Reforma księgowa

Pani Minister Finansów! Obserwując z troską, jak wyglądają w polskich organizacjach projekty informatyczne, zauważyłem, że przedsiębiorstwa zwlekają z wprowadzeniem pewnych działań i narzędzi ze świata IT, nie potrafiąc wymierzyć korzyści.

Pani Minister Finansów! Obserwując z troską, jak wyglądają w polskich organizacjach projekty informatyczne, zauważyłem, że przedsiębiorstwa zwlekają z wprowadzeniem pewnych działań i narzędzi ze świata IT, nie potrafiąc wymierzyć korzyści.

Myślę, że trzeba pomóc przedsiębiorstwom - i właśnie o to chcę dziś Panią prosić. Żaden parametr tak dobrze nie przemawia do przekonania menedżerom jak zysk netto. A ten powstaje jako przychody minus koszty, to wszystko pomniejszone o podatek. Otóż zasady prowadzenia księgowości wprowadzają kilka kategorii kosztów - np. amortyzację, koszty operacyjne, koszty finansowe itd. Jednak w rachunku zysków i strat nigdy nie pojawia się taka pozycja jak koszty nieefektywności organizacji.

Pani Minister, niech Pani przejdzie się po swoim ministerstwie i spróbuje zaobserwować jak często ludzie robią jakąś czynność zbyt wolno (bo nie dostali właściwych narzędzi), dublują pracę (bo odpowiedzialność nie jest dobrze określona), poprawiają po kimś (bo nikt nie sprawdził wyniku pierwszej próby albo nie było standardu jakości), albo dyskutują kto właściwie jest za ten fragment odpowiedzialny. Niech Pani zobaczy ile jest przenoszenia papierów z miejsca na miejsce; jak wiele było jałowych i źle zorganizowanych narad; ile wyprodukowano dokumentów, których nikt nie przeczytał; ile wdrożono narzędzi (i za jakie pieniądze), które teraz nie są używane... Jestem przekonany, że gdzie jak gdzie, ale w urzędzie administracji państwowej znajdzie Pani takich zjawisk pod dostatkiem.

Pani Minister, dlaczego nie wprowadzić takiej zasady, że każde przedsiębiorstwo w swoich księgach będzie musiało policzyć i ujawnić ile pieniędzy marnuje na robienie czegoś ponownie, niestarannie albo nieskutecznie? Oczywiście musiałby być to koszt niepodatkowy (czyli niedający prawa do odliczenia od przychodu) - inaczej wszyscy przedsiębiorcy wykazywaliby horrendalną nieefektywność, by zmniejszyć podatek.

Ja wiem - to nie było łatwe. No bo jeśli pani Krysia zdziera buty przekładając papiery z jednej kuwety do drugiej, stojącej w innym pokoju, to gdzie jest problem i ile on kosztuje? Czy efektywność poprawimy kupując pani Krysi sportowe buty, czy zatrudniając w jej miejsce kogoś bez wyższego wykształcenia prawniczego, albo przesyłając papiery pocztą elektroniczną, a może... same papiery są bez sensu i powinny zniknąć? To trudna odpowiedź - ale jak czytam zawiłe interpretacje urzędów skarbowych i komentarze prawników, to widzę, że przecież nikt nie obiecuje, że z podatkami będzie łatwo.

A proszę się teraz postawić w miejscu ludzi z organizacji, którzy muszą podjąć decyzję: wdrażamy czy nie wdrażamy? Na jakiej podstawie mają ją podjąć, skoro wydatki (gotówkowe) są realne, zaś korzyści - szacowane i w perspektywie?

Pani Minister, zmiana przepisów księgowych to znakomity pomysł na powiększenie wpływów podatkowych. Firmy, które policzą dokładnie ile kosztuje nieefektywne działanie, będą śmielej inwestować w środki informatyczne. Oznacza to nie tylko wpływy z podatku VAT, ale i rozwój innowacyjnej gałęzi gospodarki, jaką są produkty i usługi informatyczne. Zaś powiększenie zysku brutto (w wyniku obniżenia kosztów wywołanych przez nieefektywne działanie) powiększy wymiar podatku.

Słowem - wszyscy korzystają i wypada tylko zapytać, dlaczego wpada Pani na takie nieciekawe idee jak podnoszenie podatków twórcom? Lepiej sięgnąć po prosty i skuteczny pomysł jak wprowadzenie kosztów nieefektywności jako obowiązkowej pozycji w rachunku zysków i strat przedsiębiorstwa.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200