Targowisko miliardów

Rynek tradycyjnej telefonii mobilnej nadal rośnie, operatorzy nie tracą jednak wiary w telefonię 3G i stawiają na rozwój nowych usług pozagłosowych.

Rynek tradycyjnej telefonii mobilnej nadal rośnie, operatorzy nie tracą jednak wiary w telefonię 3G i stawiają na rozwój nowych usług pozagłosowych.

Właściwie wszyscy decydenci z największych na świecie operatorów telekomunikacyjnych, którzy występowali na kongresie 3GSM World w Barcelonie, zdawali się być zgodni, że podział na klientów biznesowych i prywatnych nie ma w dłuższej perspektywie racji bytu. Człowiek to istota, która znaczącą część czasu poświęca pracy, a resztę rodzinie i życiu prywatnemu. Przez ten cały czas znajduje się w mobilnej przestrzeni komunikacyjnej, do kontaktu z którą potrzebuje odpowiednich urządzeń - dziś najczęściej telefonu komórkowego.

Z tej perspektywy czynienie podziału na urządzania biznesowe i dla klientów indywidualnych nie ma sensu, bo to niepotrzebne dublowanie czegoś, co z perspektywy typowego użytkownika powinno być jednym i tym samym - mobilnym, inteligentnym terminalem, wyposażonym w jedną książkę kontaktów, terminarz i inne zasoby, udostępnianie przez współczesne aparaty telefoniczne. Kluczem do stworzenia atrakcyjnej oferty przez operatorów jest więc stworzenie uniwersalnych usług, bez tradycyjnej segmentacji. Oczywiście brak tego podziału nie jest do końca prawdą, niemniej jednak widać tendencję do unifikacji ofert dla obu grup odbiorców.

Nowa generacja

Targowisko miliardów

Steve Ballmer

Nadal zaledwie ok. 3% z blisko 2 mld wykorzystywanych telefonów komórkowych (użytkowników telefonii mobilnej pod koniec 2005 r. było 1,5 mld, a więc więcej niż użytkowników telefonii stacjonarnej) to urządzenia 3G. Często za ich pośrednictwem oferowane są jednak bardzo dochodowe usługi.

Przykładowo, z usług telefonii 3G firmy Vodafone, która ma globalnie ok. 180 mln klientów, korzysta 8 mln osób dających firmie aż 9% przychodów. Będzie się to jednak szybko zmieniać. Analitycy są raczej zgodni, że ok. 2009 r. większość sprzedawanych telefonów komórkowych będą to już terminale 3G. Jak na razie przodują rynki azjatyckie, gdzie np. w Japonii z telefonii trzeciej generacji w 2005 r. korzystało blisko 20% wszystkich użytkowników komórek. W Korei było to ponad 11%. W Europie liderami są Włochy i Wlk. Brytania.

Mikrotelewizja dla każdego

Choć wielu upatruje w telewizji mobilnej kolejne marketingowe zagranie operatorów telekomunikacyjnych, trochę na siłę szukających nowych źródeł przychodów (można było odnieść wrażenie, że w tym roku na targach 3GSM World mniej więcej połowa wystawiających się firm skupiała ofertę na tym zagadnieniu), to sprawa nie jest tak jednoznaczna. Prognozy rozwoju telewizji mobilnej są bardzo rozbieżne, mówi się jednak o ponad 100 mln użytkowników tego typu usług w ciągu kilku lat.

W tym momencie pojawiają się istotne problemy technologiczne, bowiem paradoksalnie sukces telewizji mobilnej doprowadziłby do blokady przepustowości sieci operatorów telefonii mobilnej. Dlatego w przypadku telewizji mobilnej mówi się o kilku konkurencyjnych rozwiązaniach, takich jak: Multimedia Broadcast Multicast Service, gdzie chodzi o znany z Internetu mechanizm strumieniowej transmisji współbieżnej oraz o wykorzystanie odrębnej sieci do przekazu sygnału telewizyjnego: Terrestial-Digital Mobile Broadcast - T-DMB i Digital Video Broadcast for Handhelds - DVB-H. Problemem jest tutaj jednak dostępność odpowiednich częstotliwości. Na świecie prowadzone są pilotażowe instalacje tych technologii, m.in. firmy O2 w Oxfordzie w Anglii, czy wspólne przedsięwzięcie Microsoft i Virgin Mobile.

Targowisko miliardów

Dostawcy telefonów

Kluczem do sukcesu tego rodzaju usług jest oczywiście personalizacja. Vodafone testuje usługę mobilnego radia, w której użytkownik sam określa nastrój, w jakim się znajduje i rodzaj muzyki, której chciałby posłuchać, aby otrzymywać odpowiednio dobrane utwory na telefon komórkowy. Operatorzy telefonii mobilnej za to samo ściągnięcie utworu żądają jednak 2-, 3-krotnie większych opłat od tych, które ponoszą użytkownicy Internetu, co oczywiście nie pozostanie bez związku z ograniczeniem tempa rozwoju rynku. Najszybciej można się tutaj spodziewać zmian w obszarze muzyki mobilnej. Na polskim rynku poinformowano o projekcie Mega Muza - wspólnym przedsięwzięciu Polkomtela i Ericssona, dzięki któremu klienci Plus GSM będą mogli ściągać na komórki pełne wersje utworów artystów polskich i zagranicznych.

