Raport otwarcia PO-PSL

W mediach politycy tworzącej się koalicji chętnie mówią o audycie CBA. My zaś proponujemy sprawdzić, jak - po rządach ustępującej koalicji z PiS na czele - wygląda informatyzacja państwa i rozwój społeczeństwa informacyjnego.

W mediach politycy tworzącej się koalicji chętnie mówią o audycie CBA. My zaś proponujemy sprawdzić, jak - po rządach ustępującej koalicji z PiS na czele - wygląda informatyzacja państwa i rozwój społeczeństwa informacyjnego.

Raport otwarcia PO-PSL

Waldemarowi Pawlakowi miałby przypaść nadzór nad informatyzacją

kraju i wprowadzaniem podpisu elektronicznego. nadzorowałby on cały

system wydawania i używania w polsce kwalifikowanego e-podpisu.

Konstrukcja rządu opiera się na wdrożonej ponad 10 lat temu idei tzw. działów administracji rządowej. Miały one ułatwiać poszczególnym premierom tworzenie rządu niemalże z klocków i wygodnie wyznaczać zadania poszczególnym ministrom, zwanym odtąd w ustawach i rozporządzeniach ministrami właściwymi do spraw danego działu. Z drugiej strony sztywna struktura działów miała ukrócić "racjonalizatorskie" pomysły polityków w mnożeniu ministerialnych stołków. Chyba nie do końca pomysł ten się sprawdził.

Przede wszystkim nie powstał Główny Urząd Administracji Publicznej, koordynujący całość zaplecza administracji (a jego zalążek w postaci Urzędu Służby Cywilnej PiS zlikwidował). W rezultacie konserwowana jest struktura branżowa, bo to na dział przeznacza się pieniądze w budżecie i to zarówno na działania merytoryczne, jak i administracyjne. Obecnie działów jest aż 34, w tym informatyzacja i łączność. Już w trakcie akcesji Polski do Unii Europejskiej widać było, że nasze działy częściowo lub w ogóle nie są skorelowane z politykami wspólnotowymi, np. w zakresie społeczeństwa informacyjnego. Doraźnie poprawiając ustawę, dotarliśmy do "ściany" możliwych zmian. Tymczasem nie ma mowy o efektywnym zarządzaniu państwem należącym do UE, jeśli nie zastąpimy działów adekwatnymi obszarami polityk, a tzw. ministra właściwego odpowiadającym za daną politykę.

Z tych przesłanek wynika postulat Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji o konieczności połączenia działów informatyzacja i łączność. My proponujemy, aby nazwać go tak, jak to definiuje Komisja Europejska - społeczeństwo informacyjne. Sęk w tym, że obecne zapisy działu informatyzacja obejmują także informatyzowanie administracji, co nie przystaje do rozwiązań w innych krajach UE. Implikuje to dwa możliwe rozwiązania. Jeżeli założymy, że ministerstwo odpowiada za obszar danej polityki wspólnotowej (jest ich obecnie 30), to należałoby utworzyć Ministerstwo Społeczeństwa Informacyjnego, zabierając dział łączność z obecnego Ministerstwa Transportu (za chwilę Ministerstwa Infrastruktury) i dział informatyzacja z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ale jeśli przyjmiemy, że taka struktura wzmacnia resortowość państwa, to wówczas warto byłoby się zdecydować na np. podległy bezpośrednio premierowi Główny Urząd ds. Administracji Publicznej, w którego gestii byłby właśnie nadzór nad tą sferą, a punkt dotyczący rozwoju społeczeństwa informacyjnego "dopisać" do działu łączność.

Kasa na ICT

  • Budżet projektów informatycznych na lata 2007-2010 określony obecnym Planem Informatyzacji Państwa wynosi ok. 2,6 mld zł.
  • Budżet działań w Programie Operacyjnym Innowacyjna Gospodarka w zakresie osi 7 i 8, dotyczącej informatyzacji i rozwoju społeczeństwa informacyjnego, szacuje się na ok. 2,3 mld euro.
  • Na budowę infrastruktury szerokopasmowej w ramach Programu Operacyjnego Rozwój Ściany Wschodniej przeznaczono 300 mln euro.
  • Priorytetem Unii Europejskiej na lata 2008-2009 są projekty integracyjne, takie jak "Elektroniczna Platforma Administracji Publicznej ePUAP".

