Jak wykroić łopatkę na czas
- Sławomir Kosieliński,
- 01.04.2008
Na konkurencyjnym rynku wygrywają ci, którzy potrafią szybciej i taniej wykonać usługę lub wyprodukować produkt. Trzeba zatem dokładnie liczyć koszty i mieć od ręki stosowne informacje.
Na konkurencyjnym rynku wygrywają ci, którzy potrafią szybciej i taniej wykonać usługę lub wyprodukować produkt. Trzeba zatem dokładnie liczyć koszty i mieć od ręki stosowne informacje.
Oczywiście, łopatki wykonane ze specjalnej nierdzewnej stali to solidny wyrób na wiele lat. Jednakże konkurencja nie śpi i trzeba się z nią wciąż mierzyć niższymi kosztami produkcji i szybszymi terminami. Według Jerzego Kusiny, 50% ceny ich wyrobów stanowią obecnie koszty amortyzacji nowych maszyn, następnie prąd elektryczny i stal. Jeśli więc stara obrabiarka - już dawno zamortyzowana - potrafi jednocześnie wyfrezować cztery pióra według zadanego wzoru, to rentowność jej produkcji znacznie rośnie. Ale jest jeszcze jeden sposób na niższe koszty i szybsze terminy - wdrożenie systemu klasy ERP.
Tyle IT, ile trzeba
Kilka lat temu fabryka zaczęła korzystać z systemu CDN XL. Jednak zakres informacji, który był możliwy do uzyskania z tego rozwiązania, okazał się niewystarczający. Przede wszystkim CDN XL nie kontrolował wówczas (2004 r.) procesu produkcji. Początkowo zawierzono oprogramowaniu Infor, ale firma wdrażająca nie wykazała się stosownymi kompetencjami. Zarząd zdecydował o przerwaniu tej operacji.
"Nauczeni tym doświadczeniem, uważniej rozejrzeliśmy się po rynku. Tak trafiliśmy na system wspomagania projektowania procesu wytwarzania Sysklass, oferowany przez bielską firmę KSiBB.pl" - wyjaśnia Marek Sokołowski, główny informatyk ZM Wiromet. Jego zdaniem, Sysklass nie tylko pozwala na rzetelne i szybkie przygotowanie odpowiedzi na zapytania ofertowe, elastyczne i efektywne wykorzystanie możliwości produkcyjnych i znaczące obniżenie kosztów produkcji, ale także bezproblemowo integruje się z systemem CDN XL. "Chcemy wiedzieć, ile rzeczywiście czasu potrzeba np. na stworzenie łopatek do wirnika i dokładnie policzyć koszty produkcji. Jesteśmy o krok od realizacji tego celu. Myślę, że zakończymy wdrożenie w połowie roku" - mówi Jerzy Kusina.
Sysklass promuje się jako "narzędzie umożliwiające wyraźną redukcję czynności rutynowych, optymalizację asortymentu produkcyjnego i radykalne skrócenie wszystkich etapów technicznego przygotowania produkcji". Ułatwia także kontrolę rodzajów, ilości i terminów produkcji oraz sterowanie zapasami i ich uzupełnianiem.
"Jednak szkoda, że Sysklass nie jest tak elastyczny jak CDN XL. Za każdym razem, gdy systemowi brakuje jakiejś formatki lub ekranu, musze się zwracać po pomoc do informatyków z Bielska. Natomiast Comarch pozwala użytkownikom systemu CDN samodzielnie rozwijać i dodawać nowe rzeczy, z czego skrzętnie korzystam" - mówi Marek Sokołowski.
W ten sposób w hali produkcyjnej stanęły po przeciwległych jej stronach dwie ośmiometrowe wieże, w których zainstalowano regały automatyczne Lean-Lift. Centralnym elementem jest ruchomy podajnik, poruszający się w pionie i poziomie, którego zadaniem jest pobieranie lub umieszczanie ruchomych półek, na których leżą kolorowe pudełka z narzędziami, w docelowych lokalizacjach. Za pomocą mikroprocesora oraz systemu odbywa się sterowanie i dobór najwłaściwszej lokalizacji dla danej półki - określenie maksymalnej wysokości produktu na półce i zarezerwowanie dla niej dokładnie tyle miejsca, ile potrzebuje.
Ponadto Marek Sokołowski eksperymentuje z nadzorowaniem pracy obrabiarek poprzez sieć. Na razie system podpatruje pracę dwóch maszyn, ale jeśli to rozwiązanie się sprawdzi (a właściwie czemu miałoby się nie sprawdzić - przecież każdy szef marzy o tym, żeby niezauważenie kontrolować efektywność swoich pracowników…), sieć obejmie pozostałe. "Może i chciałbym wdrożyć jeszcze więcej systemów teleinformatycznych, ale u nas nieustannie liczą się koszty i opłacalność takich inwestycji, toteż mamy tyle IT, ile rzeczywiście dzisiaj potrzeba" - wyjaśnia.