Platforma nowych usług

Rozwojowi usług niegłosowych ma sprzyjać wprowadzenie coraz wydajniejszych technologii transmisji danych. Przykładowo T-Mobile wprowadza w ofercie usług HSDPA o przepustowości 1,5 Mb/s, przy czym przepustowość ma się każdego roku co najmniej podwajać, tak aby wkrótce osiągnęła kilkanaście Mb/s. Operatorzy telefonii mobilnej mało mówią o WiMAX, który niewątpliwie stanowi zagrożenie dla ich biznesu, jednak dane podawane przez firmy analityczne nieco osłabiają argumenty mówiące o rewolucji na rynku - do 2010 r. WiMAX może zająć jedynie kilka procent rynku dostępu szerokopasmowego. Pojawiają się za to ciekawe pomysły łączenia nowych rozwiązań z możliwościami telefonii mobilnej, o czym już informowaliśmy. Są to: współpraca Google i Skype z hiszpańską firmą FON Technology, która ma budować globalną sieć hot spotów, czy testy Hutchinson i Skype usług VoIP w sieci 3G. Największe zainteresowanie budzi połączenie rozwiązania wyszukiwania i usług lokalizacyjnych z mobilnością.

Istotnym kierunkiem poszukiwania rozwoju nowych usług powinny być rozwiązania płatności mobilnych. O ile grono operatorów telefonii mobilnej wydaje się być w pełni usatysfakcjonowane rosnącą popularnością wykorzystania do tego celu komunikatów SMS - które stały się ważnym źródłem ich przychodów - to dostawcy treści i usług nie są w stanie zaakceptować ogromnych narzutów, jakie pobierają operatorzy występujący w roli pośredników - od 20% do 50% wartości transakcji w porównaniu do kilku procent w przypadku płatności kartami płatniczymi.

Zapewne dlatego - mimo różnorodnych propozycji dostawców technologii - operatorzy są tym tematem zainteresowani w ograniczonym stopniu i zmian należy oczekiwać przede wszystkim na najbardziej rozwiniętych rynkach, a więc Dalekim Wschodzie. Należący do NTT japoński operator DoCoMo wprowadził telefony FeliCa (i-mode), dzięki którym można dokonywać płatności w sklepach, kasach biletowych i innych miejscach, gdzie chodzi o transakcje o ograniczonej wysokości. Telefon funkcjonuje tutaj jako elektroniczna portmonetka i odczyt danych odbywa się w sposób bezprzewodowy. Mało mówi się o rynku M2M (Machine-to-Machine), który w przypadku urządzeń mobilnych czeka szybki rozwój. W 2010 r. powinno być wykorzystywanych blisko 500 takich urządzeń. To wszelkiego rodzaju czujniki, sensory, czy odbiorniki sterowników komunikujące się z sieciami komórkowymi.

Zapomniany biznes

Targowisko miliardów

Dostawcy infrastruktury

Można odnieść wrażenie, że całe zainteresowanie operatorów i dostawców technologii w obszarze innowacji skupia się na sektorze konsumenckim. Mówił zresztą o tym w swoim wystąpieniu Brad Boston, wiceprezes i CIO Cisco Systems. Jego zdaniem brakuje wystarczającego skupienia uwagi na rzeczywistych potrzebach przedsiębiorstw, zwłaszcza tych działających w skali międzynarodowej, które w przypadku urządzeń mobilnych potrzebują obsługi przez różnorodnych operatorów, z których każdy w obszarze usług pozagłosowych preferuje własne rozwiązania. Tę właśnie lukę chce zapełnić m.in. Microsoft, który ma ambicję bycia globalnym dostawcą nie tylko oprogramowania mobilnego, ale również dystrybutorem mobilnych terminali. Z uwagi na skalę i znaczenie tej firmy odwróciłaby się wówczas rola i znaczenie producentów terminali na korzyść ich dystrybutora, do potrzeb którego musieliby dopasowywać się operatorzy.

Organizacja GSM Association, zrzeszająca gros operatorów mobilnych z całego świata, ogłosiła podjęcie inicjatywy wprowadzenia globalnego porozumienia w zakresie bezpośredniej komunikacji Instant Messaging z wykorzystaniem terminali mobilnych. Piętnastu największych operatorów - m.in. Orange, Telefonica, Telia Sonera, T-Mobile, Vodafone - zgodziło się, aby jeszcze w tym roku wdrożyć rozwiązanie pozwalające na prowadzenie komunikacji IM pomiędzy sieciami tych operatorów. Założeniem jest, aby niezależnie od kraju i miejsca, w którym znajdują się "rozmówcy tekstowi", płacił wyłącznie nadawca komunikatu.

Według ocen firmy analitycznej Strategy Analytics (raport "Global Cellular Data Forecast 2005-2010") liczba mobilnych użytkowników komunikatorów IM wzrośnie w ciągu trzech lat z obecnych 29 mln do blisko 200 mln. Wśród użytkowników Internetu, z komunikatorów IM korzysta ok. 20-30% osób. W oczekiwaniu operatorów Instant Messaging miałby stać się platformą uruchamiania nowych, innowacyjnych usług w telefonii mobilnej. Obszar IM jest szczególnie ważny dla biznesu - do komunikacji online z innymi użytkownikami oraz dostępu do firmowych zasobów i baz danych.

Przemysław Gamdzyk

Barecelona

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200