Windows, Mac i Linux

W zastosowaniach biznesowych desktopowa platforma Microsoftu ma wciąż zdecydowanie dominującą pozycję. Czy sytuacja taka może się zmienić?

W zastosowaniach biznesowych desktopowa platforma Microsoftu ma wciąż zdecydowanie dominującą pozycję. Czy sytuacja taka może się zmienić?

Microsoft od dawna traktował Linuxa jako poważną konkurencję w segmencie systemów serwerowych, ale lekceważył jego znaczenie w przypadku notebooków i komputerów PC. Ostatnio sytuacja uległa zmianie, czego dowodem jest Windows 7. Pośpiech w przygotowywaniu nowej wersji systemu świadczy o tym, że koncern z Redmond zaczął poważnie traktować Linuxa jako zagrożenie dla swoich systemów desktopowych.

Windows 7 pogromcą Linuxa?

Źródłem tego zagrożenia są przede wszystkim netbooki – komputery przenośne wyposażone we względnie mało wydajne procesory i układy do przetwarzania grafiki oraz pamięć RAM o ograniczonej pojemności. Sprzęt tego typu jest przeznaczony głównie do przeglądania stron WWW, obsługi poczty elektronicznej i podstawowych aplikacji biurowych jak edytor tekstu lub arkusz kalkulacyjny. Według raportu opublikowanego przez BNP Paribas ich sprzedaż rośnie ostatnio średnio o 60% rocznie w porównaniu do 18% w przypadku notebooków.

Typowy netbook nie spełnia wymagań sprzętowych, jakie stawia Windows Vista, więc muszą one wykorzystywać albo wycofywany z rynku Windows XP, albo Linuxa, który bardzo dobrze sprawdza się w tego typu zastosowaniach. Według danych publikowanych przez Bloomberg, Acer i Asustek mają obecnie około 90-proc. udział w rynku netbooków, a 30% sprzedawanych przez nie komputerów jest wyposażonych w dystrybucję Linuxa. To podwójny cios dla Microsoftu, bo sprzęt ten nie tylko nie wykorzystuje Windows, ale również Office.

Jak mówi Dickie Chang, analityk z IDC, największym zagrożeniem dla Microsoftu nie jest 30-proc. udział instalacji Linuxa w netbookach, ale to, że „ich użytkownicy mają szansę poznać nowy, inny niż Windows system i być może zacząć z niego korzystać również w komputerach PC”. Nie ulega wątpliwości, że Microsoft zdaje sobie sprawę z tego zagrożenia, a Windows 7 ma być odpowiedzią na nie. Już pod koniec ubiegłego roku, na konferencji Microsoft Professional Developers Conference, wersja pre-beta Windows 7 została zaprezentowana przy wykorzystaniu netbooka Lenovo S10 wyposażonego w zaledwie 1 GB RAM. Niezależne testy udowodniły jednak, że w przypadku najpopularniejszego w Polsce netbooka MSI Wind, wydajność Windows 7 beta była niezadowalająca.

Inaczej niż w przypadku Windows Vista, gdy zacznie zbliżać się czas premiery Windows 7 można oczekiwać marketingu i promocji zastosowań tego systemu właśnie w netbookach i innym sprzęcie, nie oferującym szczególnie wysokiej wydajności przetwarzania danych i grafiki. Preston Gralla z amerykańskiego wydania Computerworld sądzi, że maszyna marketingowa Microsoft ma tak dużą siłę, że pojawienie się na rynku Windows 7 zahamuje wzrost popularności zastosowań Linuxa w netbookach. Wynika to z tego, że środowisko linuxowe jest rozproszone i nie ma żadnej firmy, która mogłaby przeciwstawić się marketingowi Microsoftu. Już obecnie widać pierwsze oznaki takiej batalii. Jerry Shen, dyrektor Asusa ogłosił plany wprowadzenia w połowie 2009 r. modeli netbooków Eee PC pracujących pod kontrolą Windows 7.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200