Tyle szumu o nic, czyli DReaM off

Swego czasu na łamach CW i blogów przetoczyła się dyskusja na temat obrzydliwości DRM, FairPlay firmy Apple i jej wredności, bo zmusza ludzi do kupowania w iTunes muzyki w nietypowym standardzie oraz o tym, jak to Unia Europejska pomoże biednym, oszukiwanym klientom. No cóż, papier jest cierpliwy, czytelnicy lubią gdy autorzy wdają się w gorące pyskówki i sami uwielbiają pyszczeć na forach, gdyż mogą to robić anonimowo. Tymczasem, jak mówił pewien gensek, "psy szczekają, karawana jedzie dalej". Akurat w tym przypadku karawana wyraźnie skręciła. W kierunku wolnego rynku.

Swego czasu na łamach CW i blogów przetoczyła się dyskusja na temat obrzydliwości DRM, FairPlay firmy Apple i jej wredności, bo zmusza ludzi do kupowania w iTunes muzyki w nietypowym standardzie oraz o tym, jak to Unia Europejska pomoże biednym, oszukiwanym klientom. No cóż, papier jest cierpliwy, czytelnicy lubią gdy autorzy wdają się w gorące pyskówki i sami uwielbiają pyszczeć na forach, gdyż mogą to robić anonimowo. Tymczasem, jak mówił pewien gensek, "psy szczekają, karawana jedzie dalej". Akurat w tym przypadku karawana wyraźnie skręciła. W kierunku wolnego rynku.

Niepozorna informacja (1) o tym, że sklep iTunes obniżył cenę plików bez DRM do poziomu tych zabezpieczonych pokazuje, że tak zwana niewidzialna ręka rynku działa skutecznie. W tym przypadku ręka była jak najbardziej widoczna. Największa księgarnia internetowa Amazon zaczęła bowiem sprzedawać muzykę bez DRM (2), ale za to w podwyższonej jakości (kodowane jako strumień 256 kbps). Dla każdego myślącego człowieka stało się oczywiste, że trudno będzie drogo sprzedawać zabezpieczone utwory. Nie wiem jak mocno Apple musiał tłumaczyć koncernom muzycznym prawa rynkowe, ale widać zrobił to skutecznie. Bo przecież to nie Apple ustala ceny, tylko koncerny. Widać powoli do zarządzających rynkiem muzycznym dociera, że trzeba zmienić model biznesowy. Tym bardziej, gdy jakiś czas temu okazało się, że FairPlay został złamany (3). Przypadek grupy Radiohead (4), która zarobiła kilka milionów dolarów, pozwalając wielbicielom ściągać nowy album i płacić za niego co łaska, pokazuje jak nowa, internetowa ekonomia działa. Należy zauważyć, że Radiohead odmówiła umieszczenia albumu "In Rainbows" w sklepie internetowym. Ciekawe, że o połowę mniej - niż płatnie, z legalnej strony - internautów załadowało ten album za darmo przez BitTorrent. Eksperyment rynkowy jednej grupy nie świadczy jednak o prawdziwych intencjach konsumentów. Kiedy początkowy entuzjazm oraz darmowa reklama nowości nieco osłabną, to wtedy okaże się, czy rzeczywiście zerwanie z koncernami ma sens. System "co łaska" w przypadku programów okazał się nieskuteczny - ludzie zapominają, że powinni coś dać autorowi gdy program im o tym nie przypomina, np. wyłączając pewne możliwości. Niestety, w przypadku muzyki trudno jest rozdawać kawałki lub niepełne instrumentacje. Można wyobrazić sobie sytuację, gdy rozdawane byłyby wersje słabiej kodowane, na przykład 128 kbps, podczas gdy sprzedawane te o lepszej jakości. Testy słuchawek (5) pokazują jednak, że nawet młode uszy nie potrafią wskazać różnicy między kodowaniami.

Dla krajowego konsumenta problem, czy Apple ma sprzedawać bez DRM-u, jest jednak akademicki. Ciągle nie ma polskiego sklepu i myślę, że nieprędko będzie. Warto zastanowić się, dlaczego w Polsce złota płyta to w tej chwili 15 tysięcy sprzedanych egzemplarzy - w sąsiednich Niemczech granica jest 10 razy wyższa. Możliwość skopiowania za pomocą CD-R nasuwa się sama. Walczący z DRM-ami (6) jakoś tego nie zauważają. Mam wrażenie, że jako konsumenci sami sobie podstawiamy nogę. Pora skończyć marzenia o darmowej muzyce i zacząć płacić artystom. W przeciwnym razie może okazać się, że niedługo nie będziemy mieli czego słuchać.

1)http://www.news.com/8301-10784_3-9798044-7.html

2)http://www.news.com/8301-10784_3-9784291-7.html

3)http://www.news.com/Breaking-through-Apples-FairPlay/2008-1025_3-6129420.html?tag=nefd.lede

4) blog.wired.com/music/2007/10/estimates-radio.html

5)http://www.maximumpc.com/article/itunes_256_vs_128_bit

6) http://defectivebydesign.org

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200