ENFACE: Paweł Gepner...

... od 1996 r. jeden z grupy ośmiu "komandosów do zadań specjalnych" w Intelu, czyli Platform Architecture Specialist w obszarze HPC. Jeden z niewielu ludzi na świecie, który dokładnie wie, co w rdzeniach procesorów uniwersyteckiego superkomputera piszczy.

ENFACE: Paweł Gepner...

Paweł Gepner

O pracy dla intela Na pytanie o to, czy wyobraża sobie kolejne 10 lat pracy dla Intela, patrzy dziwnie i odpowiada: "Nie wyobrażam sobie pracy dla żadnej innej firmy. Intel ma bardzo silne fundamenty technologiczne, został założony przez wybitnych naukowców - Gordona Moora i Roberta Noyce'a i wszyscy prezesi do niedawna mieli doktoraty z nauk ścisłych. Ta kultura inżynierska i związane z nią wyzwania intelektualne są czymś, co mnie trzyma. Czuje się potrzebnym wyspecjalizowanym trybikiem, choć to ma słabe strony. Nie wiem, czy przy takim stopniu wyspecjalizowania znalazłbym pracę w innej firmie".

O samodoskonaleniu się "Jeśli mam być sparring partnerem dla profesora uniwersytetu rozważającego zbudowanie środowiska obliczeniowego HPC, to muszę być kimś wiarygodnym. Kimś, kogo publikacje na temat wielordzeniowości i przetwarzania współbieżnego pojawiają się w szanowanych czasopismach, kimś, kto czyta "Microprocessor Report", kimś, kto zna odpowiedzi na wiele stawianych pytań. Oczywiście, na moją wiedzę pracuje zespół 150 ludzi, czasem przydaje się też odrobina całkowicie nieprzydatnej, ale robiącej wrażenie na Niemcach czy Amerykanach akademickiej erudycji, o którą nietrudno, jeśli kończyło się polską wyższą uczelnię".

O koniach Były zawodnik w WKKW, czyli Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego, obejmującym skoki, ujeżdżenie i próbę terenową, konkurencji z pewnością nieprzeznaczonej dla koni i ludzi delikatnych i strachliwych. Wierzy w pruski system szkolenia i to nie tylko w przypadku jazdy konnej. Jak sam twierdzi, odezwały się w nim tradycje rodzinne, stąd i pasja do jeździectwa. Dziś powoli wprowadza w życie plan stworzenia w Sitnej koło Radzynia ośrodka wypoczynkowego dla ludzi, którzy chcą spróbować sił w siodle, przejechać się elegancką bryczką Kutzmann i wychylić szklaneczkę przedniego węgrzyna.

O pracy zdalnej Od wielu lat występuje w mediach jako człowiek, który nie ruszając się z domu i polegając całkowicie na łączu internetowym buduje fundamenty potęgi Intela. Prawda jest nieco mniej spektakularna. W letnich miesiącach rzeczywiście udaje mu się spędzać sporo czasu z rodziną, ale kiedy jesienią wszyscy wracają do pracy, on zaczyna przesiadać się na kolejnych lotniskach sprawdzając każdego ranka, gdzie właściwie jest.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200