O e-gospodarce po nowemu
- (peg),
- 27.03.2006
Tematyka Kongresu Gospodarki Elektronicznej, zorganizowanego przez Związek Banków Polskich, nabiera nowego znaczenia. Dystans Polski w obszarze e-gospodarki, np. do krajów azjatyckich, stale się powiększa, co niestety źle rokuje przyszłej konkurencyjności naszej gospodarki.
Tematyka Kongresu Gospodarki Elektronicznej, zorganizowanego przez Związek Banków Polskich, nabiera nowego znaczenia. Dystans Polski w obszarze e-gospodarki, np. do krajów azjatyckich, stale się powiększa, co niestety źle rokuje przyszłej konkurencyjności naszej gospodarki.
W Polsce zaledwie 5% przedsiębiorstw otrzymuje zlecenia online, podczas gdy w krajach "starej" Unii Europejskiej jest to 13%, a w Danii nawet 32%. Tylko od 2% do 4% obrotu detalicznego jest realizowane w Polsce elektronicznie, a koszt obsługi gotówki to blisko 1% PKB. Stanowi to istotne obciążenie dla gospodarki. Z drugiej strony polskie systemy e-płatności są przystosowane do obsługi mikropłatności, co stwarza szansę na szybką ich popularyzację.
Niestety trudności jest więcej. Przedstawiciele środowiska finansowego jednomyślnie sformułowali postulaty takich zmian w prawie, które nie pozwolą na nadinterpretowanie ustawy o ochronie danych osobo-wych i utrudnianie przez to dostępu do rejestrów referencyjnych. Chodzi o odmowę dostępu dla tych, którzy mają uzasadniony interes prawny w identyfikacji osób. Stwarza to istotne problemy i zwiększa niepotrzebnie koszty dla całej branży przy walidacji i czyszczeniu danych. Branża zainteresowana jest dostępem do systemu PESEL po rozsądnych kosztach.
Computerworld był patronem medialnym tego wydarzenia.