Zdalnie sterowane

Polskie miasta coraz chętniej sięgają po rozwiązania IT. Pomagają one walczyć z korkami, sprawniej zarządzać komunikacją miejską, czy wreszcie - obniżać rachunki za oświetlenie ulic.

Zdalnie sterowane

Zdzisław Ferenz, dyrektor ds. eksploatacji i członek zarządu MPK we Wrocławiu

Pionierem był Poznań. Właśnie w stolicy Wielkopolski powstał 12 lat temu pierwszy w Polsce system sterowania ruchem miejskim, który umożliwiał nadanie priorytetu pojazdom komunikacji miejskiej (przede wszystkim - tramwajom) oraz centralne zarządzanie potokiem pojazdów na obszarze do niego podłączonym. Potem na kilka długich lat temat praktycznie zniknął z pola zainteresowań włodarzy polskich miast i dopiero od niedawna kolejne miejscowości (m.in. Kraków, Gdynia, Łódź, Warszawa, Olsztyn, Wrocław) wdrażają bądź ogłaszają zamiar zastosowania tego typu rozwiązania. Duża w tym zasługa Unii Europejskiej, która chętnie współfinansuje nowoczesne metody zarządzania miastem. Na przykład, tylko w Warszawie Unia, w ramach ZPORR, dołożyła 17 mln zł do wartego blisko 40 mln Zintegrowanego Systemu Zarządzania Ruchem na kluczowych ulicach miasta.

"Systemy sterowania i zarządzania ruchem są w Polsce wciąż stosunkowo nowym rozwiązaniem. Jednak ze względu na rosnącą liczbę osób zmotoryzowanych, władze miejskie coraz częściej decydują się na ich instalację na kolejnych ulicach" - potwierdza Monika Kłykocińska, marketing director w ADT Poland, firmie dostarczającej między innymi tego typu systemy. Od razu jednak zastrzega, że choć rozwiązania te znacząco usprawniają ruch, to jednak nie są w stanie całkowicie rozładować największych korków tworzących się podczas godzin szczytu. Po prostu, nawet najbardziej wyszukane rozwiązania informatyczne nie zrównoważą niedostatku klasycznej infrastruktury drogowej i rosnącej liczby samochodów.

Typowy system sterowania ruchem przede wszystkim redukuje czas przejazdu przez najbardziej zatłoczone ulice, optymalizując wyświetlanie się zielonego światła dla wlotów poszczególnych dróg. W efekcie poruszanie się po miejskich ulicach staje się bardziej płynne i bezpieczne. "Wiele zależy także od samych mieszkańców, bowiem przepustowość systemu zależy również od indywidualnego stylu jazdy poszczególnych kierowców" - mówi Monika Kłykocińska. Najlepsze rezultaty na obszarze sterowanym przez system daje zatem poruszanie się w sposób płynny, zachowywanie niewielkiego dystansu od poprzedzającego pojazdu, zaś na skrzyżowaniach zatrzymywanie się możliwie najbliższej wyznaczonej na asfalcie linii. To pozwala systemowi optymalnie dostosować pracę sygnalizacji do natężenia ruchu, a w efekcie przekłada się na zmniejszenie korków.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200