Sygnity pomysłna sektor publiczny

Aram, który należy w 100% do Sygnity, zostanie prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości inkorporowany do macierzystej spółki. W ten sposób nastąpi połączenie działalności na rynku publicznym w obrębie tej grupy.

Aram, który należy w 100% do Sygnity, zostanie prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości inkorporowany do macierzystej spółki. W ten sposób nastąpi połączenie działalności na rynku publicznym w obrębie tej grupy.

Sygnity pomysłna sektor publiczny

Przetargi w sektorze publicznym wciąż są rzadkością. Stoimy z bronią u nogi, czekając na realizację zamierzeń rządu i samorządów w dziedzinie teleinformatyki" - komentuje Wojciech Dziewolski, prezes Aramu i szef sektora publicznego Grupy Sygnity.

Jeszcze w tegorocznym raporcie Computerworld TOP 200 Piotr Kardach, prezes Sygnity, używając narciarskiej terminologii, mówił, że firma gra dalej. Wydawało się wówczas, że spółka zbliża się do linii mety z napisem "Stabilizacja". Rzeczywiście, dzięki drakońskiemu planowi oszczędnościowemu, sprzedaży aktywów oraz nowej emisji akcji, firmie udało się poprawić kondycję finansową. W czerwcu 2008 r. firma kończyła projekt restrukturyzacji oraz wdrażała narzędzia usprawniające działalność operacyjną. Sygnity zachowało kluczowe kompetencje w sektorach, które stanowią dziś gros jego oferty rynkowej: bankowości i finansach, telekomunikacji, sektorze utilities i publicznym. Skończyły się problemy z projektem w TP.

Kłopoty pojawiły się z niespodziewanej strony. Na fali porządkowania grupy kapitałowej, ale niewątpliwie też dla poprawy wyniku za II kwartał 2008 r., zarząd zdecydował o sprzedaży kontrolnych udziałów w dwóch spółkach zależnych, zajmujących się GIS: Geomar i KPG. Nabywcą miała być katowicka Terra Technologies. Nie czekając na wpłatę umówionych 17 mln zł, Sygnity ją zaksięgowało i podało w raporcie kwartalnym. Ta operacja przyniosła spółce prawie 7 mln zł dodatkowego zysku. W poprzednim kwartale łączny zarobek Sygnity wyniósł 8,5 mln zł. Tymczasem Terra Technologies nie uregulowała należności i 3 września Sygnity opublikowało komunikat o odstąpieniu od umowy sprzedaży obu spółek. Musi też skorygować zysk operacyjny, który ostatecznie wyniósł 0, 57 mln zł, a skorygowany zysk netto ok. 2 mln zł. Oczywiście zarząd zapewnił akcjonariuszy, że wciąż szuka odpowiedniego inwestora i ta transakcja dojdzie do skutku jeszcze w tym roku.

Poplątany rynek

To niewiarygodne, że taki wytrawny gracz, jak Piotr Kardach dał się podejść firmie, która swoje aktywy ujawnia na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych, a rekomendowany kredyt kupiecki nie przekracza 1813 zł! Na dodatek, jak łatwo sprawdzić w aktach Krajowego Rejestru Sądowego, powstała na wiosnę 2008 r. po przekształceniu ze spółki handlującej odpadami, złomem, metalami i rudami metali KORAP STEEL i nie miała formalnie jakiegokolwiek doświadczenia na rynku systemów informacji przestrzennej.

Formalnie, ponieważ jej właścicielem wykazanym w KRS jest... kancelaria Danecki Dec Radcowie Prawni Spółka Partnerska. Nieoficjalnie mówi się, że w rzeczywistości należy do Andrzeja Goli, byłego dyrektora sektora GIS w firmie Techmex, aresztowanego pod koniec sierpnia br. na dwa miesiące przez prokuraturę pod zarzutem podżegania do popełnienia przestępstwa. Chodzi o zarzuty w aferze korupcyjnej w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Przypadkiem zbiegło się to w czasie z kłopotami Sygnity w wyegzekwowaniu zapłaty za sprzedane udziały.

Jak to możliwe, że duża spółka giełdowa chciała współpracować z nieznaną nikomu firmą w zakresie projektów związanych z wdrażaniem rozwiązań opartych na systemach GIS, "które zapewniają zintegrowaną ewidencję i obsługę zasobu geodezyjnego administracji publicznej, na współpracę przy projektach dostarczających klientom z branży energetycznej systemy ewidencji majątku sieciowego, tzw. systemy paszportyzacyjne"? Czyżby spółka utajniła jakieś informacje? Czyżby wiedziała, jak się nieoficjalnie mówi, że Andrzej Gola został zwolniony z Techmex - oficjalnie zrezygnował z pracy w czerwcu 2008 r. - ponieważ próbował podbierać klientów pracodawcy na rzecz Terra Technologies? "Działaliśmy w dobrej wierze. Nabywca wpłacił zaliczkę w wysokości 100 tys. zł, którą bezpowrotnie stracił" - mówi Michał Michalski, rzecznik prasowy Sygnity.

Transakcja nie doszła do skutku, a rynek zaczął plotkować o możliwej dalszej wyprzedaży niektórych spółek z Grupy Sygnity, jak np. PB Polsoft, czy rezygnacji z działalności w sektorze publicznym.

Zaszłości w publicu

Po powstaniu Sygnity niektóre kontrakty, jak ten w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej, pozostały w spółce-matce, większość jednak trafiła do spółki zależnej Aram. Jej prezes Wojciech Dziewolski jest zarazem szefem sektora publicznego Grupy Sygnity. Mając w zanadrzu kontrakt na wdrożenie systemu Syriusz - następcy oprogramowania stosowanego w 400 urzędach pracy - Grupa co jakiś czas raportuje o dokonaniach w tym sektorze. I tak policji sprzedała ostatnio mobilne terminale radiowe, zakończyła realizację projektu e-Świętokrzyskie, a całkiem niedawno pochwaliła się budową pilotażowego portalu informacji przestrzennej na Mazowszu - Mazowieckiego Systemu Informacji Przestrzennej Gmin i Powiatów współdziałających w ramach województwa MSIP-GPW.

W realizację pilotażu zaangażowane są samorządy z Mazowsza, na czele z liderem projektu - Samorządem Województwa Mazowieckiego, któremu partnerują powiaty: miński, płocki, radomski; miasta Mława, Ostrołęka oraz gminy Mrozy i Jedlińsk. Portal Wrota Mazowsza, zawierający dane z tych siedmiu samorządów, zaczął funkcjonować 16 września. Notabene projekt znalazł się na liście projektów kluczowych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2007-2013. Jego orientacyjna wartość wyniesie 180 mln zł. "Niestety, przetargi IT w sektorze publicznym wciąż są rzadkością. Stoimy z bronią u nogi, czekając na realizację zamierzeń rządu i samorządów" - komentuje Wojciech Dziewolski.

Jak zatem potoczą się losy sektora publicznego w Grupie Sygnity? Nie znaleziono kupca na spółkę Aram - wg naszych informacji wyszła taka sondażowa oferta z Grupy, zatem pozostaje właścicielom dokonać jak najbardziej rozsądnego ruchu - inkorporować Aram do Sygnity. Oczyści się atmosfera wokół firmy po kłopotach z Terra Technologies, struktura spółki stanie się bardziej przejrzysta i łatwiej będzie konkurować na tym trudnym rynku. Dobrze, że jest taki pomysł - gorzej, że nie wiemy, kiedy zostanie zrealizowany.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200