Nauka dla gospodarki

Polski rząd chce zreformować system finansowania polskiej nauki, aby wzmocnić jej związki z gospodarką.

Polski rząd chce zreformować system finansowania polskiej nauki, aby wzmocnić jej związki z gospodarką.

Przyjęty przez Radę Ministrów projekt nowelizacji ustawy o zasadach finansowania nauki ma umożliwiać dofinansowanie przedsięwzięć naukowych, których efekty mogą być zastosowane przez przedsiębiorców. "Pomimo dobrych wskaźników ekonomicznych, napływu inwestycji zagranicznych piętą achillesową naszej gospodarki pozostaje jej niska innowacyjność" - uważa Olaf Gajl, podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Zapewnieniu przejrzystości finansowania takich projektów badawczych ma służyć podzielenie ich na projekty celowe i rozwojowe.

Stymulowanie rozwoju

Nauka dla gospodarki

Firmy posiadające w Polsce centra badawczo-rozwojowe

Projekty rozwojowe zakładają wykonanie badań, których wyniki będzie można zastosować w praktyce. Będą obejmowały badania stosowane i prace rozwojowe, w tym również o charakterze niekomercyjnym, dotyczące np. ochrony zdrowia, środowiska itp. Projekty celowe zaś będą realizowane przez przedsiębiorstwa i firmy, które samodzielnie zdecydują, czy przeznaczą otrzymane środki na zakup usług badawczo-rozwojowych, czy też podejmą badania we własnym zakresie. Dla zapewnienia skutecznego transferu wiedzy i technologii uproszczony zostanie system ubiegania się o dofinansowanie.

"Zamierzamy podjąć kroki mające na celu ułatwienie komercjalizacji badań naukowych. Chcemy finansować najlepsze, najbardziej efektywne jednostki naukowe nastawione na współpracę z biznesem. Będziemy też motywować duże firmy do prowadzenia prac badawczych" - zapowiada Olaf Gajl. Do osiągnięcia tych celów rząd zamierza wykorzystać w głównej mierze środki z funduszy europejskich. Nowe przepisy mają umożliwiać dofinansowywanie udziału polskich firm w projektach realizowanych w ramach programów ramowych Unii Europejskiej. Obecnie wsparcie otrzymują jedynie jednostki naukowe.

Najwięcej pieniędzy będzie do zagospodarowania w ramach koordynowanego przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego Programu Operacyjnego "Innowacyjna gospodarka". W latach 2007-2013 do dyspozycji naukowców, przedsiębiorców i instytucji publicznych będzie 8,2 mld euro, z czego 7,4 mld euro pochodzić będzieze środków europejskich. Można je będzie przeznaczyć m.in. na badania i rozwój nowoczesnych technologii oraz infrastrukturę sfery badawczo-rozwojowej.

Problem z komunikacją

Rząd chce położyć w najbliższym czasie bardzo duży nacisk na wspieranie działań innowacyjnych w polskiej gospodarce. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zainicjowało kampanię promocyjną mającą zachęcić polskich przedsiębiorców do inwestowania w działalność badawczo-rozwojową. Zdaniem Olafa Gajla, jeżeli polscy przedsiębiorcy nie będą inwestować w działalność badawczo--rozwojową, nasz kraj długo jeszcze nie osiągnie średniej unijnej wielu wskaźników związanych z innowacyjnością gospodarki.

Firmy posiadające w Polsce centra badawczo-rozwojowe

Do założenia centrum badawczo-rozwojowego przymierza się też Grupa Prokom, i to zarówno sam Prokom Software, jak i łączący się ABG Spin, być może powstanie jedno centrum. Firma chce na badania pozyskiwać fundusze europejskie. Dużo na projekty badawczo--rozwojowe - zarówno własnych, jak i unijnych pieniędzy - wydaje Rodan. W europejskich projektach badawczo-rozwojowych uczestniczy też Infogenia. Polkomtel sfinansował zaś stworzenie nowego portalu Muzeum Narodowego w Warszawie, gdzie są zdokumentowane jego zbiory. Ciekawym przykładem wykorzystania dorobku naukowego do osiągnięcia sukcesu rynkowego jest IVO Software.

