Na oko lub na ucho

Jak wiadomo światem kręcą prawnicy. To oni stanowią prawo. Większość polityków, którzy w parlamentach przegłosowują ustawy, to prawnicy. Potem jako władza wykonawcza (rządy z reguły bazują na politykach) wprowadzają je w życie. Dbają, aby wszystkim wymierzono sprawiedliwość (prokuratorzy), aby niezgodności z prawem zostały sprawiedliwie ukarane (sędziowie i adwokaci).

Jak wiadomo światem kręcą prawnicy. To oni stanowią prawo. Większość polityków, którzy w parlamentach przegłosowują ustawy, to prawnicy. Potem jako władza wykonawcza (rządy z reguły bazują na politykach) wprowadzają je w życie. Dbają, aby wszystkim wymierzono sprawiedliwość (prokuratorzy), aby niezgodności z prawem zostały sprawiedliwie ukarane (sędziowie i adwokaci).

Krótko mówiąc, bez prawników świat pogrążyłby się w chaosie bezprawia. Czasami jednak praworządność przekracza barierę zdrowego rozsądku. Wtedy, gdy dobre prawo zostaje źle wykorzystane. Szczególnie wtedy, gdy służy ordynarnemu wzbogacaniu się.

Pod koniec roku 2005 w południowej Kalifornii wiele szumu narobił niejaki Theodore Pinnock, adwokat z San Diego. Tak się składa, że pan Pinnock porusza się na wózku inwalidzkim. Lokalne sądy oraz urzędy stanowe i federalne są dostępne dla osób niepełnosprawnych, tak jak tego wymaga Americans with Disabilities Act, czyli prawo mające za zadanie ochronę ludzi niepełnosprawnychhttp://www.usdoj.gov/crt/ada/adahom1.htm . Dzięki temu adwokat na wózku inwalidzkim może uprawiać zawód jak każda inna osoba. Niestety, na rynku usług adwokackich konkurencja jest duża. Adwokaci w USA mogą nawet, inaczej niż w Polsce, reklamować się w mediach. Niewykluczone, że adwokat na wózku może mieć mniej klientów niż pełnosprawny. Jak się nie ma klientów, to najlepiej samemu nim zostać.

Tak właśnie postąpił T. Pinnock. Odwiedzając małą miejscowość Julian, położoną w górach Cuyamaca, zauważył, że większość sklepów na głównej ulicy nie ma ramp dla wózków inwalidzkich. Nic w tym dziwnego, bo sklepiki mieszczą się w starych domach, budowanych w czasach, gdy o ADA nikomu się nie śniło. Zamiast litować się nad losem słabo prosperującej mieściny (turyści omijali ostatnio Julian ze względu na liczne pożary buszu), pan Pinnock dostrzegł szansę dla siebie. Wysłał do 67 przedsiębiorców krótki list, żądając usprawnienia dostępu do sklepów. Jednocześnie poprosił o pokrycie poniesionych przez siebie kosztów adwokackich (wycieczka do Julian?) w wysokości $2500-$4000 - od sklepu. W razie odmowy zapłaty zagroził podaniem do sądu i to w tzw. sprawie

zbiorowej (class action)http://news.yahoo.com/s/kgtv/3154096 . Część przedsiębiorców ugięła się przed, nazwijmy to po imieniu, szantażem cwanego prawnika. Ci, których nie stać na opłaty, będą musieli zamknąć interesy. Jeszcze inni mają nadzieję, że rozgłos nadany przez media całej sprawie pozwoli ją odkręcić na ich korzyść, np. przez zmianę miejskich przepisów budowlanych. Zapewne zapytają Państwo, co obchodzą nas jacyś przedsiębiorcy oraz ich konflikt z prawnikiem. Ano tyle, że ADA mogłaby odnosić się także do stron internetowychhttp://web.media.mit.edu/~reilly/mms-sep-00.html . Istnieje wiele narzędzi do testowania zgodności stron z wymaganiami osób niepełnosprawnych, por. np.http://webxact.watchfire.com/ . Na oko widać, że zarówno moja stronahttp://edu.apple.pl/kuba , jak i strona CWhttps://www.computerworld.pl/ nie są łatwo dostępne. Brak im na przykład meta-podpisów w ilustracjach, co uniemożliwia oglądanie stron przez osoby niewidzące, którym komputer czytałby te informacje. Nie prowadzę działalności gospodarczej przez swoją stronę, ale już o CW nie da się tego powiedzieć. A skoro strona dostępna jest także w Ameryce, no to powinna być zgodna z tamtejszym prawem. Znając prawników wiem, że odpowiednik ADA zostanie uchwalony także w Unii Europejskiej. Na razie są zaleceniahttp://europa.eu.int/information_society/policy/accessibility/web/index_en.htm .

W USA już trwa nieśmiałe testowanie w sądach prawa inwalidów w stosunku do Internetu,http://news.com.com/2100-1023-962761.html .

Do czasu gdy jakiś zdolny adwokat zacznie masowo rozsyłać propozycje a la Pinnock. Pocztą elektroniczną.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200