Od CIO do innowatora

Tom Ilube był współtwórcą i dyrektorem departamentu informatyki w pierwszym na świecie internetowym banku EGG. Od trzech lat w swojej firmie Garlik zajmuje się rozwojem technologii sieci semantycznej oraz ochroną tożsamości użytkowników Internetu. Robi to z pomocą polskich programistów z firmy Software Mind.

Tom Ilube był współtwórcą i dyrektorem departamentu informatyki w pierwszym na świecie internetowym banku EGG. Od trzech lat w swojej firmie Garlik zajmuje się rozwojem technologii sieci semantycznej oraz ochroną tożsamości użytkowników Internetu. Robi to z pomocą polskich programistów z firmy Software Mind.

Od CIO do innowatora

Z zarządzania 500-osobowym działem przeniosłem się do małego biura, będąc jedynym pracownikiem firmy. Gdy wszyscy mnie pytali, czym będzie zajmować się moja nowa spółka, odpowiadałem: nie wiem. I to nie dlatego, że nie chciałem powiedzieć, tylko naprawdę nie miałem pojęcia - mówi TOm Ilube.

Lata spektakularnych biznesowych sukcesów, ale i porażek nie pozostawiły na Tomie Ilube żadnego śladu. Nadal pozostał uśmiechniętym i pełnym energii menedżerem, który ze swadą opowiada o nowych planach i projektach. Słuchając go, aż trudno uwierzyć, że mamy przed sobą osobę, która działa w IT od prawie dwudziestu lat, najpierw jako programista w British Airways, London Stock Exchange i Goldman Sachs, a potem jako założyciel firmy Lost Wax, dostawcy rozwiązań IT dla przewoźników lotniczych. Na długo zostanie jednak zapamiętany jako współzałożyciel - wraz z Mikem Harrisem, legendarnym brytyjskim przedsiębiorcą - i CIO pierwszego całkowicie internetowego banku EGG, założonego w ramach brytyjskiego giganta finansowego Prudential. Utworzony w 2001 r. bank okazał się ogromnym sukcesem w Wlk. Brytanii. Do 2006 r. bank zdobył ponad 3 mln klientów, stając się wzorem dla dziesiątek podobnych instytucji na całym świecie, m.in. polskiego mBanku.

Najważniejsze warunki sukcesu innowacyjnych przedsięwzięć

Zdaniem Toma Ilube, o sukcesie banku zadecydowały trzy czynniki. "Do realizacji projektu zaangażowaliśmy grupę ludzi z Prudential, ale przede wszystkim specjalistów spoza firmy, którzy mogliby wnieść nowe pomysły. Po drugie, namówiliśmy Prudential na wykreowanie nowej marki, która nie krępowałaby nas w rozwijaniu nowych rzeczy. Wreszcie wystartowaliśmy ambitnie, mówiąc że naszym celem jest zebranie z rynku 1 mld funtów w ciągu trzech lat" - wyjaśnia Tom Illube.

"Ambitny start sprawia, że wokół pojawia się sporo osób, które są gotowe ci pomóc, po to, aby zobaczyć, czy ci się uda" - dodaje. Jedną z takich osób był... Bill Gates, z którym twórcy banku EGG dyskutowali o bezpieczeństwie transakcji w Internecie. Ostatecznie jednak to właśnie ambicje twórców okazały się przyczyną późniejszych porażek banku EGG.

"Popełniliśmy błąd przy planowaniu ekspansji międzynarodowej. Założyliśmy, że oprzemy się na dokładnie tym samym modelu biznesowym, tymczasem każdy kraj narzuca pewną specyfikę" - mówi Tom Ilube. Ostatecznie w 2006 r. bank EGG został przejęty przez CitiGroup za ok. 1,1 mld USD, połowę wartości firmy w momencie wycofania z brytyjskiej giełdy zaledwie rok wcześniej.