<hr>* planowane

Źródło: McKinsey, Andersen Business Consulting, Gazeta Wyborcza, informacje własne

Nauka dla gospodarki
Problem jednak w tym, że brakuje nam stałej, konsekwentnej współpracy między przedsiębiorcami a naukowcami. Z badań przeprowadzonych pod koniec 2005 r. przez agencję ARC Rynek i Opinia na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego wynika, że aż 52% polskich przedsiębiorców w ogóle nie współpracowało w ciągu ostatnich dwóch lat z naukowcami. Zazwyczaj twierdzą, że nie widzą takiej potrzeby ani możliwości. Zdaniem właścicieli firm, naukowcy nie znają realiów biznesowych oraz wymogów rynku, na którym działają przedsiębiorstwa. Naukowcy uważają natomiast, że przedsiębiorcy nie mają świadomości, jakie korzyści mogą osiągnąć ze współpracy z ośrodkami naukowymi.

Z kolei według danych Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" 57% przedsiębiorców ma świadomość, że działania innowacyjne byłyby przydatne ich firmom. Za największą barierę w inwestowaniu firm w innowacje uznawany jest brak informacji na temat innowacyjnych rozwiązań i projektów. Druga w kolejności jest bariera ryzyka związanego z wdrażaniem nowych, niesprawdzonych jeszcze na rynku rozwiązań. Do innowacyjnych zachowań nie motywuje też przedsiębiorców brak dużej konkurencji na rynku.

Centrum dla największych

Reformie polskiego systemu nauki ma służyć także utworzenie Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). Rząd przyjął projekt ustawy w tej sprawie przygotowany przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Centrum będzie zajmować się finansowaniem oraz realizowaniem dużych, strategicznych programów badań naukowych i prac rozwojowych, których wartość przekroczy 100 mln zł. Utworzony zostanie Krajowy Program Badań Naukowych i Prac Rozwojowych. Działalność centrum będzie dofinansowana z funduszy europejskich w ramach Programu Operacyjnego "Innowacyjna Gospodarka".

NCBR ma realizować programy, które będą mogły być wykorzystane w gospodarce, kulturze, ochronie zdrowia i administracji państwowej. Ma także wspierać transfer wyników badań naukowych i prac rozwojowych do gospodarki. Za zgodą ministra nauki będzie mogło realizować programy finansowane przez inne podmioty, w tym partnerów gospodarczych. Ma także wspierać udział młodych naukowców w programach badawczych i międzynarodowych programach wymiany naukowców.

Jednostki naukowe, uczestniczące w programach realizowanych przez centrum, będą musiały uzgadniać ze sobą plany rozbudowy infrastruktury badawczej i rozwoju kadr. Dzięki temu mają powstać duże, skonsolidowane zespoły badawcze i ma poprawić się konkurencyjność polskiej nauki.

Nie dla centralizacji!

Nie wierzę w centralizację. A właśnie taki jest cel Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Nie wierzę z kilku względów. Przede wszystkim dlatego, bo trudno mi uwierzyć, że grono nawet najbardziej kompetentnych naukowców będzie w stanie ogarnąć tak różne dziedziny, jak: finansowanie strategicznych programów badań naukowych i prac rozwojowych, wspieranie transferu badań do gospodarki oraz promocja udziału młodych naukowców w programach badawczych i wymianie międzynarodowej. Do tego obejmującego zarówno naukę, gospodarkę, jak i kulturę czy ochronę zdrowia.

Nie wierzę w to, że nawet najbardziej kompetentni urzędnicy będą w stanie dotrzeć i obiektywnie ocenić badania, w którymś z odległych, co nie znaczy, że poślednich, ośrodków naukowych. Nie wierzę wreszcie w to, że działalność NCBR będzie sprzyjać powstawaniu skonsolidowanych zespołów badawczych. Fundusze płynące do nas od tego roku w ramach Programu Operacyjnego "Innowacyjna Gospodarka" 2007-2013 mogłyby posłużyć do samorzutnego wykreowania takich jednostek. Obawiam się, że ręka urzędników więcej tu zaszkodzi niźli pomoże.

Antoni Bielewicz

<hr>

Współpraca Adam Jadczak

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200