Na gorąco: Piotr Kardach

Prezes Grupy Sygnity opowiada o pierwszych efektach restrukturyzacji, zmianach w zatrudnieniu w Grupie, spłacie zobowiązań i przygotowaniach do nowych projektów.

Prezes Grupy Sygnity opowiada o pierwszych efektach restrukturyzacji, zmianach w zatrudnieniu w Grupie, spłacie zobowiązań i przygotowaniach do nowych projektów.

Popatrzmy na nasz rynek. Z jednej strony rosnące w siłę światowe korporacje, z drugiej zaś jest grupa silnie konkurujących krajowych integratorów, a także nowe firmy w Polsce. Trzeba się wzmacniać, konsolidować ofertę, obniżać koszty i tę drogę wybrały największe polskie spółki IT. Ten rok to był rok wielkiej konsolidacji wśród tradycyjnych liderów polskiego rynku usług IT. Fuzja mimo przejściowych kłopotów nas wzmocniła. Mamy silniejszą pozycję i z tej perspektywy nie żałuję decyzji o fuzji Emaxu z ComputerLandem. Oczywiście, gdyby było to możliwe, dokonałbym w tym procesie od samego początku wielu zmian.

Lumena twierdzi, że przechodzą do niej pracownicy Sygnity. Czy widać odpływ kadry?

Na gorąco: Piotr Kardach

Piotr Kardach

Po pierwsze, uważam, że nieuprawnione są spekulacje na temat potencjalnego bankructwa spółki! Byłem zdumiony wypowiedziami przedstawiciela Lumeny w Parkiecie. Ich treść wskazuje wyraźnie na złą wolę Pani Prezes, która w momencie intensywnej restrukturyzacji dotychczasowego partnera biznesowego, szuka szansy dla swojej firmy na pozyskanie pracowników, kontraktów i klientów. Prezes Lumeny zdystansował się, w tej samej gazecie, w imieniu zarządu firmy od jej wypowiedzi i stwierdził, że zarząd nie podziela jej zdania i życzy Sygnity jak najlepiej. Słyszałem o jednym przypadku naszego pracownika, który odszedł od nas do tej spółki, a w Sygnity pracuje ponad 3000 osób.

Pracowników nie męczy kolejna, przedłużająca się restrukturyzacja?

Oczywiście, że okres przechodzenia przez zmiany, jakie miały miejsce w naszej spółce, a w zasadzie w obu Grupach Kapitałowych, które stworzyły Sygnity, to trudny moment dla pracowników. Staramy się, aby trwał jak najkrócej i był jak najmniej dotkliwy. Tym bardziej warto podkreślić, że w tym czasie spółka pozyskuje stale nowe kontrakty, a perspektywy kontraktowania na dalsze okresy również wyglądają obiecująco. Koncentrujemy się też na podniesieniu jakości realizacji projektów, aby zwiększyć rentowność spółki. Będąc w trakcie restrukturyzacji nie zaniedbujemy perspektyw i przygotowujemy się do dalszego, intensywnego rozwoju. Perspektywy rynku IT są obiecujące i Sygnity będzie ich beneficjantem.

Jak wyglądają wyniki za ten kwartał?

Nasza prognoza jest aktualna. Grupa Sygnity odwróci w tym kwartale negatywny trend i osiągnie wynik dodatni na poziomie operacyjnym. Zyski ze sprzedaży rozwiązań dla szpitali i świadczeniodawców wpłyną na wynik głównie w IV kwartale i w części w I kwartale 2008 r. Sprzedaż tej części działalności nie oznacza wycofania Sygnity z rynku usług IT dla służby zdrowia. Pozostajemy silnym partnerem NFZ. To dla nas jeden ze strategicznych obszarów działalności. Nasze referencje i know-how predestynują Sygnity do realizacji największych projektów dla sektora zdrowia, przede wszystkim RUM.

Mówi się o konieczności szybkiego wykupu obligacji...

Zobowiązania dla Grupy to 280 mln zł. Kwestia obligacji została uregulowana w terminie. Wykupiliśmy papiery dłużne za 35 mln zł. Równocześnie sprzedaliśmy dwumiesięczne obligacje za 6 mln zł i trzymiesięczne za 4 mln zł. W najbliższych dniach zaoferujemy 1 mln nowych akcji. Według mojego rozpoznania istnieje duże zainteresowanie ich zakupem. Rozpoczęliśmy też sprzedaż niektórych aktywów. Uzyskaliśmy już z tego tytułu 28 mln zł, a do końca I kwartału 2008 r. wpływy z tych sprzedaży mogą osiągnąć nawet 70 mln zł. Pierwsze oszczędności zaczyna przynosić program restrukturyzacji. Sądzę, że nasza sytuacja związana ze strukturą finansowania i płynnością finansową już się poprawiła i będzie się istotnie poprawiała w najbliższym czasie.

Jakie ma Pan przesłanie do klientów, zaniepokojonych być może tym co się dzieje?

Generalnie pozytywne. Jesteśmy po określeniu diagnozy naszych problemów, opracowaniu planu zmian i w dużym stopniu w trakcie jego wdrażania. Wymierne efekty przekładają się już na bieżące wyniki. Zmniejszamy zadłużenie spółki i ten proces będziemy kontynuowali, stabilna współpraca z bankami finansującymi jest dla nas obecnie priorytetem. Jestem przekonany, że widoczne już efekty naszej pracy oraz dalsza spodziewana poprawa kondycji spółki ustabilizują nastroje także wśród klientów. Sygnity jest i pozostanie silnym graczem na rynku IT w Polsce.

Rozmawiał Adam Jadczak

Dossier

Autorytet w biznesie

Robią na mnie wrażenie przedsięwzięcia konsekwentnie i umiejętnie realizowane od podstaw, bez medialnego szumu,np. Maspex Wadowiceczy PBG z Wysogotowa.

Gdybym nie kierowałGrupą Sygnity

Jestem inżynierem,więc pewnie pracowałbym w tym zawodzie, a byćmoże zająłbym się socjologią lub psychologią społeczną, bo interesuje mnie diagnozowanie i budowanie relacji międzyludzkich.

Największa fascynacja

Muzyka fortepianowa,do tego stopnia, że kupiłem fortepian koncertowyi w wolnych chwilachgram w domu dla przyjaciół.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200