Zmiany w Grupie Sygnity

Grupę Sygnity tworzy kilkanaście spółek działających do tej pory w dwóch różnych grupach kapitałowych - ComputerLand i Emax. Według zapowiedzi zarządu Sygnity, w 2008 r. ma jednak nastąpić znaczące uproszczenie struktury Grupy - część spółek zależnych zostanie wchłonięta lub połączy się ze sobą. "Dzięki uproszczeniu Grupy będziemy mogli zaoferować lepsze usługi. Reorganizacja Grupy Sygnity i zmniejszenie liczby spółek zależnych da nam wymierne synergie przychodowe i kosztowe" - mówi Tomasz Piętka, w Sygnity dyrektor Działu Fuzji i Przejęć, który sprawuje nadzór właścicielski nad spółkami zależnymi.

Grupę Sygnity tworzy kilkanaście spółek działających do tej pory w dwóch różnych grupach kapitałowych - ComputerLand i Emax. Według zapowiedzi zarządu Sygnity, w 2008 r. ma jednak nastąpić znaczące uproszczenie struktury Grupy - część spółek zależnych zostanie wchłonięta lub połączy się ze sobą. "Dzięki uproszczeniu Grupy będziemy mogli zaoferować lepsze usługi. Reorganizacja Grupy Sygnity i zmniejszenie liczby spółek zależnych da nam wymierne synergie przychodowe i kosztowe" - mówi Tomasz Piętka, w Sygnity dyrektor Działu Fuzji i Przejęć, który sprawuje nadzór właścicielski nad spółkami zależnymi.

Zmiany w Grupie Sygnity

Tomasz Sielicki chciałby po zakończeniu obecnej kadencji zarządu, na przełomie maja i czerwca br., kandydować do Rady Nadzorczej. Tym samym odsunie się od bezpośredniego zarządzania spółką, którą stworzył 16 lat temu i której wciąż jest największym indywidualnym akcjonariuszem.

Obecnie wdrażana jest koncepcja jednolitego zarządzania grupą przez zarząd Sygnity. Dokonany zostanie podział na cztery główne sektory: public (w Sygnity i Aramie), utilities, telekomunikacyjny oraz bankowość i finanse. "Poszczególni członkowie zarządu są odpowiedzialni za konkretne obszary działalności w całej grupie, niezależnie od tego czy zasoby znajdują się w spółce zależnej, czy w Sygnity" - wyjaśniają przedstawiciele firmy. W Sygnity są dwaj równoprawni szefowie danego sektora - jeden odpowiada za sprzedaż i relacje z klientami, drugi za realizację projektów. Wspólnie odpowiadają za wynik.

Zgodnie z zakładanym przez zarząd Grupy Sygnity planem, zmniejszy się liczba spółek zależnych. Zostały już one podzielone na trzy grupy. Do pierwszej należą te o kluczowym znaczeniu dla Sygnity i działające w jej głównym nurcie działalności - te zostaną połączone ze spółką matką. "Liczymy, że w ten sposób najlepsze praktyki zostaną przeniesione na całe Sygnity, które stanie się silnym, jednym podmiotem. Jestem przekonany, że nasi klienci i akcjonariusze na tym zyskają" - uważa Tomasz Piętka. Wśród kandydatów do pierwszej grupy można wymienić firmy tworzące oprogramowanie: Max Elektronik, PB Polsoft i Winuel. Nie zdecydowano jeszcze co się stanie z firmą Support. Niedawno Emax - który do końca maja ma się połączyć z Sygnity - odkupił od Polskich Sieci Elektroenergetycznych akcje Winuela, stając się jej 100-proc. akcjonariuszem. Zapewne ma to związek z planami konsolidacji.

Z kolei istotne z punktu widzenia Sygnity firmy, ale działające na pograniczu IT i innych dziedzin, np. outsourcing (Web Inn, ZEC Infoservice i Elpoinformatyka) i geoinformatyka (Geomar, KPG) zostaną skonsolidowane i pozostaną jako odrębne podmioty. W pozostałych spółkach - o mniejszym znaczeniu dla Sygnity - firma ta ma działać jako inwestor kapitałowy, a nie strategiczny.

"Każde połączenie w ramach Grupy Sygnity jest lub będzie starannie zaplanowane. Myślę, że cały proces zakończy się w ciągu 12 najbliższych miesięcy. Nasza wizja Sygnity to wizja jednego silnego podmiotu, a nie grupy firm z jednym właścicielem działającej w strukturze holdingu. Wyjątkiem jest specyficzny rynek publiczny ze względu chociażby na dużą liczbę podmiotów i postępowań przetargowych, na którym będą funkcjonować Sygnity i Aram" - konkluduje Tomasz Piętka.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200