Na gorąco: Łukasz Osowski

Prezes firmy Ivo Software, zajmującej się rozwojem i sprzedażą odnoszącego sukcesy na rynkach zagranicznych syntetyzatora mowy Ivona.

Prezes firmy Ivo Software, zajmującej sięrozwojem i sprzedażą odnoszącego sukcesyna rynkach zagranicznych syntetyzatora mowy Ivona.

Na gorąco: Łukasz Osowski

Łukasz Osowski

Ja i Michał Kaszczuk, wówczas studenci Politechniki Gdańskiej, chcieliśmy zrobić coś pożytecznego i jednocześnie ciekawego technicznie i informatycznie. Padł pomysł zrobienia syntetyzatora mowy. Pierwszy produkt, stworzony od zera przez naszą dwójkę, powstał w ciągu pięciu miesięcy w 2001 r. Produkt się rozwijał, firma powolutku też i po roku postanowiliśmy zrobić zupełnie nowy produkt, będący w stanie konkurować na rynkach zagranicznych. Nad nową Ivoną pracowaliśmy dwa lata i stworzyliśmy coś, co okazało się bezkonkurencyjne w skali światowej. Ivona w całości jest naszym pomysłem i naszą myślą techniczną.

Na czym polega trudność stworzenia dobrego syntetyzatora mowy?

4-5 lata temu nie było wiadomo i w gruncie rzeczy cały czas do końca nie wiadomo, jak stworzyć program mówiący naturalnym ludzkim głosem. Wcześniej próbowano stworzyć ten sztuczny głos w całości sztucznie, matematycznie. Dziś korzystamy z bazy dźwięków nagranych przez prawdziwego lektora. Program komputerowy wykorzystuje zarówno pojedyncze głoski i dźwięki, jak i całe wyrazy i frazy. Z tych klocków składa się dowolną wypowiedź. Większość firm zajmujących się syntezą mowy idzie w tej chwili w tym kierunku, my zaś mamy pewną przewagę technologiczną, kilka autorskich pomysłów, dzięki którym nasza Ivona mówi najlepiej. Wiemy to, bo przez dwa lata pod rząd uzyskiwaliśmy najlepsze wyniki w konkursie Blizzard Challenge (festvox.org/blizzard/). Największym wyzwaniem jest utrzymanie naturalności głosu nawet wówczas, gdy program skleja słowo z pojedynczych dźwięków.

Jakie będą kolejne wersje językowe?

Zaczęliśmy od wersji angielskiej, bo to olbrzymi rynek, i wersji rumuńskiej, bo tam jesteśmy jedyną firmą dostarczającą produkt na poziomie. W planach mamy wersję hiszpańską, niemiecką, rosyjską i chińską.

Czy to jest trudny rynek?

To jest rynek, który de facto dopiero powstaje. Wiemy już, że ten rynek można stworzyć, że istnieje - poza m.in. wojskiem, telekomunikacją i rynkiem produktów dla osób niewidomych i słabowidzących - rynek indywidualnych odbiorców chcących np. uczyć się języków obcych z wykorzystaniem syntetyzatorów mowy czy słuchać w podróży książek zgranych do mp3.

Dlaczego w Polsce jest tak niewiele innowacyjnych firm IT?

Tak naprawdę nie wiem. Mogę powiedzieć, z jakimi problemami sami się spotkaliśmy. Po pierwsze, trzeba albo samemu mieć smykałkę biznesową, albo znaleźć uzdolnionych biznesowo wspólników. W naszym przypadku okazało się, że jesteśmy nie tylko zdolnymi naukowcami, ale też dość szybko uczymy się biznesu. Po drugie, trzeba mieć chociaż drobne, ale jednak fundusze. My mieliśmy raptem kilka tysięcy złotych na starcie, ale nasz pierwszy produkt był po pół roku gotowy do sprzedaży i zaczął na siebie zarabiać. Najtrudniejsze okazało się przejście na jakość globalną. Tu trzeba samozaparcia i ogromnej, wytężonej pracy.

Czy wygrywanie ogólnoświatowych konkursów na najlepszy syntetyzator mowy ma jakieś przyjemne konsekwencje?

Oczywiście. Kilka razy proponowano nam, byśmy sprzedali naszą technologię lub stali się działem rozwoju większej firmy zajmującej się m.in. syntezą mowy. My jesteśmy jednak nastawieni na tworzenie własnego produktu. Chcemy stworzyć w Polsce ośrodek badawczo-rozwojowy, a produkty sprzedawać za granicą.

W jaki sposób zatrudniacie nowych pracowników?

Finansujemy koła naukowe, organizujemy konkursy dla studentów, oferujemy interesujące praktyki i w ten sposób wyławiamy najlepszych. Wychodzimy z założenia, że lepiej zatrudnić mniej ludzi, ale za to naprawdę wybitnych.

Jak rozwija się sprzedaż Ivony na rynkach zagranicznych?

Sprzedajemy nasz produkt od miesiąca klientom indywidualnym za granicą za pośrednictwem strony internetowejhttp://www.expressivo.com i przez ten miesiąc sprzedaliśmy już tyle samo egzemplarzy naszego produktu za granicą, co w Polsce. Coraz częściej udaje nam się sprzedawać również klientom biznesowym, na razie w Rumunii, ale za chwilę, w perspektywie kilku miesięcy, będziemy mieli bardzo interesujących klientów na rynku amerykańskim.

Dossier

Poprzednia praca: Przez rok pracował w Wirtualnej Polsce zajmując się m.in. syntezą mowy.

Prywatne zainteresowania: Żeglarstwo. Instruktor żeglarstwa, sternik jachtowy, opiekun jachtu regatowego.

Czy sam korzysta ze swojego produktu? "Oczywiście! Dość dużo podróżuję samochodem, więc mając Expressivo zgrywam sobie książki do mp3, wrzucam do odtwarzacza i słucham w drodze. Ostatnio słuchałem "E-mailem z Doliny Krzemowej" Marka Hołyńskiego".

Kogo uznaje za guru? "Twórców Google. Stworzyli wielki biznes i jednocześnie najpopularniejszą firmę na świecie, nie porzucając własnych pomysłów i nie wahając się iść pod prąd".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200