Sprzęt komputerowy ma wciąż największy wpływ na wielkość i szybkość wzrostu polskiego rynku IT, a jego udział w sprzedaży rozwiązań IT od lat utrzymuje się na poziomie znacznie przekraczającym 50%.

Według danych IDC Poland, w 2005 r. sprzedano w Polsce sprzęt komputerowy za 3 mld USD. Oznacza to wzrost aż o 33%! Jego udział w wartości całego rynku IT w Polsce w 2005 r. wyniósł 56%. Niewątpliwie znaczący wpływ na tak znakomite wyniki miał bardzo duży (36-proc.) wzrost sprzedaży komputerów. Wyraźnie widać ogromny popyt na notebooki, których sprzedaż wzrosła dwukrotnie - na czym zyskali przede wszystkim producenci z Azji. Łącznie na polski rynek trafiło w zeszłym roku ponad 1,8 mln komputerów. Nieco tylko gorszym wynikiem mogą poszczycić się sprzedawcy drukarek i urządzeń wielofunkcyjnych, których w ub.r. sprzedano w Polsce ok. 1,3 mln sztuk. Oznacza to 16-proc. wzrost i to mimo spadku o 9% sprzedaży tradycyjnych drukarek. Zrekompensował to jednak prawie dwukrotny wzrost liczby sprzedanych urządzeń wielofunkcyjnych.

Polska specyfika

Niewątpliwie na gwałtowny wzrost sprzedaży komputerów w Polsce wpływ miały przetargi zorganizowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki. Resort ten w ramach programu budowy pracowni internetowych wydał na zakup komputerów, serwerów, projektorów, notebooków i oprogramowania ok. 240 mln zł. Więcej, producenci sprzętu, przede wszystkim komputerów i monitorów, zacierają ręce, gdyż - zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli resortu edukacji - tegoroczne inwestycje MEiN w budowę pracowni komputerowych mogą wynieść od 800 mln zł do nawet 900 mln zł. Równie dobry ma być przyszły rok, kiedy to przedstawiciele tego resortu chcą zakończyć program zakupu komputerów dla szkół.

W rankingu producentów komputerów PC w 2005 r. tytuł lidera obronił HP, zwiększając sprzedaż do 142,5 tys. sztuk. W 2004 r. firma ta była jedynym producentem, który dostarczył w Polsce ponad 100 tys. komputerów (po raz pierwszy zdarzyło się to w 1998 r., kiedy taki wynik osiągnął Optimus). W 2005 r. aż czterech producentów przekroczyło tę magiczną liczbę, choć zaledwie jeden polski - NTT System. Firma ta ma jednak jeszcze większe apetyty i planuje wejście na rynki europejskie. W związku z tym buduje nową montownię. Dzięki niej moce produkcyjne NTT wzrosłyby do 400 tys. komputerów rocznie.

Przed kilku laty to właśnie firmy polskie okupowały czołowe miejsca w rankingach największych dostawców komputerów na naszym rynku. Sytuację zmienił upadek JTT Computer i utrzymujące się kłopoty Optimusa, w tym ciągłe zmiany w strategii tej firmy. Szansę wykorzystali zagraniczni dostawcy, którzy zainteresowali się rynkiem małych i średnich przedsiębiorstw, a nawet klientami indywidualnymi. Z roku na rok rozbudowują oni sieć partnerów sprzedających ich produkty. Ich liczba w przypadku każdego z producentów dochodzi do kilkuset firm rozsianych po całej Polsce. Wcześniej zachodnie koncerny koncentrowały się głównie na rynku korporacyjnym.

Tajwańska kometa

W 2005 r. ponad 100 tys. komputerów sprzedały także Fujitsu Siemens Computers i Acer Computer. Ostatnią z tych firm można okrzyknąć "Bohaterem Roku 2005". Jeszcze rok temu tajwański producent zajmował bowiem pozycję numer dziesięć. Wcześniej - mimo 10 lat obecności w Polsce - nigdy nie znajdowała się w rankingach IDC Poland, klasyfikującej jedynie pierwszą 10. firm w każdej z kategorii PC. Jednak wzrost sprzedaży w roku ubiegłym przekraczający 400% daje firmie Acer drugie miejsce wśród największych producentów komputerów w Polsce. Producent ten sprzedał ponad 138 tys. sztuk komputerów (27 tys. rok wcześniej), głównie notebooków (136,6 tys. sztuk).

Agresywna polityka cenowa oraz decyzja o wejściu na rynek małych i średnich firm dała Acerowi pierwsze miejsce na polskim rynku notebooków z prawie 27-proc. udziałem. W tym roku na polski rynek - według różnych szacunków - trafić ma od 680 do 800 tys. komputerów przenośnych (ponad 500 tys. w 2005 r.). Oprócz Acera, w segmencie notebooków znaczący wzrost (ponad 220%) odnotowało Fujitsu Siemens, plasując się na drugiej pozycji. Trzecia Toshiba zwiększyła sprzedaż "zaledwie" o 74%. Tymczasem podczas oficjalnego otwarcia polskiego biura jesienią 2005 r. przedstawiciele spółki zapowiedzieli powrót na pierwszą pozycję już w tym roku...

Za drukarki dziękujemy

Od kilku już lat widać tendencję zmniejszającego się popytu na drukarki na korzyść urządzeń wielofunkcyjnych. Ich producenci odnotowali w ub.r. spadek sprzedaży do ok. 790 tys. sztuk z 864 tys. sztuk w 2004 r. Tymczasem sprzedaż urządzeń wielofunkcyjnych wzrosła do 540 tys. sztuk w porównaniu do 280 tys. przed dwoma laty. W obu kategoriach pozycję lidera utrzymało HP. W przypadku drukarek w pierwszej trójce znaleźli się także Canon i Lexmark, a urządzeń wielofunkcyjnych na dwóch kolejnych miejscach byli: Lexmark i Epson.

Jak twierdzi Joanna Pupkowska, analityk IDC Poland, ceny obu typów urządzeń różnią się już tak niewiele, że klienci wybierają coraz częściej urządzenia łączące w sobie drukarkę, ksero i faks. Trend ten dotyczy zwłaszcza drukarek atramentowych. Te dodatkowo są wypierane przez rozwiązania laserowe, których cena szybko spada, a są także znacznie tańsze w eksploatacji. Jak mówią przedstawiciele IDC Poland, druk atramentowy ratuje jednak szybki wzrost sprzedaży aparatów cyfrowych. Szacuje się, że sprzedano ich w roku ubiegłym aż 905 tys. (532 tys. rok wcześniej). "Druk laserowy wciąż nie jest doskonały, stąd popularność - zwłaszcza droższych modeli - drukarek atramentowych wykorzystywanych do wydruków zdjęć i grafiki. Sprzedaż modeli z tzw. średniej i wyższej półki rośnie mimo kurczącego się całego rynku drukarek atramentowych" - konkluduje Joanna Pupkowska.