Wlazł kotek...

No właśnie, na co wlazłby nowoczesny kotek? Przecież płoty zostały już dawno temu zastąpione żywopłotami w luksusowych osiedlach wyższej kadry zarządzającej. Natomiast plebs, żyjący w blokowiskach, o wiejskim płocie może najwyżej pomarzyć lub obejrzeć go w telewizji, gdy po raz sto drugi pokazują kultowych "Samych swoich". Otóż pozwalam sobie zasugerować twórcom nowoczesnych elementarzy, że kotek powinien włazić na komputer.

No właśnie, na co wlazłby nowoczesny kotek? Przecież płoty zostały już dawno temu zastąpione żywopłotami w luksusowych osiedlach wyższej kadry zarządzającej. Natomiast plebs, żyjący w blokowiskach, o wiejskim płocie może najwyżej pomarzyć lub obejrzeć go w telewizji, gdy po raz sto drugi pokazują kultowych "Samych swoich". Otóż pozwalam sobie zasugerować twórcom nowoczesnych elementarzy, że kotek powinien włazić na komputer.

Po raz pierwszy takiego nowoczesnego kotka obserwowałem przed laty w mieszkaniu amerykańskiego ex-pata w Warszawie (pozdrowienia, Jay!), którego kot właził do torby od laptopa. Prawdopodobnie dobrze izolowana gąbką czarna teczka była po prostu miękka i ciepła, w sam raz kocie łóżeczko. Kiedy już kot umościł się w półprzymkniętym miejscu dobrze wygrzanym przez komputer, natychmiast zasypiał. Nie wiem, o czym śnił, ale zapewne były to przyjemne sny. Nikt oczywiście nie miał sumienia kota pogonić, więc ewentualnie właściciel musiał kupić drugą torbę. Tym bardziej, że pierwsza pełna była kociej sierści i nie nadawała się do publicznej prezentacji.

Druga komputerowa kicia należała do mojej szwagierki. Piszę należała, gdyż podejrzewam, że już dawno nie żyje, gdyż była zbyt ciekawska. Uporczywie właziła na klawiaturę, obwąchiwała kable oraz mysz (czy wiedziała, jak się to nazywa?), a także lizała ekran. Któregoś dnia łażenie po klawiaturze skończyło się zmianą nazwy jednego z programów. Jednak szwagierka nie przejęła się wyczynem zwierzęcia: "Moja kicia zmieniła nazwę Netmeeting na 65. Zdolna dziewczynka!", a ja poradziłem jej, że powinna była mieć zainstalowany program PawSense*, który podobno wykrywa koto-podobne stukanie w klawiaturę. Ciekawe, jak się to ma do znanej reklamy grupy Mumio pt. Kopytko** - im z pewnością przydałoby się włączenie takiego programu, tylko wtedy reklama nie byłaby śmieszna.

O tym, że problem jest znany i dotkliwy, można przekonać się czytając listy dyskusyjne. Na jednej z nich poświęconej DTP niejaki Roxy napisał, że post na listę wysłał*** jego kot, który znienacka wskoczył na klawiaturę i jak domyślamy się przycisnął klawisz powrotnika (w ponglish zdaje się nazywają to "ritern"). Miałem też dobry przykład kota-kompozytora i to nawet z wideo****, ale okazało się, że YouTube musiał je zdjąć, bo naruszało prawa autorskie. Tyleśmy sobie kotka obejrzeli w wolnym świecie Web 2.0. Zapewne była to jakaś prowokacja, tylko jeszcze nie wiadomo czyja, ale spece z PiS już mają podejrzenia, że był to jeden z liderów PO, a może Samoobrony (choć wiejski kotek chyba jednak właziłby na płotek).

Na osłodę pozostaje pograć sobie w śmieszną grę***** o nazwie Puppy Luv, czyli Szczenięcia Miłość. Jakoś mam więcej serdeczności dla psów niż kotów. Podobnie jak pewien właściciel laptopa MacBook Pro, który zaprogramował****** go tak, aby poprzez Bluetooth sterował automatycznym odkurzaczem domowym o nazwie Roomba. Nie żeby odkurzacz, który ma wbudowany specjalizowany komputer, potrzebował dodatkowego sterowania, tylko właśnie dla straszenia kotów nieprzewidywalnymi ruchami potwora. Pies, zwierzę przyjacielskie, od razu zacząłby bawić się z odkurzaczem - w kotka i myszkę.

Współczesna wersja znanej kołysanki powinna chyba zaczynać się tak:

Wlazł kotek na hi-tech i mruga, MP3 to piosenka niedługa.

<hr>

<em id="sm"> * http://www.bitboost.com/pawsense/

** http://www.youtube.com/watch?v=HalzMYgWV84

***http://groups.google.com/group/pl.comp.dtp/browse_frm/thread/1c8cc1c3bb7681d3/8bd06e7744fe80e0#8bd06e7744fe80e0

**** http://www.youtube.com/watch?v=orLpZxEd24Y

***** http://www.puppyluvgame.com

****** http://hackingroomba.com/projects/roomba-tilt-control-with-macbook-perl/

$

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200