Sieć korporacyjna pełna wyzwań
- Piotr Waszczuk,
- 13.05.2008
Szybkie, bezprzewodowe, zwirtualizowane i bezpieczne. Takie mają być środowiska IT przyszłości. Będą też bardziej skomplikowane i trudniejsze do okiełznania.
Szybkie, bezprzewodowe, zwirtualizowane i bezpieczne. Takie mają być środowiska IT przyszłości. Będą też bardziej skomplikowane i trudniejsze do okiełznania.
Analitycy zgodnie podkreślają, że w większości nowoczesnych przedsiębiorstw inwestycje w infrastrukturę sieciową konieczne są już dziś. Wymusza je m.in. wzrost wolumenu przesyłanych danych, liczby różnego rodzaju terminali należących do korporacyjnego środowiska IT oraz rosnące oczekiwania użytkowników sieci firmowej. Pojawiają się również wymagania związane z minimalizacją zużycia energii elektrycznej. Wszystkie te trendy były wymieniane przez uczestników majowej konferencji Interop.
Z technologiami nie ma lekko
serwerów wykorzystywanych obecnie na świecie zostanie - wg IDC - w 2011 r. przeniesionych do środowiska wirtualnego.
"Niekontrolowany rozrost środowiska wirtualnego to nie tylko marnotrawstwo zasobów sprzętowych. To także zbędne koszty licencji i komplikacja procesów zarządczych" - mówi David Lynch. Jego zdaniem, systemy zwirtualizowane są również zwykle znacznie słabiej zabezpieczone aniżeli maszyny fizyczne.
Jeżeli chodzi o architekturę SOA, to tworzone rozwiązania informatyczne często odbiegają funkcjonalnością od realnych potrzeb biznesu. "Są tworzone same dla siebie i dodatkowo komplikują środowisko IT" - mówi Chris Howard z Burton Group. Jego zdaniem, próby wdrożenia technik SOA nie są powiązane z koniecznymi zmianami organizacyjnymi, a kadra kierownicza przecenia możliwości tej architektury. "To kolejne potwierdzenie faktu, że specjaliści IT nie potrafią dobrze wyjaśnić kosztów i korzyści związanych z wdrożeniem nowych rozwiązań" - dodaje. Analityk ten podkreśla również, że dodatkowe zamieszanie powodują dostawcy oprogramowania, bo nadużywają terminologii SOA.
Szybsze nie musi być lepsze
Na rynku przybywa kart sieciowych, punktów dostępowych i innych urządzeń obsługujących najnowszy, ale dotąd oficjalnie niezatwierdzony standard transmisji bezprzewodowej 802.11n. Nowa specyfikacja przewiduje, że sieci bezprzewodowe będą mogły osiągać przepustowości zarezerwowane dotychczas dla rozwiązań kablowych. Niestety nie zawsze. Szybkość transmisji jest automatycznie dostosowywana do możliwości najwolniejszego terminala bezprzewodowego, a obecnie w sieciach korporacyjnych większość urządzeń pracuje w standardzie 802.11b/g. Pojawiają się również problemy z kompatybilnością terminali tworzonych w oparciu o nieoficjalne wersje specyfikacji 802.11n.
Oprócz tego większość dostępnych obecnie terminali 802.11n tylko częściowo spełnia wymagania standardu PoE (Power over Ethernet) i bez dodatkowego źródła zasilania działa w trybie o ograniczonej przepustowości. PoE przewiduje zasilanie urządzeń pobierających moc ok. 15W. Realne możliwości większości przełączników PoE są jednak o ok. 3W niższe. Zdaniem ekspertów, moc wystarczającą do utrzymania pełnej wydajności urządzeń pracujących w standardzie 802.11n zapewni dopiero PoE-plus. Jedne z pierwszych urządzeń PoE plus zaprezentowała na Interop firma Foundry Networks. Były to moduły przeznaczone dla linii przełączników FastIron SuperX/SX, umożliwiające zasilanie o mocy 25W.
Sieciowe systemy i wyzwania
Wśród uczestników konferencji pojawiały się opinie, że wdrożenie rozwiązań wirtualizacyjnych lub VoIP, bez odpowiednich inwestycji w infrastrukturę sieciową, może stanowić zagrożenie dla funkcjonowania kluczowych systemów. "Wiele firm wdraża nowe rozwiązania z pogranicza IT i telekomunikacji na dużą skalę. Niektóre zapominają jednak, że są to systemy, które dodatkowo obciążają sieć korporacyjną" - mówi Charles Thompson z Network Instruments. Potwierdza to C.K. Prahalad, profesor z Uniwersytetu Michigan mówiąc, że "coraz większym wyzwaniem staje się stworzenie i utrzymanie infrastruktury, która będzie obsługiwała wzrastającą liczbę biznesowych rozwiązań sieciowych". Jego zdaniem, wraz ze wzrostem popularności nowych technologii, zasadniczo zmieniają się obowiązki specjalistów ds. IT. W dobie wirtualizacji i upraszczania narzędzi już niebawem największym wyzwaniem może być zapewnienie niezbędnej wydajności sieciowych aplikacji biznesowych w warunkach ograniczonej przepustowości sieci korporacyjnej.
Zorganizowanej w Los Angeles konferencji Interop towarzyszyły dyskusje na temat korzyści biznesowych, wynikających z zastosowania nowych rozwiązań, takich jak wideokonferencje. Według badań prezentowanych przez Frost & Sullivan, w 2007 r. sprzedano o 30% terminali wideokonferencyjnych więcej niż w roku poprzednim, a wartość tego rynku sięgnęła 1,1 mld USD. Wideokonferencje przestały być sposobem komunikacji zarezerwowanym dla kierownictwa dużych firm. Z możliwości prowadzenia spotkań za pośrednictwem nowoczesnych mediów coraz częściej korzystają pracownicy działów operacyjnych. "Firmy zaczynają coraz częściej wykorzystywać platformy wideokonferencyjne w podstawowej działalności" - mówi Melanie Turek, analityk z Frost & Sullivan. Jej zdaniem, w dużych firmach nakłady na inwestycje w takie systemy zwracają się w ciągu 6 miesięcy.