Przesiadka na Maca?
- Łukasz Bigo,
- 09.10.2007
Gdy użytkownik Windows stopniowo poznaje Mac OS X i towarzyszące mu oprogramowanie, wiele początkowych problemów znika, ale platforma ta nie zawsze sprawdza się w zastosowaniach biznesowych. Powód tego jest prozaiczny - Microsoft zdominował świat.
Gdy użytkownik Windows stopniowo poznaje Mac OS X i towarzyszące mu oprogramowanie, wiele początkowych problemów znika, ale platforma ta nie zawsze sprawdza się w zastosowaniach biznesowych. Powód tego jest prozaiczny - Microsoft zdominował świat.
Pół roku to bardzo długo. To czas wystarczający, by nauczyć się podstaw jazdy samochodem, pilotowania awionetki czy ulubionego programu. Pierwotnie zakładano, że eksperyment potrwa trzy miesiące, ale został wydłużony o kolejne 120 dni, by zdobyć pewność, że jego wynikiem nie będą tylko wrażenia zbierane na gorąco i uda się na chłodno zgromadzić komplet argumentów za i przeciw.
Pierwsze kroki
Pierwszy kontakt z komputerem Apple (MacBook) nie był najprzyjemniejszy. Umieszczony po lewej stronie klawiatury Alt odczuwalnie spowalniał pisanie wyrazów z tzw. polskimi literami. Umieszczone w innych miejscach klawisze i brak kluczowego bloku z Del, PageUp, PageDown i End czynił edycję większych tekstów (e-mali, wpisów blogowych itd.) drogą przez mękę. Niedopracowane sterowniki BootCamp oraz zła obsługa ACPI uczyniły Windows na Macu systemem prawie dobrym, ale wiadomo, jaką różnicę czyni słowo "prawie".
Na szczęście już w świeżo zainstalowanym systemie Mac OS X znalazło się kilka aplikacji, które ułatwiają życie użytkownikom komputerów: iTunes zajął się odtwarzaniem muzyki, TextEdit pozwolił na otwieranie prostych dokumentów, iMovieHD umożliwił zabawę w reżysera.
W miarę upływu czasu, gdy stopniowo poznaje się Mac OS X i towarzyszące mu oprogramowanie, problemy znikają. Można przyzwyczaić się i do kombinacji klawiszy uruchamiającej kasowanie znaków po kursorze, i do skrótów z przedziału F9-F12. Jednak w codziennej pracy trudno by było poradzić sobie bez kilku aplikacji, które ułatwiają przesiadkę z Windows na system Apple. Wśród najważniejszych wymienić należy:
- Adium - komunikator, który zastąpił wykorzystywane wcześniej Gadu-Gadu i który stosujemy, gdy serwery Jabbera przeżywają trudne chwile.
- DoubleCommand - dzięki niemu po instalacji OS X można przemapować klawiaturę na obraz i podobieństwo tej, która stosowana jest w Windows. Choć można uczyć się rozkładu klawiszy od zera, jednak uznaliśmy taki zabieg za niepotrzebny. Układ programisty się sprawdził, po co więc od niego uciekać?
- Fink - program pozwalający instalować oprogramowanie jak w Linuxie, za pomocą jednego polecenia.
- Opera i Mozilla Firefox - dwie przeglądarki, które doskonale zastępują dość pospolitej urody Safari.
- VLC - szybki odtwarzacz plików multimedialnych świetnie zastępujący w swej roli za dużego i za ciężkiego QuickTime'a.
- VMware Fusion - testowa wersja oprogramowania do wirtualizacji.
Mac w domu...
Przeciętny, domowy użytkownik Windows potrzebuje komputera do oglądania filmów, rozmów na Gadu--Gadu, pisania e-maili czy blogów oraz surfowania po Internecie. W każdej z tych ról Mac OS X zainstalowany na komputerze Apple sprawdzi się lepiej niż "goły" Windows XP SP2, podobnie jak Vista. W typowych zastosowaniach domowych te trzy systemy wymagają przyzwyczajenia i odrobiny wolnego czasu: Mac OS X zmusza nas do pogodzenia się z inną organizacją plików i topornym Finderem, w środowisku Microsoftu natomiast lepiej nie zaczynać zabawy z Internetem bez programu antywirusowego i antyszpiegowskiego.
Nie można by mieć zastrzeżeń do systemu Apple, gdyby nie jeden problem: olbrzymia rzesza użytkowników chce wykorzystywać komputery również do gier. Mimo licznych obietnic trzeba to powiedzieć otwarcie: Mac OS X nie nadaje się do zabawy z nowoczesnymi produkcjami 3D. Gigant rynku rozrywki, firma Electronic Arts, obiecywała wiele wystrzałowych tytułów dla platformy Apple, ale po cichutku wycofała się z deklaracji. Nic dziwnego, obsługiwany przez Mac OS X podsystem OpenGL to wierzchołek góry lodowej - DirectX to nie tylko akceleracja grafiki 3D, lecz także przestrzenne efekty dźwiękowe czy możliwość pracy z padami i kierownicami.
Jeśli zatem ktoś kupi Maca, prędzej czy później będzie musiał zaopatrzyć się w drugi system operacyjny: Windows XP lub Vistę. Czy więc warto płacić dwa razy?
... i w firmie
Mac w firmie to bardziej złożona kwestia. Przy założeniu, że ktoś jest biznesmenem lub specem od marketingu, wybór komputera Apple będzie doskonałą decyzją z punktu widzenia prezencji. Można przypomnieć premierę Visty. Ballmer i Gates byli wyraźnie zmęczeni, na ich twarzach pojawiało się nawet znudzenie wielogodzinną szopką. A jaka była impreza, na której zapowiedziano iPhone'a albo Mac OS X 10.5 - ludzie krzyczeli, klaskali, płakali i skandowali.