Czas na mobilność
- Andrzej Maciejewski,
- 30.09.2008
IV Konferencja Computerworld Mobile & Wireless World 2008 była okazją do dyskusji nad biznesowymi korzyściami wynikającymi z zastosowania rozwiązań mobilnych. Nie zabrakło ciekawych przykładów wdrożeń.
IV Konferencja Computerworld Mobile & Wireless World 2008 była okazją do dyskusji nad biznesowymi korzyściami wynikającymi z zastosowania rozwiązań mobilnych. Nie zabrakło ciekawych przykładów wdrożeń.
Systemy wspomagające sprzedaż przedstawicieli handlowych są chyba najbardziej rozpowszechnionym przykładem zastosowania aplikacji mobilnych. Z tego względu firmy z sektora FMCG jako pierwsze przecierały mobilne szlaki. Unilever już od
10 lat korzysta z mobilnych rozwiązań wspomagających pracę przedstawicieli handlowych. Firma stosuje dwa systemy, z których korzysta ponad 500 użytkowników. Pierwszy - ebi.mobile - służy do obsługi rynku dystrybucji tradycyjnej. Spółka korzysta z niego w modelu pełnego outsourcingu systemu: software, help desk, serwis urządzeń, świadczonego przez Anica Systems. Drugi system - M.A.R.S. służy do obsługi kluczowych klientów, przede wszystkim sklepów wielkopowierzchniowych. Unilever opracował go własnymi siłami i przekazał rozwój i utrzymanie systemu do zewnętrznej firmy Absysco.
Nie tylko sprzedawcy
Mobilne aplikacje coraz częściej wkraczają na nowy obszar zastosowań - fieldforce automation. Andrzej Kurek z firmy Cross zaprezentował mobilną część systemu MeGaz-Dystrybucja, z którego korzysta jeden z operatorów systemu dystrybucji gazu. W jego sieci znajduje się ok. 1,4 mln gazomierzy. Do ich obsługi (odczyty, serwis) wykorzystywane są terminale Psion, w które wyposażany jest zespół 1700 pracowników. Miesięcznie personel dokonuje 350 tys. odczytów. Przenośne urządzenia umożliwiają zapisanie wskazań liczników w sposób ręczny i zdalny. Stosowane są także do zdalnej zmiany stanu zaworów gazomierza, przyjmowania wpłat do faktur przez inkasentów.
Wśród podstawowych zalet stosowania mobilnych terminali Andrzej Kurek wymienił niższy jednostkowy koszt uzyskania odczytu, łatwość pozyskania odczytu w dowolnym momencie, dzięki czemu ogranicza się odczyty szacunkowe, np. na dzień zmiany ceny. Zdalny odczyt to także eliminacja błędów ludzkich związanych z odczytaniem wskazania i jego ręcznym wprowadzeniem. Zwiększenie częstotliwości odczytywania gazomierza powoduje zaś wzrost częstotliwości wystawiania faktur. Natomiast zastosowanie zdalnego odczytu umożliwia m.in. to, że dostawca gazu nie ma problemu z nierzetelnymi klientami. Jest w stanie odciąć dłużników zdalnie, bez konieczności wizyty w lokalu. Z podobną łatwością może wznowić dostawę gazu w przypadku uregulowania należności.
Pociągi pod okiem satelity
Początkowo dane wprowadzane były tylko ręcznie. Wkrótce na trasie pomiędzy Kunowicami a Terespolem zainstalowano czujniki w torze, które pozwalały na lokalizację pociągu. Jednak - jak podkreśla Piotr Pachutko - najlepszym rozwiązaniem okazało się zainstalowanie urządzeń GPS, które stały się niepodważalnym medium pozyskiwania informacji o ruchu pociągów. Od 2007 r. system stał się podstawą rozliczeń pomiędzy spółkami przewozowymi a Polskimi Liniami Kolejowymi. Dane z systemu GPS mogą mieć w przyszłości znacznie szersze zastosowanie na kolei. Wiedza o położeniu danego składu pozwoliłaby m.in. na lepsze zarządzanie taborem i personelem kolejowym, płynnością ruchu pociągów i efektywnością rozkładu jazdy.