Przemysł - Szczególne miejsce na mapie
- Antoni Bielewicz,
- 09.10.2006
Jedyną pewną rzeczą jest zmiana - ta maksyma doskonale pasuje do opisu pracy działów IT w koncernie Procter & Gamble.
Jedyną pewną rzeczą jest zmiana - ta maksyma doskonale pasuje do opisu pracy działów IT w koncernie Procter & Gamble.
Informatyka częścią układanki
Napisać, że informatyka stanowi jeden z kluczowych czynników przewagi konkurencyjnej Procter & Gamble, to napisać zbyt mało. Informatyka to jeden z najistotniejszych elementów skomplikowanej układanki, do której można by porównać biznes prowadzony przez Procter & Gamble, koncern działający w prawie dwustu krajach na całym świecie. Ilekroć następuje jakaś zmiana w prowadzeniu biznesu, zmieniają się także struktury IT. A biznes, z racji skali i dynamiki, zmienia się bardzo często.
Global Business Solutions to jedna z trzech komórek odpowiedzialnych za wsparcie funkcjonowania przedsiębiorstwa w skali globalnej (obok Market Development Operations i Global Business Unit). Dział ten w ostatnich latach doświadczył ogromnych przemian. Przez lata powiększał się o kilkunastu pracowników na rok. W roku 2002 weszła w życie umowa outsourcingowa pomiędzy Procter & Gamble i HP, która objęła ok. połowę ówczesnej organizacji liczącej blisko 7 tys. etatów. Outsourcing dokonany został w trzech partnerskich firmach: HP, IBM i JLL, część IT została przejęta przez HP. Warszawska komórka IT licząca wówczas 90 osób zmniejszyła się o połowę, a dostawca usług przejął kilkadziesiąt osób odpowiedzialnych za infrastrukturę i rozwój aplikacji SAP. Ogółem na świecie HP przejęło ok. 5,7 tys. z 7 tys. etatów w dziale Global Business Services.
Niewinne początki
Co ciekawe, dziś liczba specjalistów IT zatrudnionych w Global Business Services w Warszawie zbliża się do 170 osób. Ma to związek z przejmowaniem przez warszawskie biuro coraz to nowych projektów realizowanych na rzecz globalnego Procter & Gamble. Warszawska komórka IT pełni coraz ważniejszą rolę na mapie placówek koncernu.Początki tej współpracy były bardzo niewinne. Zaczęło się kilka lat temu od jednego z systemów wspomagających analizę danych finansowych. System obsługujący biura w Europie Zachodniej przekazano jednemu z indyjskich podwykonawców. Szybko jednak okazało się, że firma dobrze realizująca inne zlecenia tym razem nie poradziła sobie ze skalą projektu. "Dostrzegliśmy wtedy szansę i zgłosiliśmy chęć dalszego rozwoju systemu. Po roku system objął nie tylko Europę Zachodnią, ale i inne regiony. Koszt jego eksploatacji obniżono o 30%" - mówi Evgueni Iagniatinski, jeden z dyrektorów IT w Procter & Gamble.
Dziś warszawski dział Global Business Solutions zajmuje się rozwojem i wsparciem kilku systemów wykorzystywanych w całej korporacji. "Działamy w istocie jako samodzielne przedsiębiorstwo, z wewnętrznymi działami kontrolingu i HR, sprzedajemy usługi wewnątrz korporacji, z których wsparcia zawsze można zrezygnować, jeśli tylko zakup podobnych usług na zewnątrz okaże się tańszy" - mówi Evgueni Iagniatinski. Autonomia ta obowiązuje też w drugą stronę. Lokalna komórka IT może zrezygnować z przejęcia odpowiedzialności za wsparcie pewnych obszarów, o ile tylko potrafi to uzasadnić biznesowo.
Niestandardowe, nieszablonowe, niecodzienne
Działanie w zmieniających się tak dynamicznie strukturach wymaga specyficznych umiejętności, przede wszystkim myślenia o problemach biznesowych w oderwaniu od szczegółów technologicznych. Doskonale tłumaczy to Janusz Dziurzyński. "Współpraca z biznesem to rozmowa. Ideałem jest sytuacja, w której to IT przychodzi do biznesu z przygotowanym wstępnie rozwiązaniem potrzeby biznesowej. Do tego ideału dążymy" - mówi. Niestandardowe oczekiwania wymagają nieszablonowych wykonawców, których umiejętności są pielęgnowane i rozwijane w niecodzienny sposób. Procter & Gamble wypracował nowatorski sposób zarządzania kompetencjami pracowników. "Stawiamy przede wszystkim na ludzi młodych i bez doświadczeń zawodowych, których możemy nauczyć naszego podejścia do rozwiązywania problemów" - mówi Evgueni Iagniatinski.
Nauka ma przede wszystkim praktyczny wymiar. I tak projektant systemów wspomagających pracę przedstawicieli handlowych kilka tygodni jeździł po sklepach rozkładając towary na półkach, po to by lepiej zrozumieć ich sposób pracy. Specjalista oddelegowany do współpracy z działem marketingu przez kilka miesięcy pracował w dziale nad projektami nowych kampanii produktów Procter & Gamble.
Koncern oferuje bardzo elastyczne ścieżki kariery, nieograniczone jedynie do działu IT, naszego kraju czy regionu. Na przykład Janusz Dziurzyński, dziś jeden z szefów IT, przez kilka lat pracował w... dziale marketingu, by później w Genewie odpowiadać za zachodnioeuropejskie systemy komercyjne. Sławomir Kierner, który przez kilka lat zarządzał polską lokalizacją działu IT (koncern był w tym czasie "seryjnym" laureatem wyróżnień w konkursie Lider Informatyki), dziś odpowiada za współpracę przy projektach międzynarodowych w ramach koncernu. Polscy specjaliści IT pracują przy przedsięwzięciach na całym niemal świecie. A na miejscu w Warszawie współpracują ze sobą specjaliści szesnastu narodowości.
Wyzwań i pracy nie zabraknie
Jakie wyzwania stają dziś przed firmą o takiej skali jak Procter & Gamble? Strategia koncernu skupia się na trzech kierunkach. Po pierwsze, jest to budowanie połączeń wewnętrznych i zewnętrznych, których celem jest stworzenie kompletnej sieci przepływu informacji w czasie rzeczywistym, a także stworzenie więzi konsumentów z marką. Po drugie, stworzenie systemów wspomagających podejmowanie decyzji i działających w czasie rzeczywistym. Po trzecie jest to wirtualizacja procesów biznesowych, także tych najbardziej kosztownych, takich jak projektowanie produktów. Do sprostania tym wyzwaniom potrzebni będą kolejni informatycy. Wygląda więc na to, że dynamika przyrostu pracowników IT w polskim Procter & Gamble będzie dalej rosnąć.
W sierpniu 2003 r. Procter & Gamble przeprowadził jeden z największych w Polsce projektów outsourcingu IT. W firmie pozostali jedynie menedżerowie zarządzający wdrożeniami, standardami i rozwojem systemów. Podstawowym, wspomagającym działanie firmy systemem jest SAP r. 4.5. Rozwiązania BI oparto na systemach Oracle/Siebel, SPSS i SAS. Systemy wspomagające sprzedaż to zarówno rozwiązania autorskie, jak i firm E.piphany i Oracle/Siebel. W Polsce działa również dział prowadzący projekty dla całego koncernu P&G, w tym globalną hurtownię danych. Sieć firmy oparto na rozwiązaniach Cisco. Jako platformę sprzętową zakład wykorzystuje rozwiązania HP i IBM.