EnFace: Dr Maciej Hapke...

... przez wiele lat pracownik naukowy Instytutu Informatyki Politechniki Poznańskiej, od kilku lat prezes zarządu firmy NaviExpert, tworzącej systemy nawigacji do telefonów komórkowych.

... przez wiele lat pracownik naukowy Instytutu Informatyki Politechniki Poznańskiej, od kilku lat prezes zarządu firmy NaviExpert, tworzącej systemy nawigacji do telefonów komórkowych.

O przyszłości systemów nawigacji

EnFace: Dr Maciej Hapke...

Fotografował Mariusz Lamperski PAP/EPA

Należy ona do nawigacji online, gdzie stale aktualizowane informacje dostarczane są przez serwer dostawcy, zwalniając użytkownika z uciążliwego obowiązku systematycznego aktualizowania aplikacji i umożliwiając dołączenie danych o remontach, korkach, fotoradarach itp. To musi działać również w drugą stronę, umożliwiając użytkownikom weryfikowanie, aktualizowanie i współtworzenie treści, tym bardziej że mapy dostarczone przez zarządy transportu miejskiego czy policję zawsze okazują się niekompletne i nieaktualne. Oczywiście, aktywnych użytkowników jest zaledwie kilka procent, ale z naszych doświadczeń wynika, że te kilka procent jest źródłem niewiarygodnie wyczerpujących opisów sytuacji na drodze. Ostatnie działania Garmina i TomToma pokazują, że oni również idą w kierunku nawigacji online, tym bardziej że przy obecnych cenach koszty przesyłania danych na potrzeby nawigacji non stop online nie przekraczają kilku złotych miesięcznie.

O konieczności wspierania młodych firm technologicznych

Każda nowa firma technologiczna z założenia przez kilka pierwszych lat swojego działania nie przynosi zysków, gdyż inwestuje w infrastrukturę i oprogramowanie. W tym czasie musi być wspierana przez fundusz typu venture capital. Nikt jednak nie zainwestuje w firmę, która jest tylko pomysłem. Potrzebnych jest choćby kilku pracowników i produkt, który działa, a tego nie da się osiągnąć bez tzw. anioła biznesu lub pokaźnych własnych oszczędności. My mieliśmy szczęście - posiadaliśmy nieco oszczędności oraz stosunkowo wcześnie znaleźliśmy osobę, która chciała finansować nasz projekt, a w 2006 r. pozyskaliśmy inwestora venture capital - MCI.

Nasi koledzy np. z Belgii mogą korzystać z funduszy rządowych wspierających powstawanie tzw. spin-offs, czyli młodych firm technologicznych, odrywających się od uniwersytetów. W Polsce to się dopiero zaczyna, ale już widzimy, że tendencja jest dość obiecująca. Jeszcze tylko należałoby znieść obowiązkowe pensum godzin dydaktycznych i obowiązek iluś publikacji rocznie, co z pewnością pozytywnie wpłynęłoby na kreatywność naukowców...

Od naukowca do przedsiębiorcy

Pracę na Politechnice Poznańskiej rozpocząłem tuż po studiach i dość szybko zacząłem zajmować się pracą badawczą i wdrożeniową, która akurat w Instytucie Informatyki pod wodzą prof. Jana Węglarza była i jest coraz bardziej ceniona. Zacząłem współpracować z dr. Andrzejem Jaszkiewiczem. Dość szybko pojawiła się idea stworzenia produktu rynkowego. Pod koniec 2004 r. pomyśleliśmy: "Dlaczego nie można wysłać kierowcy proponowanej trasy SMS-em na komórkę?" Wtedy Andrzej stworzył prototyp aplikacji nawigacyjnej na telefony komórkowe. Szybko udało nam się namówić trzy osoby, aby wsparły nas moralnie i finansowo, co umożliwiło wypuszczenie na rynek pierwszej wersji systemu w 2005 r. Przemiana naukowca w przedsiębiorcę nie jest łatwa, choć pomogło mi doświadczenie zdobyte w zarządzaniu projektami unijnymi. Nadal brakuje mi często doświadczenia czy wiedzy, ale okazuje się, że odpowiednia motywacja może te braki zrekompensować.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200