Napęd w kolorze rouge

W historii informatyki mało jest tak pouczających opowieści jak historia Minitela - francuskiego prekursora Internetu. Został wymyślony przez tamtejszą pocztę i telekomunikację jako proste urządzenie pozwalające zaoszczędzić na kosztach druku książek telefonicznych. Wprowadzony w roku 1983 na rynek prosty terminal znakowy od początku pozwalał m.in. na szukanie numerów telefonicznych osób i przedsiębiorstw, sprzedaż wysyłkową, ogłoszenia drobne. Ponadto, udostępniał m.in. zdalną rezerwację i sprzedaż biletów lotniczych i kolejowych - czyli usługę, której PKP nie zaoferowały do dzisiaj. Płatności były bajecznie proste: po prostu doliczano je do rachunku telefonicznego.

W historii informatyki mało jest tak pouczających opowieści jak historia Minitela - francuskiego prekursora Internetu. Został wymyślony przez tamtejszą pocztę i telekomunikację jako proste urządzenie pozwalające zaoszczędzić na kosztach druku książek telefonicznych. Wprowadzony w roku 1983 na rynek prosty terminal znakowy od początku pozwalał m.in. na szukanie numerów telefonicznych osób i przedsiębiorstw, sprzedaż wysyłkową, ogłoszenia drobne. Ponadto, udostępniał m.in. zdalną rezerwację i sprzedaż biletów lotniczych i kolejowych - czyli usługę, której PKP nie zaoferowały do dzisiaj. Płatności były bajecznie proste: po prostu doliczano je do rachunku telefonicznego.

Dość powiedzieć, że w roku 1997 wartość sprzedaży realizowanej za pośrednictwem Minitela była mniej więcej taka sama jak w całym Internecie w USA. Dziewiętnaście milionów użytkowników - 30% mieszkańców Francji - dawało większy poziom penetracji niż miał Internet w jakimkolwiek europejskim kraju w owym czasie.

Ale historycy informatyki twierdzą, że potęgę Minitelowi zapewniły usługi w kolorze rouge. Za pośrednictwem prostego, znakowego terminala można było dyskretnie umówić się na skorzystanie z usług profesjonalistki albo na gorącą randkę ze spragnioną bezpośredniego kontaktu osobą płci przeciwnej. Tak jest i dzisiaj: na serwisiehttp://www.minitel.fr, w jego części poświęconej astro, jeux, recontre (horoskopy, gry, kontakty), ostatnia pozycja zawiera wyłącznie płatne seks-kontakty w liczbie 701 ("od € 0,32/min"); dla porównania, kategoria actualités scientifiques obejmuje jedynie pięć pozycji.

Fakt ten, przywoływany nader chętnie przez publicystów z pruderyjnego anglosaskiego kręgu kulturowego (i ich polskich kolegów bezrefleksyjnie cytujących Wikipedię), ma rzekomo świadczyć o rozpuście francuskiego społeczeństwa. Ci sami publicyści zapominają, że analizy ruchu w Internecie pokazują jasno, że najwięcej pasma zajmują multimedia: pliki JPEG, DivX i MP3, z których dwa pierwsze typy nader często zawierają zawartość tylko dla dorosłych, zaś dwa ostatnie to najczęściej dzieła powielane bez zgody właściciela praw autorskich. Idę o zakład, że motorem napędowym sprzedaży coraz większych dysków twardych oraz coraz większej liczby czystych płyt CD i DVD jest potrzeba kopiowania zawartości chronionej copyright.

Tak się bowiem składa, że seks i (oględnie mówiąc) omijanie prawa to istotna część ludzkiej aktywności, szczególnie chętnie podejmowana z dala od instytucji policyjnych i norm społecznych, w domowym zaciszu. Nowoczesne środki informatyczne umożliwiają dyskrecję i dlatego znakomicie się nadają do prowadzenia tego rodzaju aktywności.

I - co więcej - z punktu widzenia informatyki i informatyków jest to okoliczność korzystna, bo gdyby nie "napęd" (chciałoby się powiedzieć: "popęd") od strony użytkowników, zapewne nigdy nie powstałyby tak znakomite algorytmy jak kodowanie JPEG i cała rodzina MPEG, rozwój płatnych serwisów głosowych (tzw. 0700) byłby wolniejszy, itd. Nie mówię o usługach w kolorze rouge, które - według różnych badań - stanowią od 5 do 20% wartości handlu online.

Francuzi nie odrobili lekcji domowej i nie zaoferowali produktów, które zastąpiłyby wysłużonego Minitela, kiedy jego czas minął. Ale wnioski pozostały i brzmią one tak: wprowadzając na rynek nowy produkt, nową technologię, spróbuj spojrzeć na nie przez pryzmat podstawowych instynktów ludzkich i zastanowić się, czy te będą sprzyjać Twojej innowacji czy wręcz przeciwnie. Może od tego zależeć Twój sukces rynkowy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200