmi, przekonywać, pracować razem nad kształtem planowanych inwestycji. Tomasz Gamdzyk z Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy zwraca uwagę, że pomocne mogą tu być także technologie informacyjne, np. poprzez publikowanie planów zagospodarowania przestrzennego w Internecie z możliwością wyrażania opinii na ich temat przez mieszkańców. "Władze samorządowe muszą jednak podjąć w końcu jakąś decyzję. I nikt ich od tej odpowiedzialności nie zwolni" - podkreśla Magdalena Staniszkis. Tylko wtedy, gdy władze nie boją się podejmować odważnych decyzji, miasto ma szansę się rozwijać.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200