Dwa kluczowe pytania

W chwili transakcji z CitiGroup Tom Ilube pracował już nad kolejnym innowacyjnym projektem - firmą Garlik. "Zanim założyłem firmę, zadałem sobie dwa pytania. Co będzie najbardziej obiecującą technologią w Internecie i co jest największym problemem dla dzisiejszych użytkowników sieci" - wspomina. W ten sposób Tom Ilube doszedł do wniosku, że powinien się zająć rozwojem technologii rozumianych pod pojęciem sieci semantycznej (Semantic Web) lub Web 3.0 i skupić się na ochronie cyfrowej tożsamości użytkowników sieci. "Od początku nastawiłem się na obsługę typowego internauty, a nie pionierów, którzy są w stanie samemu znaleźć odpowiednie metody zabezpieczeń" - mówi.

W ten sposób powstał DataPatrol, narzędzie dostarczające zarejestrowanym użytkownikom informacji o obecności i bezpieczeństwie ich danych w Internecie oraz innych źródłach danych, jak np. rejestry firm, rejestr urodzeń i małżeństw itd. Użytkownik systemu może też otrzymywać dostęp do swoich danych kredytowych, a także oceny i komentarzy na temat znalezionych danych, objaśniających konsekwencje wynikające z faktu, że pewne informacje znalazły się w sieci.

Na sfinansowanie całego przedsięwzięcia udało mu się namówić Mike'a Harrisa, dawnego wspólnika z czasów banku EGG, a także dwa największe fundusze venture capital w Wlk. Brytanii. "Dziś wygląda to obiecująco, ale pierwsze dni mojej nowej pracy były ogromnym zaskoczeniem. Z zarządzania 500-osobowym działem przeniosłem się do małego biura, będąc jedynym pracownikiem firmy. Gdy wszyscy mnie pytali, czym będzie zajmować się moja nowa spółka, odpowiadałem: nie wiem. I to nie dlatego, że nie chciałem powiedzieć, tylko dlatego, że naprawdę nie miałem pojęcia" - mówi Tom Ilube.

Krakowski partner

Model funkcjonowania firmy Garlik opiera się na współpracy z siecią dostawców specjalizowanych usług, integrowanych w ramach projektu. Większość partnerów biznesowych Toma Ilube to małe i średnie firmy IT z całego świata. "Najpierw szukałem pomocy wśród wielkich, brytyjskich firm. Wszystkie działają jednak według sformalizowanego wzorca. Oczekiwały ode mnie precyzyjnych wytycznych, co do realizowanego zlecenia, zakładały wielomiesięczne negocjacje dotyczące zakresu i warunków realizacji zlecenia. Tymczasem ja szukałem kogoś, kto łatwo adaptowałby się do zmiennych warunków otoczenia i potrafił działać zgodnie ze zwinnymi metodykami projektowymi" - mówi Tom Ilube.

Jednym z partnerów Garlika jest Software Mind. Krakowska firma programistyczna współpracuje z Garlik niemal od początku powstania tej firmy. "Pracowałem z polskimi specjalistami jeszcze w EGG. Zawsze imponowali mi gruntownym wykształceniem matematycznym oraz gotowością do ciężkiej pracy. Dlatego kiedy znajomi menedżerowie z mBanku polecili mi kontakt z pewną firmą z Krakowa, nie wahałem się zbyt długo" - mówi Tom Ilube. Software Mind jest partnerem Garlik w zakresie implementacji rozwiązań DataPatrol, a także współpracuje z firmą w projektach badawczo-rozwojowych z zakresu sieci semantycznej. Firma uczestniczy także w konsorcjum dziesięciu międzynarodowych firm i ośrodków naukowych, które realizują na zamówienie Unii Europejskiej projekt serwisu WeKnowIt, którego celem jest stworzenie nowatorskich technologii, umożliwiających wielowymiarową analizę danych pochodzących z różnych źródeł.

Dzięki współpracy z Tomem Ilube, Software Mind ma szansę zdobyć dobrą pozycję na tworzącym się właśnie rynku rozwiązań Web 3.0, którym zaczynają interesować się najwięksi dostawcy technologii, tacy jak Intel, Microsoft czy Oracle. "Czasem nadmiar pieniędzy ogłupia. Podobnie jak obciążenia wynikające z historii i zmuszające do integracji nowych rozwiązań z całą ofertą technologiczną. Dlatego jestem spokojny o pozycję własnej firmy, a także moich partnerów biznesowych" - śmieje się Tom Ilube.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200