Firma po przejściach

Nowe kierownictwo Optimusa przyszło we wrześniu 2005 r. z polskiego oddziału Siemensa. Kontynuując strategię poprzedniego zarządu, oddało w outsourcing produkcję komputerów i przeniosło centralę firmy do Warszawy.

Nowe kierownictwo Optimusa przyszło we wrześniu 2005 r. z polskiego oddziału Siemensa. Kontynuując strategię poprzedniego zarządu, oddało w outsourcing produkcję komputerów i przeniosło centralę firmy do Warszawy.

Od kwietnia cały sprzęt Optimusa produkowany jest w skierniewickiej firmie Zatra. Kierownictwo - do niedawna jeszcze nowosądeckiej spółki - szacuje, że przyniesie to co roku kilka milionów złotych oszczędności. Dzięki przekazaniu produkcji na zewnątrz montaż jednego komputera jest o ok. 30% tańszy. Outsourcing wiązał się jednak ze zwolnieniem 97 osób w Nowym Sączu (50% pracowników). "Ograniczyliśmy dzięki temu koszty stałe, dzięki czemu możemy efektywniej skoncentrować się na naszych priorytetach biznesowych na polskim rynku, chcemy być firmą dynamiczną i zyskowną" - przekonuje Michał Lorenc, prezes zarządu Optimusa. W opuszczonych pomieszczeniach - także po zarządzie, który przeniósł centralę do Warszawy - tworzone jest centrum badawczo-edukacyjne Optimus Golden Gate. Powstaje ono przy współpracy z Wyższą Szkołą Biznesu - National Louis University w Nowym Sączu.

Niekończące się porządki

Firma po przejściach

Michał Lorenc, prezes zarządu Optimusa

Wydawać by się mogło, że po tylu zmianach zarządu Optimusa - każdy z nich dziedziczył po poprzednikach ukryte przeszkody - na kolejny nie będzie już czekać żadna niespodzianka. Tymczasem, mimo wysokiego zysku brutto w czwartym kwartale (ok. 9 mln zł), firma odnotowała stratę netto 3,8 mln zł. Związane było to z utworzonymi rezerwami m.in. na restrukturyzację spółki, w tym likwidację zakładu w Nowym Sączu (1,5 mln zł); zmniejszenie wartości majątku trwałego w spółce zależnej Xtrade (1,1 mln zł); zobowiązania gwarancyjne wynikające z realizacji podpisanego w 2001 r. kontraktu z Państwową Administracją Podatkową Ukrainy (0,8 mln zł) i koszty należności od firmy Optimus GmbH (0,7 mln zł).

Mimo skomplikowanych zaszłości, także finansowych, na jakie natrafił nowy zarząd, Michał Lorenc i Piotr Lewandowski, dyrektor pionu strategii i rozwoju Optimusa, z optymizmem patrzą w przyszłość spółki, planując jej nowe działania. Jednym z ważniejszych dla przyszłości firmy wydarzeń może okazać się umowa na sprzedaż w Polsce sprzętu sieciowego jednego z chińskich smoków - firmy Huawei. Oferowany ma być zarówno klientom indywidualnym, jak i małym i średnim przedsiębiorstwom. Wejście Huawei z tego typu rozwiązaniami może znacząco zmienić układ sił na polskim rynku, na którym do tej pory dominowali Cisco Systems i 3Com, zwłaszcza że - jak mówią przedstawiciele Optimusa - produkty Huawei są znacząco od nich tańsze.

Z kolei z Software Development Center (SDC) firmy Siemens Optimus zamierza w drugiej połowie roku zaoferować aplikacje mobilne działające na komputerach przenośnych OPTIpad. Do tej pory wrocławskie centrum rozwoju oprogramowania Siemensa działało wyłącznie na rzecz klientów zagranicznych. "Dzięki naszym znajomościom wyniesionym z poprzedniej firmy, kierownictwo Software Development Center zaufało nam i zgodziło się na przygotowanie wspólnej oferty na polski rynek" - mówi Michał Lorenc.

Rosnąca sprzedaż

Firma po przejściach

Przychody Optimus SA

Do największych sukcesów minionego roku firma zalicza wygrany przetarg na dostawę prawie 18 tys. komputerów na potrzeby - budowanych przez Ministerstwo Edukacji i Nauki (MEiN) - pracowni internetowych. W tym roku liczba dostarczonych przez Optimusa komputerów do szkół może być ponad trzykrotnie wyższa i dojść do 60 tys. sztuk. MEiN zamierza bowiem wydać na ten cel nawet 900 mln zł (w zeszłym roku było to ok. 240 mln zł). W sprostaniu tak wysoko postawionej przez Ministerstwo Edukacji i Nauki poprzeczce pomóc ma pięcioletnia umowa z firmą Zatra. "Zgodnie z tym kontraktem mamy możliwość w ciągu zaledwie kilku dni nawet trzykrotnego zwiększenia mocy produkcyjnych. Więc przyjęcie tak dużego jednorazowego kontraktu nie stanowi dla nas problemu" - zapewnia Michał Lorenc. "Umowa z Zatrą korzystnie wpłynie także na jakość naszego sprzętu. Firma ta stosuje bowiem międzynarodowe standardy wprowadzone przez dotychczasowych kooperantów, m.in. General Electric, Honeywell i Danfoss" - dodaje.

"Ostrożnie szacujemy naszą sprzedaż w tym roku - pomijając jednorazowe kontrakty, takie jak dla resortu edukacji - na ok. 90 tys. komputerów, z czego ok. 20 tys. stanowić będą notebooki" - mówi Piotr Lewandowski. W zeszłym roku było to ok. 84 tys. komputerów, a pomijając umowę z MEiN - 66 tys. sztuk. Firma za duży sukces uważa też wzrost sprzedaży notebooków - z ok. 2 tys. w 2004 r. do prawie 10 tys. w roku ubiegłym.

Optimus - wspólnie z partnerami handlowymi - chce w tym roku otwierać na zasadach franczyzy kolejne salony firmowe. Obecnie jest ich pięć. Do końca roku ich liczba ma wzrosnąć do minimum 10. "Nie wykluczamy, że będzie to nawet 30 salonów" - zapowiada Piotr Lewandowski.

Fuzje i eksport

Poprzedni zarząd Optimusa zastanawiał się nad połączeniem z innym producentem sprzętu w Polsce. Wymieniano nawet jako potencjalnego kandydata NTT System. Obecne kierownictwo nie prowadzi już takich rozmów. Firma zrezygnowała także na razie z planów eksportowych. "Musimy zakończyć restrukturyzację, sprawić, że firma będzie zyskowna, a potem ewentualnie będziemy mogli myśleć o ekspansji międzynarodowej. Wciąż jest też wiele do zrobienia na polskim rynku, a działa się tu zdecydowanie łatwiej" - konkluduje Piotr Lewandowski.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200