Nie idziemy na wojnę

O konkurencji z Microsoftem i jej braku wewnątrz społeczności open source rozmawiamy z Dirkiem von Leeuvenem, Senior Regional Director, nadzorującym działania Red Hat w 47 państwach.

O konkurencji z Microsoftem i jej braku wewnątrz społeczności open source rozmawiamy z Dirkiem von Leeuvenem, Senior Regional Director, nadzorującym działania Red Hat w 47 państwach.

Za najpopularniejszą dystrybucję Linuxa jest uznawane Ubuntu. Jakie działania zamierzacie podjąć, aby poprawić konkurencyjność systemu Red Hat?

Żadnych. Ubuntu Linux jest dedykowany potrzebom innej grupy klientów niż Red Hat. Rosnąca popularność tej dystrybucji przekłada się na zwiększenie udziału rynkowego Linuxa. Dlaczego mielibyśmy mieć coś przeciw temu?

Stosunkowo niska rozpoznawalność marek i brak zwartej sieci dystrybucyjnej niekorzystnie wpływają jednak na wyniki wszystkich dostawców komercyjnych rozwiązań open source. Dlaczego w krajach Europy Środkowo-Wschodniej nie ma spójnej polityki marketingowej dla Linuxa?

Obecny stan sprzyja naturalnej ewolucji aplikacji o otwartym kodzie. Wspólna działalność odrębnych podmiotów zaangażowanych w rozwój open source jest według mnie zdecydowanie lepszym pomysłem, niż tworzenie wielkiego, monolitycznego ruchu, w którego obrębie powstawać będą różne grupy interesów, lub który doprowadzi do powstania monopolu. Żaden z tych scenariuszy nie wydaje się sprzyjać rozwojowi oprogramowania i społeczności open source.

Na jakim poziomie kształtuje się wzrost zainteresowania komercyjnymi rozwiązaniami open source w regionie Europy Środkowo-Wschodniej?

Zazwyczaj nie ujawniamy informacji finansowych dotyczących poszczególnych regionów. Mogę jednak powiedzieć, że w Europie Wschodniej notujemy największą dynamikę wzrostu. Największe zmiany procentowe dotyczyły Węgier, Rumunii i właśnie Polski.

Microsoft Office 14 ma natywnie wspierać standard OpenDocument (ODF). Zniknie zatem jeden z ważniejszych argumentów za wykorzystaniem Red Hat Enterprise Desktop z OpenOffice. W jaki sposób chcecie konkurować z Microsoftem na tym polu?

Najpierw musimy przekonać się, w jakim stopniu implementacja formatu ODF jest zgodna ze specyfikacją standardu. Znane są przypadki, kiedy rzekoma implementacja standardu wcale nie była z nim w pełni zgodna. Największym wygranym jest jednak ODF. Akceptacja jednego standardu otwiera nowe możliwości rynkowe – zwłaszcza w kontekście rozwoju systemów zarządzania dokumentacją, obiegiem dokumentów czy archiwizacji. Również konkurencja pomiędzy pakietami OpenOffice i Microsoft Office będzie wreszcie sprawiedliwa i oparta na przesłankach technicznych. Niech rynek decyduje!

Rusza poważna kampania marketingowa Windows 7 i Windows Server 2008. Czy nie obawiają się Państwo konkurencji ze strony nowych systemów Microsoftu? W jaki sposób Red Hat chce odebrać klientów konkurentowi z Redmond?

Microsoft jest rzeczywiście naszym bezpośrednim konkurentem. Taki stan rzeczy był w zasadzie nie do pomyślenia kilka lat temu. Rozwiązania o otwartym kodzie, oparte na otwartych standardach okazały się być dobrą alternatywą dla systemów Microsoftu. Alternatywą stanowiącą odpowiedź na rzeczywiste potrzeby klientów. Świadczy o tym rosnąca popularność rozwiązań open source.

Aplikacje o otwartych źródłach będą coraz częściej zastępować oprogramowanie o kodzie zamkniętym. Najlepszym przykładem jest komputer do pracy biurowej. Coraz częściej standardowym uzupełnieniem Windows są otwarte aplikacje - Firefox, Thunderbird i OpenOffice. Spodziewam się też, że wraz ze wzrostem wagi i kosztów związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa oraz możliwościami zarządzania stacjami roboczymi, niektórzy klienci zaczną stopniowo odchodzić od platformy Windows. Również sama migracja jest coraz prostsza - pod Linuxem można wykorzystywać te same podstawowe aplikacje i w taki sam sposób, co wcześniej. Rolą komercyjnego dostawcy open source jest pomoc w przypadku stosowania innych rozwiązań.

W jaki sposób Red Hat zamierza walczyć o rynek netbooków?

Nie idziemy na otwartą wojnę ani z Microsoftem, ani z innymi producentami Linuxa. Zamiast tego pracujemy nad własnymi rozwiązaniami i konkurujemy na zasadach wolnorynkowych. Tej klasy komputery przenośne dysponują relatywnie ograniczoną mocą obliczeniową i zasobami sprzętowymi. Do klienta należy ostateczna decyzja, jakie rozwiązanie najlepiej spełni jego potrzeby przy tak ograniczonych możliwościach sprzętu.

Jak Pan widzi przyszłość open source w czasach kryzysu? Czy w związku z sytuacją ekonomiczną planują Państwo zaproponować biznesowym klientom dodatkowe usługi?

Kryzys finansowy boleśnie przypomniał przedsiębiorcom o konieczności cięcia kosztów. Tu z pomocą przychodzi oprogramowanie open source. Równocześnie obserwujemy coraz większy nacisk na tworzenie wartości dodanej za pośrednictwem rozwiązań opartych na otwartych standardach. Najbardziej dojrzałymi ich implementacjami są zwykle właśnie aplikacje open source. Jako dostawcy takich rozwiązań mamy więc wiele do zaoferowania. Wzrost popularności dedykowanych dla biznesu dystrybucji Linuxa i serwera aplikacyjnego JBoss jest znakiem obecnych czasów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200