MIMO wszystko nadchodzi "n"
- Marcin Suszkiewicz,
- Craig J. Mathias,
- 10.12.2007
Czołowi producenci rozwiązań dla przedsiębiorstw (w tym Cisco) zaczynają wprowadzać do swych ofert produkty wykorzystujące technologię MIMO. Farpoint Group - firma konsultingowa specjalizująca się w rynku bezprzewodowym - przewiduje, że w 2008 r. nastąpi upowszechnienie się 802.11n, zaś urządzenia z nim zgodne zdominują rynek już w najbliższych dwóch latach. Małe "n" może znacząco wypłynąć na to, do czego używamy łączności bezprzewodowej. Sprawdźmy, jak radzą sobie urządzenia oparte na wersji Draft 2 długo oczekiwanego standardu.
Czołowi producenci rozwiązań dla przedsiębiorstw (w tym Cisco) zaczynają wprowadzać do swych ofert produkty wykorzystujące technologię MIMO. Farpoint Group - firma konsultingowa specjalizująca się w rynku bezprzewodowym - przewiduje, że w 2008 r. nastąpi upowszechnienie się 802.11n, zaś urządzenia z nim zgodne zdominują rynek już w najbliższych dwóch latach. Małe "n" może znacząco wypłynąć na to, do czego używamy łączności bezprzewodowej. Sprawdźmy, jak radzą sobie urządzenia oparte na wersji Draft 2 długo oczekiwanego standardu.
Nowe produkty oparte na 802.11n Draft 2 są przeznaczone dla małych przedsiębiorstw lub użytkowników domowych. Znacząco ulepszono w nich współpracę pomiędzy klientem a punktem dostępowym. Test pokazał jednak, że osiągana przepływność jest niewiele wyższa w porównaniu z poprzednikami opartymi na standardzie w wersji Draft 1.
Bez wątpienia wykazują natomiast zdecydowanie lepszą wydajność w odniesieniu do produktów 802.11g (przy nieznacznie wyższej cenie sprzętu). Badania przepływności wykazały, że nowe urządzenia wielokrotnie przekraczały barierę 100 Mb/s. Nie osiągnęły jednak prędkości gigabitowych, które teoretycznie są możliwe przy wykorzystaniu MIMO.
Gdy poprzednio przyglądaliśmy się urządzeniom 802.11n (http://www.networld.pl/artykuly/53541/MIMO...szybki..ale.niekompatybilny.html ), zauważyliśmy, że ich parametry zależą od wielu czynników. Współpraca pomiędzy klientami i punktami dostępowymi zgodnymi z Draft 1 nie była dobra. Można się było tego spodziewać, gdyż nikt nie przeprowadzał certyfikacji tych urządzeń. Tym razem jest inaczej - w teście sprawdzono produkty oparte na 802.11n Draft 2 i certyfikowane przez gremium Wi-Fi Alliance w ramach nowego programu Draft-n.
Przetestowano urządzenia pochodzące od następujących dostawców: Belkin, D-Link, Linksys, Netgear i SMC. W większości wykazały one poprawę we współpracy z klientem. Brakuje jednak nadal kompatybilności, do której przyzwyczaiły nas urządzenia 802.11b czy 802.11g.
Najważniejsze wyniki testu są następujące:
- Produkty Linksys i SMC pokazały znakomitą przepływność. Jednak każdy w innym teście - Linksys w próbie TCP z wynikiem 97,5 Mb/s, a SMC - w teście UDP z 122,7 Mb/s. Interesujące, że Linksys w UDP osiągnął 67,33 Mb/s, zaś SMC tylko 41,82 Mb/s w TCP. Netgear był drugi w UDP i trzeci w TCP. Klient Belkina miał problemy z utrzymaniem łączności z routerem i nie był w stanie skończyć testu UDP.
- Router Linksysa wykazał bardzo dobrą współpracę TCP ze wszystkimi klientami, ze średnią na poziomie 79 Mb/s. Wyprzedził tym samym konkurentów o 25 Mb/s. Gorzej wypadł router D-Link ze średnią 26,9 Mb/s. Najlepszą wydajność pokazał Netgear ze średnią 62,2 Mb/s. Najgorzej w całym teście wypadł SMC z tylko 35,8 Mb/s.
Widać wyraźnie, że problemy ze współpracą urządzeń nadal występują. Nie są one jednak kluczowe dla testu, gdyż jak wiadomo heterogeniczna infrastruktura nie jest preferowana przez małe firmy.
- Netgear wygrał w teście na zasięg przekazu wideo. Udało mu się poprawnie przetransmitować sygnał wideo na odległość 75 m. Belkin i SMC nie pozostały daleko w tyle z efektywnym przekazem na dystansie 68 m.
Podstawowe kryteria testu
Intencją testu było zbadanie produktów spełniających dwa proste kryteria:
- posiadany certyfikat Wi-Fi Draft n, gdyż chciano się przyjrzeć współpracy takich urządzeń;
- co najmniej jeden port Gigabit Ethernet, ponieważ teoretycznie badane produkty mogą uzyskiwać prędkości przesyłu danych sporo powyżej 100 Mb/s.
Badania uwzględniały parametry, które powinny mieć znaczenie dla użytkownika, tj.:
- Przepływność, na którą wpływa odległość pomiędzy punktami końcowymi (nazywana również zasięgiem). Dokładne znalezienie zależności szybkości od odległości jest stosunkowo skomplikowane. Dlatego badania przeprowadzono w jednej wymagającej konfiguracji - urządzenia dzieliły dwa piętra.
- Współpraca urządzeń klienckich z punktami dostępowymi. Zmierzono każdą dostępną kombinację. Należy zaznaczyć, że proces certyfikacji urządzeń Wi-Fi uwzględnia weryfikację zgodności, lecz nie jest wówczas badana szybkość połączenia - inaczej postąpiono tym razem.
- Transmisja wideo - wykorzystano oprogramowanie symulujące strumień wideo (UDP), dodatkowo użyto wideo o jakości HD. Drugi test posłużył do określenia efektywnego zasięgu transmisji.