EnFace: Bartosz Górczyński...

...prezes polskiego oddziału ITSMF, popularyzator biblioteki ITIL, a zawodowo szef CT Partners, spółki wchodzącej w skład Grupy Infovide-Matrix.

...prezes polskiego oddziału ITSMF, popularyzator biblioteki ITIL, a zawodowo szef CT Partners, spółki wchodzącej w skład Grupy Infovide-Matrix.

O początkach ITIL w Polsce

EnFace: Bartosz Górczyński...

Bartosz Górczyński

Wiedzę na temat ITIL przyniosły do Polski korporacje. Przede wszystkim te, którym standardy zarządzania IT wpoiły zagraniczne centrale. Kto był pierwszy? Wykopaliska archeologiczne trwają. Na najstarszy ślad natknęliśmy się w ING Banku Śląskim – nazwa „ITIL” pada w sporządzonej tam dokumentacji po audycie wykonanym przez Holendrów w końcu lat 90. Z czasem o ITIL zaczęli też mówić dostawcy IT.

Po raz pierwszy o ITIL, jako publikacji opisującej obszar zarządzania usługami IT, usłyszałem na konferencji SAS Institute w 2002 r. W owym czasie w CT Partners już od dwóch lat doradzaliśmy klientom jak zarządzać IT, czyniąc to w oparciu o własne doświadczenia i samodzielnie wypracowane metody. Zafascynowani uniwersalnością i kompletnością ITIL, z pokorą uznaliśmy, że należy przyjąć rozwiązanie, które za granicą było już standardem.

O rosnącej popularności ITIL

Zaczęliśmy organizować konferencje, szkolić i prowadzić projekty, czerpiąc z dorobku twórców biblioteki ITIL, choć na początku dość ostrożnie posługiwaliśmy się tą nazwą. Z czasem ITIL docierał do świadomości osób zarządzających IT. Dzisiaj można już przyjąć, że o ITIL słyszał każdy dyrektor informatyki. Cieszę się, że także za sprawą naszej działalności. Wdrożeń, które można uznać za kompletne, pokrywających wszystkie opisane w ITIL procesy IT, praktycznie nie ma. Najczęściej występują implementacje, ograniczone np. do obszaru service desk. Do grona najbardziej zaawansowanych użytkowników zaliczają się firmy nagrodzone w konkursie Lider Wsparcia, współorganizowanym przez naszą firmę. Są to m.in. GE Money Bank, Telekomunikacja Polska, Lukas Bank, BZ WBK, Alstom i Agora.

O ITSMF

Na świecie siłą napędową ITIL jest wywodzące się z Wlk. Brytanii stowarzyszenie itSMF, które od dwóch lat działa w Polsce. W maju 2008 r. zostałem wybrany jej prezesem zarządu. Poprzednie władze wykonały mrówczą pracę związaną z rozpoczęciem działalności, organizacją pierwszych spotkań praktyków i tłumaczeniem słownika pojęć ITSM. Barierą okazały się ograniczenia czasowe, wynikające z konieczności godzenia społecznej pracy na rzecz stowarzyszenia z aktywnością zawodową. W efekcie w nowym zarządzie dominują przedstawiciele dostawców IT, a nie użytkownicy. Dla nas popularyzacja ITIL, a to właśnie jest jeden z celów itSMF, w pewnym sensie stanowi przedłużenie aktywności zawodowej.

Trudno ukryć, że liczebność stowarzyszenia w drugim roku działalności rozczarowuje. Wśród ok. 30 osób płacących składki, aż 9 to członkowie zarządu. Dodam, że na kongresie założycielskim mieliśmy czterokrotnie większą frekwencję, a liczba osób, które uzyskały certyfikat ITIL przekracza 3000. Nie sądzę, aby kierowników i dyrektorów odstraszała wysokość rocznej składki (200 zł). Powodem musi być albo brak świadomości korzyści z przynależności do itSMF, albo zakorzeniona w Polakach niechęć do stowarzyszania się. Póki co, stawiam na tę pierwszą przyczynę, szczerze przekonany, że ten stan można szybko zmienić. Wystarczy solidnie przyłożyć się do realizacji celów, doktórych zobowiązaliśmy się w statucie itSMF. Będziemy popularyzować wiedzę o zarządzaniu usługami, organizować spotkania praktyków, polonizować literaturę i egzaminy. Już w październiku organizujemy wspólnie z Computerworld II Kongres itSMF. Prawdopodobnie jeszcze w tym roku zostanie przeprowadzony pierwszy polskojęzyczny egzamin ITIL. Na tym etapie za sukces swojej kadencji uznałbym zwiększenie liczby członków itSMF do 300.

Rozmawiał Krzysztof Frydrychowicz, fotografował A. Hojny

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200