Źródło: MSWIA

Niezależnie od tego wyraźnie widać bezsens utrzymywania w strukturze państwa działu informatyzacja w obecnym kształcie. Na nowo należałoby przemyśleć zapisy Ustawy o informatyzacji podmiotów realizujących zadania publiczne, w tym celowość tworzenia Planu Informatyzacji Państwa. Zanim to się stanie, przyjrzyjmy się poszczególnym obszarom polityk, co się w nich dzieje w zakresie wykorzystania technik informacyjnych i komunikacyjnych i jakie są plany na przyszłość. Poniższy podział to propozycja uspójnienia obecnych działów z politykami wspólnotowymi. Obszar administracja i sprawy ogólne przewija się zaś przez 30 polityk.

1 Badaniai rozwój technologiczny

Odzwierciedla ona unijną politykę w dziedzinie badań i rozwoju (wspólna polityka badań, rozwoju technologicznego, a od chwili wejścia w życie Traktatu Reformującego - dodatkowo przestrzeni kosmicznej). Ta sfera obecnie leży w kompetencjach Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego, ale również Ministra Gospodarki.

Najważniejszą sprawą do załatwienia w najbliższych miesiącach pozostaje przyjęcie Narodowego Programu Kosmicznego w ramach implementacji Europejskiej Polityki Kosmicznej. Gra idzie o co najmniej 20 mln euro rocznie dla przedsiębiorców i naukowców, gdy staniemy się członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA. Tymczasem na mocy podpisanego porozumienia PECS (Program dla Europejskich Państw Współpracujących ESA), Polska zadeklarowała, że sfinansuje polskim przedsiębiorstwom oraz instytucjom związanym z sektorem kosmicznym udział w projektach realizowanych przez ESA w wysokości co najmniej 5 mln euro w ciągu 5 lat.

O ogromnym i jak dotąd niezaspokajanym zainteresowaniu przemysłu taką formą wspierania rozwoju najnowocześniejszych technologii świadczy fakt, że już na pierwszy konkurs ogłoszony przez Ministerstwo Gospodarki wpłynęło 47 wniosków projektowych na kwotę przeszło 43 mln euro, z czego ostatecznie przekazano do ESA 37. W ciągu najbliższych kilku miesięcy tamtejsi specjaliści ocenią, które pomysły polskich przedsiębiorców i naukowców są warte dofinansowania i mogą dołączyć do międzynarodowych konsorcjów realizujących projekty ESA.

Warto też przyjrzeć się polskiemu uczestnictwu w 7. Programie Ramowym na rzecz Badań i Rozwoju, a zwłaszcza w nowym instrumencie, jakim jest Program Ramowy na rzecz Konkurencyjności i Innowacyjności. Przejął on dotychczasowe wspólnotowe programy eContent i eTEN. W porównaniu z innymi krajami UE transfer nowych, innowacyjnych rozwiązań w zakresie ICT do administracji jest w Polsce katastrofalnie niski. I chyba nie wynika to z lenistwa naukowców i wygodnictwa biznesu.

Tylko fakty

  • Liczba internautów wzrosła w 2007 r. do ok. 13 mln (z ok. 9,6 mln w 2006 r.).
  • Procent gospodarstw domowych posiadających komputer wzrósł z 46% do 52%. Obecnie szacuje się, że w Polsce kupuje się 2,4 mln komputerów rocznie, czyli ok. 1100 komputerów w ciągu godziny.
  • Procent gospodarstw domowych przyłączonych do Internetu wzrósł z 36% do 46%.
  • Ponad 93% przedsię-biorstw jest podłączonych do Internetu.
  • Polsce jest ponad 10 mln kont w bankach elektro-nicznych.
  • Wartość zakupów przez Internet w Polsce przekroczyła 5 mld zł.
  • Rynek reklamy internetowej ma być wart w tym roku już ponad 200 mln zł i rośnie 60% rok do roku.
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200